Prolog

11.8K 347 334
                                    

Nazywam się Max Ward, mam 17 lat,  jestem niskiego wzrostu ok. 165, chudy mimo ze bardzo dużo jem ,krótkie czarne włosy i błękitne aż rażące oczy, nienawidzę ich. Nienawidzę w sobie jeszcze tego że jestem omega. Mimo tego ,że wszyscy w mojej rodzinie są alfami, nawet matka. Tutaj 60% społeczeństwa to bety, reszta to alfy i omegi. Z reguły najczęściej alfy to mężczyźni a omegi to kobiety,  jednak czasami zdarzają się inne przypadki. Przykładem tego jestem ja, omega i moja matka, alfa. Ożeniła się z moim tata, ponieważ mój ojciec nie chciał by w jego rodzinie urodziła się beta, a tym bardziej omega. Chciał on by alfa odziedziczyła jego ogromną firmę. Na szczęście mam starszego brata Christophera który jest alfa, dlatego mój ojciec nie przejmował się aż tak bardzo moimi narodzinami.

Moja matka jak i ojciec prowadzą bardzo znana firmę, tabletek dla omeg. Przez co są bogaci, że na wszystko ich stać. W domu mam zatrudnioną opiekunkę, Lili. Jest ona miłą i uprzejmą beta, która wychowywała się w towarzystwie omeg. Uczy mnie wszystkich przedmiotów szkolnych od dziecka,  zawsze też wiem że mogę jej zaufać. Drugą osoba której mogę zaufać jest mój brat, uwielbiam spędzać z nim czas, często się bawiliśmy gdy byliśmy młodsi, opiekuje się mną nawet aż za bardzo, zawsze wtedy śmiałem się z niego, że ma syndrom młodszego brata. Uczy mnie też sztuk walki bym mógł się obronić, pomimo tego ze jestem omega i tak mam małe szanse. Za to moja relacja z mama wygląda dość dziwnie, strasznie mi zazdrości ze jestem omega i się bardzo z tego cieszy że ma takiego syna. Nie rozumiem jej, nie dość ze jestem chłopkiem omega, to omegi w większości przypadków lądują jako prostytutki albo czasami jako kury domowe.

Ja nie chciałem zostać ani tym ani tym, wiec muszę strasznie harować by móc pójść na studia i mieć pracę, a bycie omega nie poprawia mi tego wogule bo co pół roku mam ruje i reputacja omeg jest bardzo niska. Przynajmniej nie muszę zawracać sobie głowy szukaniem alfy, bo mój tata już o wszystko zadbał. Mam narzeczonego, każdy by się zdziwił jak to możliwe że chłopak omega ma partnera, otóż pieniądze mogą wszystko. Nim jest Sam Peterson i pochodzi z zamożnej rodziny. Oczywiście jest przystojny i każdą omega by go chciała, ale nie ja. Jest on totalnym hujem, arogancki i nie raz widziałem jak pieprzył się z inna omega na moich oczach, patrząc się wtedy na mnie, pewnie chcąc mi dogryźć. W pewnym sensie też mu współczuje bo jego narzeczonym jest chłopak, ale po jego zachowaniu nawet się z tego ciesze, karma zawsze wraca ,ale niestety ta moim kosztem. Na szczęście nie jestem jeszcze jego oznaczonym, mam dopiero być w wieku 18 lat, które będę miał za 7 miesięcy.

Każdy możne pomyśleć, że moje życie jest idealne, ale tak nie jest, zawsze czuje się strasznie samotnie. Mimo że mam kochająca matkę, brata ,opiekunkę, to to nie to samo co szkoła i kumple. Mój tata nie pozwalał mi nigdy chodzić do szkoły, bo zawsze uważał ze wyjdę z niej z brzuchem i że każda omega nie myśli logicznie. Za to Lili mi powtarzała że intelekt mam na poziomie mądrej bety i siłę bety, ale ojciec i tak uważał swoje. Zacząłem moich rodziców strasznie błagać żebym poszedł do jakiegoś liceum, po pewnym czasie nawet mój ojciec zaczął ulegać mi i po sprawdzeniu moich umiejętności samo obrony i mojego poziomu w nauce, zgodził się bym chodził do liceum tam gdzie Christopher, by miał na mnie oko gdybym miał coś przeskrobać. Nie przeszkadzało mi to byłem bardzo szczęśliwy, że mój ojciec się zgodził.

Właśnie dzisiaj jest pierwszy dzień w mojej szkole. Strasznie się stresuje, co jeśli mnie nikt nie polubi, nie będę miał przyjaciół, zaczną mnie wyśmiewać, że jestem omega. Poza tym też się trochę obawiałem, bo przecież jestem strasznie brzydki, w porównaniu do innych omeg, które były dziewczynami, jestem wychudzony i mam te rażące błękitne oczy. To nie tak, że chce znaleźć tam partnera, skądże przecież mam tego huja Sama. Po prostu w społeczeństwie też jest potrzebny wygląd, bez wyglądu nie ma się życia tacy są niestety ludzie, głupi i nietolerancyjni, na szczęście zdążyłem się przyzwyczaić. Też jako chłopak niestety nie jestem przystojny jak mój brat, cholernie przystojny blondyn,piękne błękitne oczy, wysoki, zawsze miły ciepły uśmiech, nie to co ja, ale przynajmniej mogę stać przy jego boku. Szykując się do szkoły pierwsze co zrobiłem to założyłem brązowe soczewki ,uczesałem czarne włosy, ubrałem mundurek, który na szczęście nie był ze spódniczką, wziąłem ze sobą swoje słuchawki i telefon. Powoli z chodząc po schodach do mojego brata. Uśmiechnąłem się do niego i wsiedliśmy razem do samochodu. Czułem ,że właśnie od dzisiaj zaczyna się lepszy rozdział w moim życiu.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

To moje pierwsze opowiadanie i strasznie się jaram >_< mam nadzieje że prolog da się przełknąć. Jestem otwarta na wszelkie uwagi, ale błagam nie ciśnijcie mnie z ortografii bo jestem dyslektykiem ;-;  no ale nieważne wstawię tutaj teraz zdjęcia postaci i jak wyglądają by sobie lepiej wszystko wyobrazić.(ps kreska jak z anime wiec jeśli popsuje ci to twoje wyobrażenia nie musisz patrzeć patrzeć )

Max Ward

Sam Peterson

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Sam Peterson

Christopher Ward

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Christopher Ward

Christopher Ward

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lili

Lili

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.













Pieniądze to nie wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz