Właśnie wracałam z takiej imprezy Seulską ulicą, a w uszach leciała moja jedna z ulubionych piosenek. Mianowicie Last Christmas. Miałam gdzieś czy jest lato czy nie. I tak pozostanie moją najlepszą i nie usunę jej z playlisty. Co prawda lubiłam też k-pop. Najlepszą grupą jaką znam to EXO. Jeszcze nigdy w życiu nie spotkałam tak przystojnych mężczyzn jak oni. Wiem, że mają tonę makijażu na sobie, ale to nic nie znaczy. Ciała idealne, głosy zajebiste, a ruchy takie seksowne, że aż szkoda gadać.
Kiedy właśnie skręcałam w boczną uliczkę, nagle zobaczyłam jak dwóch facetów się bije niedaleko kontenera. Wyższy mężczyzna zaczął przyduszać tego, który stał oparty o ścianę i próbował złapać oddech.
Nie wiedziała co zrobić. Zadzwonić po policję, a może uciec? Nie mogłabym, żyć ze świadomością, że ktoś umarł przez to, że się speszyłam.
Wyjęłam z urządzenia słuchawki jak i z uszu. Podbiegłam do tego mężczyzny i przewiesiłam dwa razy kabel na jego szyi. Nie byłam dość silna, ale wystarczająco, żeby mocno pociągnąć i zacząć go przyduszać.
Mężczyzna puścił swoją ofiarę, która zaczęła łapczywie wdychać powietrze.
Dusiłam z całą moją siłą, nie myśląc teraz o konsekwencjach. Nagle on upadł, a ja poluzowałam uścisk i zrobiłam krok do tył przyglądając się dwóm mężczyznom.
Ciemno włosy podszedł do niego i sprawdził puls, przykładając dwa palce do szyi.
-Nie żyje -kiedy tylko padło to z jego ust, moje kolana stały się jak wata i upadłam na nie. Głowa zaczęła mnie boleć, a ciśnienie mi podskoczyło do góry.
-Ja... ja zabiłam człowieka -z moich oczu popłynęło kilka łez, które próbowałam powstrzymać, lecz na marne. Słona ciecz lała się po moich policzkach, rozmazując mój wieczorny makijaż.
-Spokojnie, teraz.... -podniósł się na nogi i chciał pomóc mi wstać, lecz odrzuciłam jego pomoc i biegiem zerwałam się do domu.
Biegłam ile sił w nogach. Kiedy dotarłam do posiadłości, nie witając się z psem, wbiegłam do swojego pokoju zamykając się na klucz, szybko wskakując pod kołdrę.
Moje szybko bijące serce postanowiło jeszcze bardziej przyspieszyć. Ręce zaczęły mi drgać, a na mojej twarzy pojawił się obrzydliwy grymas.
-Z-zabiłam człowieka -wyszlochałam -Jestem m-morderczynią -teraz wybuchłam jeszcze głośnym płaczem
Lecz ona nie wiedziała jak przez to mocno zmieni się jej życie.
_____________________
-Nie możliwe. Przecież mogło się wydawać temu chłopakowi. Mogłaś sama sprawdzić czy nie żyje -moja przyjaciółka Jisoo, próbowała mnie uspokoić, ale również była w wielkim szoku co ja.
-Nie oddychał... Nie wiem -złapałam się za włosy i lekko pociągnęłam za nie
-Wiem! -krzyknęło przez co prawie podskoczyłam na łóżku. Spojrzałam na nią pytająco -Skoro umarł to muszą pojawić się jakieś informacje na ten temat -wzięła pilot z mojej szafki nocnej i odpaliła telewizję
Pierwszy kanał to jakaś kreskówka. Drugi informacje o nadchodzącej burzy, a na trzecim.... Właśnie na trzecim były informacje...
-Z ostatniej chwili... Wczoraj starsze małżeństwo znalazło zmarłego mężczyznę przy, schronisku dla zwierząt. Jak się okazuje to od pięciu lat ścigany przez policję nijaki Kwon JiYong, jeden z najgroźniejszych gangsterów tego miasta. Wokół nie było kamer, więc policja szuka innego sposobu na znalezienie przestępcy. Lekarze nie znają jeszcze dokładnego wyniku śmierci, ale na szyi zmarłego znaleziono dwa sine ślady, zapewne zrobione jakimś kablem. Nie znaleziono jednak dowodu zbrodni. Dalsze informacje o godzinie 19. Dziękujemy, na fakty... -JiSoo wyłączyła telewizję, a ja zaniosłam się jeszcze głośniejszym płaczem. Poczułam jak dotyka mojego ramienia i lekko poklepuje je
-Przynajmniej pomogłaś policji. Zrobiłaś dobry uczynek -popatrzyłam na nią jak na jakąś idiotkę i pokręciłam głową z zażenowania
-Dobra idź stąd chce być sama -machnęłam na nią ręką i głową wskazałam na drzwi
-Ale...
-Powiedziałam coś! -krzyknęłam na nią, a ta bez słowa opuściła mój pokój
Z okazji walentynek życzę wam dużo miłości❤❤
Spędźcie je miło💜💜Kocham was
Bay^^
CZYTASZ
Wszystko Przez To, Że Zabiłam
FanfictionJiae zwykła dziewczyna, która pewnego dnia, zabija człowieka. Jej, życie zmieniło się diametralnie. Porywają, ją żeby chronić jej życia, ale czy na pewno tylko o to chodzi? Czy zgodzi się na układ jaki jej zaproponują? Przeczytaj, będzie mi miło...