#Marinette Dupain-Cheng/ Biedronka- Więc co ja tu robię? - zdałam kolejne pytanie nie dając wypowiedzieć choćby słowa dla reszty.
-Marinette - powiedziała Joanna- zaraz ci wszystko wyjaśnimy. Tylko uspokój się - po tych słowach wzięłam głęboki oddech i uspokoiłam się trochę.
-Słucham - powiedziałam.
-Jesteś w śpiączce - powiedziała Hipolita.
-Trafiłaś tu, ponieważ jesteś jedną z wielu posiadaczy Miraculi - powiedziała średniowieczna Biedronka.
-Jako Biedronka tu trafiła byś po śmierci - usłyszałam jakiś głos i się odwróciłam.
Zobaczyłam kobietę, która miała skórę czerwoną w kropki! W pasie miała przepasaną spódnice w czerwoną w czarne kropki i włosy tego samego koloru. W pasie miała JoJo.
-Witaj Marinette jestem Głos Natury, a dokładnie mam na imię Mudekudeku. - przedstawiła się.
-Jesteś jedną nogą w trumnie, więc nie wiadomo czy zostaniesz tu czy wrócisz do żywych. - powiedziała Hipolita. Na te słowa wystraszyłam się.
-Czyli jestem tak jakby martwa! - wrzasnęłam.
-Nie, Marinette. - powiedziała Głos Natury.
-Czyli zostaje na razie tutaj z wami? - zapytałam.
-Tak- przytaknęły wszystkie poznane prze ze mnie Biedronki.
-Chodź musisz poznać resztę - powiedziała Mudekudeku.
Wzięła mnie za rękę i pociągnęła bliżej balkonu siedziały tam trzy osoby.
-To jest egipska Biedronka - powiedziała Joanna - o niej już słyszałaś od Faraona.
-Witaj Marinette - powiedziała - Jestem Oracle of Khepri. Co znaczy, że za moich czasów byłam wyrocznią, ale możesz mi mówić Khepri - powiedziała.
Miała czarne włosy, które sięgały jej do końca twarzy, na nich coś w rodzaju metalowych gumek. Ma głowie miała opaskę. Na twarzy miała typowy dla tamtych czasów makijaż. Na sobie miała piękną jedwabną suknie w kolorach tak dobrze dla mnie znanych. Miała obwiązaną w pasie czarny pas, a na rękach złote bransolety. W pasie miała JoJo.
-Zapewne tak jak już wspomniała Hipolita kojarzysz mnie z hieroglifów - przytaknęłam - Wiesz, pokonanie zaakumanizowanego faraona przez Boga Motyli nie było za łatwe, ale i tak za najważniejsze swoje osiągnięcie uważam pokonanie i odesłanie Billa Psotnika Cyferki*. Demona, który chciał zapanować nad naszym światem. To dla niego zostały wybudowane piramidy, aby go przekupić i przeprosić. W wyniku styczności jego jednego oka z kotaklizmem stracił je - powiedziała.
Dowiem się później o co chodziło dokładniej.
Drugą postacią ku mojemu zdziwienia był
Facet!Był bardzo umięśniony, a na jego ciele były widoczne czarne kropki. Na głowie miał czerwony pióropusz, zdobiony złotymi elementami. Kolczyki były świetnie zakryte przez pióropusz. Na twarzy miał namalowaną czerwoną maskę. Miał czerwoną pelerynę w kropki. Jego dłonie jak i stopy były całe czerwone, a na rękach miał złote bransolety. Miał na sobie czerwoną spódnice i w pasie JoJo.
-Cześć - powiedział-Jestem strażnik, Micazoyolin.
-Cześć, Marinette - powiedziałam i wystawiłam rękę, on ją uścisną. Był chyba posiadaczem miraculum w królestwie Azteków. Czy czegoś takiego.
Niestety nie dowiedziałam się, bo czerwono włosa zaciągnęła mnie w stronę następnej osoby. Miała granatowe tak jak ja włosy związane w kok. Na twarzy miała czerwoną maskę w kropki. Była ubrana w japońską "zbroje". Na rękach miała bransolety, a na nogach czerwone japonki.
CZYTASZ
Mroczny Paryż ||Miraculum Biedronka i Czarny Kot ||ZAKOŃCZONE
Fiksi PenggemarWładca Ciem prawie wygrał. Coraz więcej akum, potężniejsi złoczyńcy. Do czego to doprawidziło? Biedronka i Czarny Kot nie podołali swojemu zadaniu. Poznali siebie bez maski. Zmienili strony gry. Grają teraz jako złoczuńcy. Paryż zamienił się w Pie...