Tydzień później
#Adrien
3 godziny wcześniej
- Cześć, Viperon'ie - powiedziałem.
- Cześć, Czarny Kocie - odpowiedział i się uśmiechnął.
- Widziałeś gdzieś Smoczycę? - zapytałem.
-Nie, ale widziałem Rudą Kitkę i Królową Pszczół - odpowiedział.
Kiwnąłem głową.
Odkąd Madness zaczęła siedzieć nad odtrutką dla Marinette rzadko ją widzimy. Przychodzi na patrole i się pyta jak przebiegają poszukiwania Śnieżycy. Tymczasowo nasz wróg jakby rozpłynął się w powietrzu. Słuch o niej dosłownie zaginął...
-Witajcie. Przepraszam za spóźnienie niestety były małe problemy na mieście i musiałam pomóc - powiedziała Smoczyca.
-Nic się nie stało. Ważne, że jesteś.-odpowiedziałem.
-Więc co robimy? - zapytała.
-Dzisiaj my patrolujemy tą część miasta. Ruda Kita i Królowa Pszczół patrolują północną część, Małpi Król i Pegaz wschodnią, a Pancernik i Diablica zachodnią - powiedziałem.
Kiwnęłam głową i zaczęliśmy przeczesywać naszą część.
Na początku na pomoc przybyła Diablica, ale Mistrz Fu uznał, że potrzebujemy do tak silnego przeciwnika większej liczby osób dlatego dał jeszcze miraculum dla Viperon'a i Smoczycy, a potem jeszcze dla Małpiego Króla i Pegaza. Taką dosyć liczną grupą szukamy Elizy.
Moje rozmyślenia przerwał mi odgłos kroków za mną. Wziąłem do ręki mój kij i się odwróciłem.
Za mną stał...-Ojcze? Co tu robisz? - zapytałem.
-Przepraszam jeżeli ciebie wystraszyłem, Czarny Kocie. - powiedział po czym dodał- Śnieżyca grasuje blisko naszej willi. Twoja matka została w domu.
-Ale czego ona od nas chce? - zadałem pytanie.
-Wezwij Rudą Kitkę, Królową Pszczół i Pancernika - powiedział - Reszta niech zostanie na swoich stanowiskach.
Kiwnąłem głową i wziąłem swój kici kij po czym zadzwoniłem do moich przyjaciół.
-Przy willi Agrestów teraz - powiedziałem i się rozłączyłem.
Zacząłem biec za Władcą Ciem. Hmm... Czekaj no...
Dlaczego on przeprosił!?
To nie jest mój ojciec!? Chyba, że...Podszedłem i dotknąłem "Władcy Ciem". Rozpłynął się... Iluzja?
Dobiegłem przed willę pierwszy.
Po chwili przybiegły dziewczyny, a po nich Nino.
-Co się stało? - zapytała Chloe.
Opowiedziałem dla nich co się stało kilka minut temu.
-Ale ja nie użyłam swojej mocy... Chyba, że... Ale przecież nie ma akum...-powiedziała Alya.
-Myślisz, że to była Lisica? - zapytał Pancernik.
Nagle usłyszeliśmy wybuch. Spojrzeliśmy na dach.
- Śnieżyca... - warknąłem.
- No dzień dobry, Czarny Kocie - powiedziała dziewczyna.
Wziąłem swój kici kij. Alya już miała w ręku flet, a Chloe JoJo.
-Osłaniam was - mruknął Nino.
CZYTASZ
Mroczny Paryż ||Miraculum Biedronka i Czarny Kot ||ZAKOŃCZONE
FanfictionWładca Ciem prawie wygrał. Coraz więcej akum, potężniejsi złoczyńcy. Do czego to doprawidziło? Biedronka i Czarny Kot nie podołali swojemu zadaniu. Poznali siebie bez maski. Zmienili strony gry. Grają teraz jako złoczuńcy. Paryż zamienił się w Pie...