#MarinetteWeszłam do szkoły.
Przy Lili jak zwykle był ogromny tłum. Przy niej siedziała też Alya i nagrywała to co dziewczyna mówiła.
Tak. Moja przyjaciółka wróciła do nagrywania Biedrobloga i bardzo się z tego cieszy. Wrzuciła spowrotem wszystkie materiały, a jej posty zdobyły nawet większą ilość like'ów niż wcześniej.
Podeszłam trochę bliżej by usłyszeć kłamstwa Włoszki.
-I wtedy uratowałam tą dziewczynkę jako zaakumanizowana Lisica. - powiedziała.
Wyraz twarzy moich przyjaciół wyrażały więcej niż tysiąc uczuć.
-Naprawdę jako zaakumanizowana używałaś swoich mocy do spełniania dobra? - zapytała podekscytowana mulatka.
-Dokładnie. - Potwierdziła Lila- W porównaniu do Mrocznej Biedronki lub Białego Kota, ja byłam tą dobrą - powiedziała pokazując dłonią na swoją kłamliwą osobę.
-A jakie bohaterskie akcje pamiętasz? - zapytała Sabrina, która na pewno była wmieszana w to kłamstwo.
#Lila
- Tak, wtedy uratowałam małą dziewczynkę przed walącym się budynkiem - powiedziałam.
- A znasz jakiś prawdziwych łotrów oprócz Władcy Ciem? - zapytała Alya.
-Niestety nie. Chociaż słyszałam, że jest jeden superzłoczyńca w Paryżu - powiedziałam mówiąc o Mad - Niestety nie wiem kto to jest.
Spojrzałam na Marinette. Tak jak mówiła Madness dziewczyna odetchnęła z ulgą. Jakby naprawdę myślała, że zostałam trafiona czarem zapomnienia.
-Jesteś naszą bohaterką! - powiedziała Rose.
Zadzwonił dzwonek. Uczniowie zaczęli rozchodzić się do swoich klas.
-Lila, a ty nie idziesz do klasy? - zapytała Alya.
-Ymm... Zaraz przyjdę - powiedziałam i uśmiechnęłam się niewinnie.
-Okey! Do zobaczenia w klasie - powiedziała i wbiegła do sali.
Wzięłam telefon i wybrałam odpowiedni numer.
Po pierwszym sygnale odebrała.
-Tak jak mówiłaś uwierzyła. - powiedziałam i złośliwie się uśmiechnęłam.
-Lilo, ja się nigdy nie mylę - powiedziała.
-Nie wątpię. Kiedy mogę odebrać moją nagrodę? - zapytałam.
-Jeszcze trochę Lady Butterfly. Jeszcze trochę... - powiedziała i się rozłączyła.
#Madness
Wyszłam z pokoju i udałam się w kierunku kuchni.
- Witaj Madness - powiedział Mistrz i zakaszlał.
-Wszystko dobrze, Mistrzu? - zapytałam zaniepokojona.
-Tak. Wszystko dobrze - powiedział starzec i na potwierdzenie swoich słów delikatnie się uśmiechnął.
Kiwnęłam głową i weszłam do kuchni.
Włączyłam czajnik i położyłam kubek że wsypanął już wcześniej kawą.
Mój plan jest prosty. Nie polega na pokonaniu Lady Butterfly, a na odebraniu miraculum dla Gabriela i jego żony.
Nie chcę aby taka osoba jak Gabriel Agreste posiadał miraculum. Jest na tyle chytry, że może w tej chwili być po stronie Lili, a tylko podawać się za naszego sprzymierzeńca.
Dzięki paktowi z młodą Rossi mam pewność, że ona nie zabije bohaterów, a ja nie stracę informacji o nich, gdy wrócę do Ameryki.
Poradzą sobie sami z Lady Butterfly. Ona nie jest silnym przeciwnikiem.
Jest naprawdę dobra w Kłamstwa Ch i manipulacjach, wie co chcą usłyszeć ludzie.Jest po prostu świetną marionetką w moich dłoniach. To ja pociągami za sznurki...
- Jesteś pewna, że to nie obróci się przeciwko tobie? - zapytał Drakk.
-Wiem co robić - mruknęłam i spojrzałam na swoje zielone żyły.
***
-Cześć Gabrysiu! - krzyknęłam wchodząc do gabinetu projektanta.
-Madness - syknął odkrywając wzrok od tabletu.
-Tak mam na imię, a co? - zapytałam z głupawym uśmiechem.
-Czego chcesz? - zapytał.
-Nie będę owijać w bawełnę. Moim skromnym zdaniem powinieneś schować na jakiś czas swoje oraz Emilli miraculum. Jest ostatnio dosyć ogromne zamieszanie z Lady Butterfly, więc pomyślałam, że Władca Ciem i Pawica muszą zniknąć na jakiś czas. - powiedziałam i usiadłam przy komputerze.
Rozsiadłam się na białym krześle i patrzyłam z pod pzrymru_onych powiek na blondyna.
-Twoja wypowiedź jest pozbawiona sensu. - powiedział patrząc nie patrząc na mnie. Zaczął coś mówić.
Kliknęłam kilka potrzebnych klawiszy, aby wyłączyć kamery.
-Rozumiesz? - zapytał i spojrzał na mnie.
-Jak nikt inny - powiedziałam.
Wstałam z krzesła i podeszłam do mężczyzny.
-Jeżeli ty zapłacisz za błędy jakieś naiwnej dziewczyny to nie obwiniaj o to mnie - powiedziałam i ściągnęłam chustę, która zakrywała miraculum - Władca Ciem może być bohaterem - dotknęłam broszki motyla -, ale tylko wtedy, gdy będzie współpracował z innymi bohaterami.
Mężczyzna złapał moją dłoń.
-Nie dotykaj mnie. - powiedział i lekko mnie popchnął - A Władca Ciem już jest bohaterem.
Lewy kącik moich ust podniósł się do góry.
-Chyba tylko ty tak sądzisz - powiedziałam nie przestając się uśmiechać.
-Jesteś chora - powiedział.
-Nawet nie wiesz jak bardzo - powiedziałam nie patrząc na niego. Moje oczy na chwilę zaświeciły na zielono po czym wróciły do ustalonego prze ze mnie koloru.
-Rób jak uważasz, ale później tego nie żałuj. - powiedziałam i podeszłam do drzwi. - Chyba, że chcesz powielać błędy przeszłości - dodałam i opuściłam dom bogacza.
#Gabriel Agreste
Stałem jeszcze przez chwilę bez ruchu patrząc w miejsce, gdzie przed chwilą stała Diablica.
Dotknąłem broszki.
-Mistrzu, chyba tego nie zrobisz, prawda? - zapytał Nooro.
-Nie wiem Nooro - powiedziałam - Ale jeżeli ma rację to powielę swój błąd z przeszłości. - dodałem.
-Nie sądzę - powiedziało kwami.
Nic nie odpowiedziałem.
Podeszłem do okna i patrzyłem jak Madness idzie ulicą.
Ta dziewczyna mnie intryguje. Jestem tego pewien, że nie pochodzi ze zwykłej rodziny, ani nie jest zwykłą dziewczyną.
CZYTASZ
Mroczny Paryż ||Miraculum Biedronka i Czarny Kot ||ZAKOŃCZONE
FanficWładca Ciem prawie wygrał. Coraz więcej akum, potężniejsi złoczyńcy. Do czego to doprawidziło? Biedronka i Czarny Kot nie podołali swojemu zadaniu. Poznali siebie bez maski. Zmienili strony gry. Grają teraz jako złoczuńcy. Paryż zamienił się w Pie...