#Alya Cesaire/ Ruda Kitka
- Kto jest Cz-czarnym Kotem? - zapytał Władca Ciem. W oczach miał łzy.
-Adrien Agreste- powiedziałam- Na to wychodzi. Adrien i Marinette zniknęli wtedy kiedy Biedronka i Czarny Kot zniknęli, a pojawiła się Biała Para. Nie jesteśmy na 100% pewni, ale... - nagle obok mnie przeleciał kij.
Nie byle jaki kij tylko kij Białego Kota!
Stał na dachu obok, który był wyższy, a obok niego stała Mroczna Biedronka.
-Witamy naszych nowych superbohaterów! - krzyknął i przyciągnął do siebie swoją partnerkę, położył swoją rękę na jej talii, a ona uśmiechnęła się złośliwie.
-Z tego co tu widzę kotku, mamy teraz aż czterech superbohaterów. No może superzwierząt! Lis, pszczoła, żółw i motyl. Hmmm...-powiedziała Mroczna Biedronka. Suche te jej suchary...
Postanowiłam sprawdzić czy nasze stwierdzenia są prawdziwe.
-Marinette, Adrien wy nie jesteście tacy... Dajcie sobie pomóc. Adrien, nie chcesz krzywić Marinette prawda? Nie chcesz krzywdzić swojej pani. Pozwól sobie pomóc, Mari...- w słowo wszedł mi Władca Ciem.
-Adrien nie może być Czarnym Kotem! Widziałbym o tym - powiedział jakby miał się rozpłakać- Czarny Kot to musi być ktoś inny. Powiedzcie, że mam rację... - spojrzał na Białego Kota, a on uśmiechnął się szyderczo i zaczął mówić
-Władco Ciem - podszedł o krok bliżej i zeskoczył z dachu do nas- niestety, ale Ruda Kita ma rację - ściągnął maskę z twarzy.
To był Adrien! Miałam rację Czarny Kot to Adrien Agreste! Spojrzałam na Władcę Ciem. Był w rozpaczy. Z oczu zaczęły mu lecieć łzy. On płakał.
-Adrien! Ty nie.... Ty nie możesz... Ja nie chciałem...- zaczął.
-NIE! ZAMKNIJ SIĘ! TY NIC NIE WIESZ! - Adrien zaczął się wydzierać - TY NIE WIESZ JAK TO JEST SIEDZIEĆ SAMEMU W POKOJU! TY NIE WIESZ JAK TO JEST NIE MIEĆ NIKOGO! ADRIEN AGRESTE NIE ISTNIEJE! JEST TYLKO BIAŁY KOT! NIENAWIDZĘ ADRIENA! NIENAWIDZĘ TEGO PIĘKNEGO MODELA! NIENAWIDZĘ! CIEBIE TEŻ NIENAWIDZĘ! To ty mnie zostawiałeś i akumanizowałeś moich przyjaciół. Nienawidzę cię , ojcze- stali naprzeciwko siebie.
Władca Ciem ze łzami w oczach, a Biały Kot z wściekłością na twarzy.
Do Kota podeszła Marinette. Położyła rękę na jego ramieniu, a on się odwrócił i zaczął na nią wrzeszczeć
-TY TEŻ NIE JESTEŚ LEPSZA! ODRZUCAŁAŚ MNIE GDY BYŁAŚ NAJBARDZIEJ POTRZEBNA! Nie lubiłaś Czarnego Kota, prawda? Wolałaś Adriena, prawda? Nie chciałaś mieć nic wspólnego z Czarnym Kotem oprócz misji co?! - dziewczyna była skołowana.
Było widać, że ona nic nie chciała zrobić złego. Patrzyłam na tą scenę jak wryta.
Nagle Adrien podniósł rękę i chciał uderzyć Marinette! W ostatniej chwili obroniłam moją przyjaciółkę.
-Adrien, opanuj się! - powiedział Pancernik-Nie chcesz krzywdzić Marinette! - niestety Biały Kot nas nie słuchał. Wziął Biedronkę i podniósł ją szarpnięciem za rękę.
-Wy nie wiecie czego chcę! - krzyknął- Marinette jest moją własnością i mogę z nią zrobić co mi się podoba! - był wściekły, a ja nie wiedziałam co powiedzieć.
Ona jest jego własnością? Chyba za dużo kocimiętki kotek się najadł i bzdury plecie....
Nagle Biały Kot zaczął atakować Władcę Ciem, który stał jak wryty i nie wiedział co robić.
-To za wszystko co zrobiłeś-powiedział-KOTAKLIZM! - popchnęłam właściciela miraculum motyla, a w tym samym czasie cały budynek się zapadł.
Moc niszczenia.
Runęliśmy na dół. Zaczęłam kaszleć od ilości pyłu. Zobaczyłam Nina i Królową Pszczół- byli cali. Władca Ciem też. Po chwili zobaczyłam, że na ziemi leży Marinette!
-Marinette! - krzyknęłam.
-Ruda Kita? - zapytała.
-Gdzie jest Akuma? - zapytałam sama siebie.
-W kolczykach- usłyszałam głos Władcy Ciem. Szybko zdjęłam jej kolczyki. Przemieniła się, to była moja Marinette!
Biedronka, przyjaciółka, bohaterka.Rzuciłam kolczyki na ziemię i zgniotłam je nogą. Po chwili wyleciał z nich czarny motyl.
-Koniec twoich rządów, mała akumo. Pora wypędzać złe moce! - złapałam motyla w JoJo i po chwili wypuściłam białego motyla.
Klęknęłam nad Mari i czekałam, aż się obudzi. Kilka miesięcy być pod władanie akumy. Pewnie będzie ciężko dla niej dojść do siebie. Ciekawe czy będzie pamiętała co się stało?
-Ruda Kita? - usłyszałam głos Marinette.
-Marinette! - krzyknęłam szczęśliwa i ją przytuliłam.
Podałam dla niej kolczyki.
-To chyba twoje, Biedronko - powiedziałam.
Zrobiła zdziwioną mine, a ja się do niej uśmiechnęłam. Granatowłosa wstała, a ja zaraz po niej.
-Nie złapiemy już Białego Kota- powiedziała Królowa Pszczół - Jest za szybki - Po chwili zobaczyła, że z Marinette wszystko w porządku.
-Cześć, Mari-powiedziała i pobiegła. To samo zrobił Pancernik i Władca Ciem.
Poszłam z moją przyjaciółką do jakiegoś zaułka i tam się przemieniłam. Dałam dla Trixx kabanosa, a ona schowała się do torby.
-Alya ja-zaczęła. Przerwałam dla niej.
-Nic nie musisz mówić co do tego, że jesteś Biedronką. - powiedziałam-A teraz ile pamiętasz, kiedy byłaś pod wpływem akumy?
-Dosyć sporo - odpowiedziała.
Wzięłam ją za rękę i zaczęłam prowadzić. Opowiedziałam dla niej co się stało i patrzyłam ile pamięta.
-A tak swoją drogą -zaczęła - to gdzie my idziemy? - zapytała.
-No jak to gdzie? Idziemy do twojego domu- odpowiedziałam.
-Jak myślisz jak moi rodzice zareagują? - zapytała
-Zapewne się ucieszą-powiedziałam. I wtedy coś do mnie doszło. Gdzie jest jej kwami?
-Mari, a gdzie jest twoje kwami? - zapytałam. Mari zaczęła sprawdzać w torebce.
-Chodź za mną - powiedziała.
Zaczęła biec. Wbiegła do jakiegoś budynku. Stanęła przy drzwiach i zapukała. Usłyszałam ciche proszę. Marinette otworzyła drzwi i machnęła ręką, abym za nią szła.
-Witaj, Mistrzu Fu-powiedziała do starca. Był ubrany w czerwoną koszule w kwiatki i jakieś szare spodenki.
-Witaj, Biedronko-powiedział do niej - Witaj , Rudo Kitko-powiedział do mnie. Skąd on wiedział, że jestem Rudą Kitą?
-Alyo, posłuchaj - Trixx wyszła z torby- to jest Mistrz Fu. Ostatni strażnik miraculi. - powiedziała.
-Jest u Mistrza Tikki ? - zapytała Mari z nadzieją w głosie. Mistrz skiną głową.
-Marinette- usłyszałam piskliwy głos. Po chwili zobaczyłam małą biedronkę. To musiało być jej kwami.
- Myślałam, że cię już nigdy nie zobaczę! - powiedziało kwami.
-Alyo, jestem Tikki, kwami Marinette- przedstawiła mi się.
-Marinette? - odwróciłyśmy się i zobaczyłyśmy małego czarnego kota. Kwami Adriena
-Jest z tobą Adrien? - zapytał smutnym głosem.
-Niestety nie, Plagg-powiedziała smutnym głosem Mari.
CZYTASZ
Mroczny Paryż ||Miraculum Biedronka i Czarny Kot ||ZAKOŃCZONE
FanfictionWładca Ciem prawie wygrał. Coraz więcej akum, potężniejsi złoczyńcy. Do czego to doprawidziło? Biedronka i Czarny Kot nie podołali swojemu zadaniu. Poznali siebie bez maski. Zmienili strony gry. Grają teraz jako złoczuńcy. Paryż zamienił się w Pie...