#Marinette Dupain-Cheng/ Biedronka- Jak mnie wybudzą że śpiączki to wrócę do żywych, tak? - zapytałam
-Tak - odpowiedziała Hipolita - Jeżeli się wy budzisz, a oni znajdą odtrutke na truciznę.
-Aha- powiedziałam.
Siedzę na balkonie i patrzę na Adriena. Płakał... Krzyczał, prosił abym się wybudziła. Położyli mnie w "trumnie" Emily.
-Marinette, proszę- powiedział przez łzy- Wróć do mnie. Daj mi jakąś odznakę, że żyjesz. Albo przynajmniej mnie słyszysz- powiedział.
Spojrzałam na swoje dłonie. Tak szczerze nie wiem, co chciałam osiągnąć. Nagle poruszyłam palcem.
Adrien się zerwał z miejsca. Był szczęśliwy.
-Czyli mnie słyszysz? - zapytał blondyn- Cieszę się - uśmiechnął się smutno.
-Adrien- na platformę weszła Alya - Mistrz Fu prosił abyśmy do niego przyszli. - powiedziała i zaczęła go ciągnąć w stronę wyjścia. Światła gasły. Po chwili oświetlona została tylko platforma.
#Adrien Agreste/ Czarny Kot
Pojawiliśmy się po chwili w gabinecie mojego ojca.
On stał i projektował. Próbował zająć czymś myśli. Nie chciał myśleć, że Marinette może nie przeżyć.
Wyszliśmy bez słowa z pomieszczenia i udaliśmy się do mojego pokoju.
-Plagg, wysuwaj pazury! - powiedziałem. Po chwili byłem już Czarnym Kotem.
Biegliśmy po dachach budynków.
Był już wieczór.Wieża Eiffla już była w swoim blasku. Zakochane pary i turyści chodzili i podziwiali jej urok. Wraz z Moją Panią uwielbialiśmy chodzić koło niej.
Tutaj zdarzyło się tyle rzeczy. Królowa Stylu, Frozer...
Biegniemy dalej. Nasz dach. Wyznałem tam dla Biedronki miłość i podarowałem dla niej czerwoną różę. Znak miłości.
Zeskoczyliśmy z dachu. Tuż koło budynku w którym mieszkał Mistrz Fu.
-No witam - usłyszeliśmy za sobą. Odwróciliśmy się. Stała tam Śnieżyca.
-Czego chcesz? - zapytałem.
-Miraculi - odpowiedziała po czym zeskoczyła z dachu i zaczęła nas atakować. Bardzo dobrze się biła. Każdy atak blokowaliśmy. Chociaż nas było dwoje, to i tak zdawało mi się, że ona ma przewagę. W pewnym momencie prawie zerwałem dla niej naszyjnik. Jej miraculum.
Wystraszona wyskoczyła na dach i zniknęła nam z pola widzenia.
-Cholera - mruknąłem.
-Dorwiemy ją następnym razem - powiedziała Ruda Kita.
Detransformowaliśmy się i nakarmiliśmy nasze kwami.
Weszliśmy do budynku i zapukaliśmy w odpowiednie drzwi. Po usłyszeniu i cichego proszę weszliśmy do mieszkania.
-Dzień dobry, Mistrzu Fu - powiedzieliśmy.
-Witajcie, Alyo i Adrienie - odpowiedział.
Usiedliśmy, a staruszek zaparzył nam herbatę.
-Jak tam z Marinette? - zapytał.
-Sama oddycha, ale jest w śpiączce - odpowiedziałem próbując się nie rozpłakać.
-Yhm... - powiedział.
-Jak radzicie sobie ze Śnieżycą? - zadał kolejne pytanie.
Napiłem się herbaty.
-Próbujemy ją pokonać, ale jest o wiele silniejsza od nas- odpowiedziała mulatka.
-Yhm... - powiedział.
-Myślę, że będzie potrzebna wam pomoc. - powiedział - Ale czy wy ją chcecie otrzymać? - zapytał
-Chcemy - odpowiedziałem. Mistrz Fu kiwnął głową.
#Marinette Dupain-Cheng/ Biedronka
- O jakiej pomocy on mówi? - zapytałam.
-Nie wiem- odpowiedziała Hipolita - ale zapewne to będzie jakiś posiadacz miraculum.
-Nowy superbohater? - zapytał blondyn.
-Nie - odpowiedział Mistrz - Stara znajoma - powiedział. Mulatka i zielonooki pożegnali się i wyszli.
-Stara znajoma? - zapytałam.
#???
Siedzę na wieżowcu i podziwiam moje miasto. Wiele świateł, dużo aut...
-Bez maski zabijam, z maską superbohaterką się staje. - powiedziałam.
Usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Wyciągnęłam z plecaka telefon i odebrałam go.
-Halo?-zapytałam.
- Witaj, moja droga - usłyszałam głos mojego przyjaciela po drugiej stronie słuchawki.
-Witaj, Mistrzu- odpowiedziałam.
-Masz jakieś ważne plany? - zapytał.
-Nie. A nawet gdybym miała mogłabym je przełożyć. - powiedziałam.
-Coś się stało? - zapytałam.
-Śnieżyca wróciła - powiedział.
-Rozumiem. Już lecę do Paryża - powiedziałam i się rozłączyłam.
- Hejka!-powiedziałam i usiadłam na skraju dachu.Śnieżyca nie odpowiedziała.
-Śnieżka? - zapytałam.
-Nie chciałabyś być kim lepszym? Potężniejszym? Mieć moc absolutną? - zapytała.
-Nie. Nie potrzebuje tego do szczęścia - powiedziałam.
-Ja jednak tego potrzebuję !- krzyknęła i wstała - Zdobędę wszystkie Miracula! Choćbym miała zginąć!
Siedzę w samolocie przyciskając twarz do szyby.
-Co się z tobą stało? - zapytałam cicho.
♠️♥️♦️♣️
Hejka! Jak myślicie kto to był? Kto wraca do Paryża? Piszcie swoje teorie w komentarzach.
See ya!
Maddie
CZYTASZ
Mroczny Paryż ||Miraculum Biedronka i Czarny Kot ||ZAKOŃCZONE
FanfictionWładca Ciem prawie wygrał. Coraz więcej akum, potężniejsi złoczyńcy. Do czego to doprawidziło? Biedronka i Czarny Kot nie podołali swojemu zadaniu. Poznali siebie bez maski. Zmienili strony gry. Grają teraz jako złoczuńcy. Paryż zamienił się w Pie...