Rozdział 33

3.5K 150 79
                                    

Pov Max

Obudziłem się cały obolały, a Samuel obejmował mnie. Zdjąłem jego  umięśnioną rękę i usiadłem powoli. Rozejrzałem się, byliśmy w moim pokoju, biorąc pod uwagę światło wpadające przez okno była około 14. Jak ja długo spałem... Chociaż nie dziwie się pewnie pieprzyliśmy się całą noc. Pamiętam wszystko do momentu ugryzienia więc pewnie wtedy wpadłem w ruję, zawsze gdy w nią wpadałem miałem zamglone myśli. Musiałem być akurat jednym z przypadków który wpada w ruję po oznaczeniu.  Dotknąłem lekko oznaczenia i się uśmiechnąłem, więc teraz będziemy na zawsze razem... Zawsze o tym marzyłem, teraz już Samuel będzie mój i on już nie ma wyjścia...

Spojrzałem na niego i delikatnie odgarnąłem włosy z jego czoła. Wygląda tak uroczo gdy śpi, ma taki pogodny wyraz twarzy, a jego oddech jest tak spokojny. Opuszkami palców przejechałem po jego wklęsłym policzku, ma on tak przystojną twarz, nie mogę się nią nacieszyć. Pocałowałem lekko jego czoło, a potem policzek i zamkniętą powiekę. 

Jednak po chwili odsunąłem się od niego i wstałem z trudem z łóżka. Jestem cały lepki od potu muszę wziąć prysznic, spojrzałem na niego po raz ostatni i udałem się do łazienki połączonej z moim pokojem. Spojrzałem na siebie w lustrze. Tak definitywnie pieprzyliśmy się całą noc. Miałem opuchnięte oczy i doły przez zmęczenie. Usta czerwone od pocałunków. Widać było ,że przez noc schudłem sporo mimo zjedzenia dużej ilości jedzenia na weselu, a malinki i ugryzienia wszędzie na moim ciele tylko to potwierdzały. Jakimś cudem miałem jedną nawet na stopie. Bolało mnie gardło i nogi, o biodrach już nie wspomnę.

Zacząłem lać ciepłą wodę do wanny, a w między czasie myć zęby. Po chwili poczułem jak spływa mi coś po nogach. To niestety była sperma. Idiota się we mnie zakonotował. Ehh na pewno jestem w jebanej ciąży. Cóż wybaczę mu tym razem, mam dobry humor, nie będę na niego krzyczeć z rana.

Wszedłem powoli do wanny i odprężyłem się czując jak ból z moich bioder ustępuje. Zza drzwi usłyszałem głośne westchnienie, a po chwili słyszałem jak Samuel mnie leniwie woła.

-Max... Maaax choć tu i przynieś mi wodę. Chce mi się pić. Max? Gdzie jesteś? Max. Ehh- Usłyszałem jak wstaje i po chwili wparował mi do łazienki. - Czemu się nie odzywasz?

-Boli mnie gardło. Ciekawe przez co?-Powiedziałem cicho z lekką chrypą. 

- Sorry. Straciłem kontrole.

-Czyli tak jak zwykle. - Samuel wywrócił oczami i się lekko uśmiechną.

-Przesuń się. - Usiadł on tuż za mną i oparł się o kraniec wanny, a ja o jego umięśnioną klatkę piersiową. Relaksowaliśmy się w ciszy. Jednak po jakimś czasie się mu to znudziło i objął mnie jedną ręką w tali, a drugą zaczął macać mój pośladek liżąc moje oznaczenie. Jęknąłem na ten gest, a mój odbyt lekko zacisnął się z ekscytacji, jednakże całe obolałe ciało mówiło mi, że na pewno nie możemy kontynuować. Pstryknąłem go w głowę. - Ał, a to za co.

-Jestem zmęczony więc bez macania. Cała noc ci nie wystarczyła?

-Wyglądasz seksownie z tym ugryzieniem. Nie mogłem się powstrzymać.

-Musisz nauczyć się kontrolować, bo jeśli będziesz odprawiać takie cyrki w szkole to na pstryczku się nie skończy.

-Po co iść do szkoły? Mamy tyle hajsu ,że starczy on nam do końca życia, a i tak dostajemy 30% zysków z firmy.

-Czyli chcesz tu się kisić całe życie i nic nie robić.

-Czemu nie.

-No chyba nie. Masz sobie znaleźć prace i żyć jak normalny człowiek. Masz tyle możliwości czemu je sobie zamykasz?

Pieniądze to nie wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz