Kiedy weszłam do salonu, nastał mnie niecodzienny widok, przez który cała krew we mnie zawrzała.
-Co ty wyrabiasz?! Dlaczego grzebiesz w cudzych rzeczach?! - mówiłam troszkę podwyższonym tonem, ledwo się powstrzymując od rzucenia tym wszystkim czym miałam zajęte ręce. Chłopak podskoczył w miejscu na ton mojego, zwykle spokojnego głosu. Odwrócił się z prędkością światła w moją stronę, a w momencie, gdy stał do mnie przodem, aż się wzdrygęłam na widok tego, czemu się przyglądał. Jak najszybciej odłożyłam ciążące mi w rękach rzeczy na stolik i podeszłam do młodzieńca, wyrywając mu z rąk album mojego dziadka. Co najwyraźniej nie spodobało się gościowi.
-Skąd to masz! - warknął
-Nie twoja sprawa - odparłam. Podszedł do mnie i przycisnął mnie do ściany.
-Gadaj! Skąd masz te wszystkie zdjęcia oraz listy!!! - lekko mną szarpnął.
-Jakie listy? - trochę się zmieszałam, albowiem nie byłam w posiadaniu żadnych listów.
-Gadaj! - widziałam, że był już na skraju wytrzymałości, stwierdziłam to po tym, że na jego czole widoczna była żyłka, a oczy ciskały we mnie piorunami.
-Nie wiem o co ci chodzi, nie mam żadnych listów! - także zaczęłam się denerwować.
-Nie kłam! Co ty knujesz! Dlaczego jesteś w posiadaniu zdjęć osobliwców, map z pętlami oraz poufnych listów!!!
-Jakich listów? Map?... Co...Co to są osobliwcy?
-Do cholery! Nie udawaj głupiej! - po chwili nie wytrzymałam, ponieważ Enoch coraz mocniej zaciskał palce na moich ramionach. Odepchnęłam Enocha od siebie i ruszyłam w stronę fotela, na którym usiadłam i zaczęłam przeglądać album. Z każdą kolejną stroną byłam w coraz większym szoku i strachu. Chłopak nie kłamał. Była w albumie na końcu wklejona mapa z zaznaczonymi różnymi miejscami oraz luźno wrzucone listy między kartkami. Nic z tego nie rozumiałam...
Najbardziej zdziwiłam się widząc na jednej ze stron, wywołane oraz przyczepione czarno-białe zdjęcie Enocha, zaintrygowana przeczytałam zapisek przy nim.
Enoch O'Connor
Status - Osobliwy; Żywy
Płeć - Mężczyzna
Wiek - 117/118
Gatunek - Syndrigast
Osobliwość - Ożywianie rzeczy na dany czas ; Sprawianie bólu dotknięciem
Pętla - Pętla Pani Peregrine
Pochodzenie - Wschód Londynu
Przeraziłam się, ale to, co znalazłam na następnej stronie, sprawiło, że cała zbladłam i oblałam się potem.
Sophie White
Status - Osobliwa ; Żywa
Płeć - Kobieta
Wiek - 16
Gatunek - ? Gatunek nieustalony?
Osobliwość - ? Osobliwość nieustalona?
Pętla - ? Brak ?
Pochodzenie - Północna Polska
Nie byłam w stanie tego wszystkiego pojąć. Jestem osobliwa? O co w tym wszystkim chodzi?! Poczułam jak do oczu napływają mi łzy. Byłam bezsilna, pociągnęłam nosem, jednocześnie podnosząc wzrok na Enocha. Był moim zachowaniem zdezorientowany, nie wiedział co zrobić . Przez chwilę przypatrywał mi się, ale po chwili postanowił do mnie podejść. Niepewnie położył mi dłoń na ramieniu i dał mi chwilę na uspokojenie się. Wytłumaczyłam mu wszystko, jak się znalazłam w tym miejscu, powiedziałam mu o śmierci bliskich oraz o tym, co ich, jak przypuszczam zabiło. Chłopak okazał się niezłym słuchaczem, ale widziałam, że na wzmiankę o tych istotach lekko się wzdrygnął. Po dłuższej chwili, kiedy wytarłam zmęczone oczy od ciągłego płaczu, zaczął :
- Przepraszam cię, ale muszę to zrobić. - mówiąc to zaczął zdejmować rękawiczki. W jednej sekundzie przypomniałam sobie o formułce zapisanej pod jego nazwiskiem i wiedziałam co to znaczy, więc szybko wstałam i udałam się w stronę drzwi wyjściowych. Ale chłopak był szybszy...
Złapał mnie za przedramie, byłam już przygotowan na ból....
. . .
Ale fajnie się pisze opowiadania 😚
CZYTASZ
{porzucone} Osobliwy Dom Pani Peregrine ~ Nowa Osobliwa
FanfictionJest to moja pierwsza książka na Wattpad'zie ❤️ Główną bohaterką tej historii jest szesnastoletnia Sophie White. Pewnego dnia wszystko zaczyna się walić. Śmierć najbliższych, dziwne wydarzenia oraz przerażające potwory, które tylko ona potrafi dostr...