26. Kierunek Japonia

491 29 6
                                    

Jimin pov.

-Ona nie na pewno nie żyje -siedzieliśmy w siódemkę w naszym salonie i staraliśmy się ustalić co mamy dalej robić. Z każdym dniem traciłem już resztki nadziei, a moja kondycja spadła do zera. Nie odżywiałem się poprawnie, przez co dość schudłem. Może jakiś czas temu cieszyłbym się  z tego, ale nie teraz.

-Nie pierdol Jungkook odnajdziemy ją -Yoongi również tak samo się przejmował jak ja. Miał wobec niej dług, który z życia jeszcze chciał spłacić.

-Odkąd zgłosiliśmy to na policję minęły dwa tygodnie jak nie więcej -Taehyung wtrącił swoje dwa grosze. Każdy wiedział ile czasu minęło. A tym bardziej ja, no minęło dokładne 49 dni od jej porwania. 

Każdy kolejny dzień bez niej to dzień zmarnowany. Nikt przez ten czas się nie uśmiechał w tym domu. Ta dziewczyna wniosła do tego domu radość, za którą każdy z nas osobna tęskni. Nie mogę przyjąć do świadomości, że już jej nie zobaczę. Nie przytulę. Nie będę już jej więcej dokuczał, ani wnerwiał. Chce ją z powrotem....

-Miejmy nadzieję, że jeszcze żyje -Namjoon zawsze starał się podnosić nas na duchu. Nie zawsze mu to wychodziło, ale starał się.

Nagle telefon lidera zadzwonił. Ten szybko odebrał i wstał po kilku sekundach patrząc na nas z nadzieją

-Tak.... przyjedziemy po ciebie, pod galerię Seulską przy kościele -powiedział kończąc rozmowę

-Co się dzieję? -zapytał Yoongi, oczekując na coś, aż lider powie

-Prawdopodobnie ktoś wie gdzie jest Jiae -po usłyszeniu tych słów, każdy musiał przeanalizować to co lider do nas powiedział. 

Wszyscy wstali na równe nogi i zaczęli się szykować do wyjścia. Pobiegłem szybko do pokoju i założyłem na siebie czyste ubrania i czapkę, bo nawet nie pamiętam kiedy ostatnio myłem włosy. Nie miałem na to siły. Teraz wszystko zależy czy ta osoba, która dzwoniła do Namjoona powie prawdę czy nie. 

*

Już po chwili czekaliśmy pod galerią oczekując na jakąś dziewczynę. Namjoon nie wie kto to bo nawet się nie przedstawiła. 

-Namjoon? -zapytała niska brunetka podchodząc niepewnie bliżej nas

-Tak. To ty do mnie dzwoniłaś? 

-Yhym... Chodźmy do jakiejś kawiarni. Wszystko powiem -wskazała na galerię przed którą się znajdowaliśmy

-Może zostańcie tu -lider nakazał nam kiedy wszyscy zaczęli się kierować do galeri

-No chyba sobie żartujesz! -krzyknął Jungkook

-No właśnie my też chcemy wiedzieć co się z nią dzieje -Yoongi skrzyżował ręce na piersi obrażając się trochę

-Też jesteśmy jej przyjaciółmi -rzucił gdzieś z tył Jin. Namjoon odetchnął głośno i popatrzył na nas.

-Niech będzie chodźcie -wszyscy się rozluźnili i poszli za liderem do kawiarni

*

-A więc mów co wiesz -rozpoczął lider, kiedy wszyscy dostali swoje zamówienia

Wszystko Przez To, Że ZabiłamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz