Pół roku wcześniej
#Madness
Stanęłam przed lustrem.
Moja kreacja na dzisiejszy wieczór to czerwono-czarna sukienka, która sięga mi przed kolana. Nie posiada rękawów, a trzyma się na kawałku materiału zakrywającego szyję. Na stopach miałam szpilki w tych samych barwach. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Do złotej branzoletkę przyczepiłam miraculum. Założyłam jeszcze złote kolczyki i złoty pierścień. Włożyłam rękawiczki i zaczęłam oglądać się w lustrze.
- Może weź kogoś ze sobą? - zaproponował Drakk.
-Na przykład?
-Tą twoją Aigle - odpowiedział podając mi telefon.
Patrzyłam się na telefon nie wiedząc co powiedzieć. Zabrać Clar na imprezę? Clar, która jest w innym wymiarze? Clar, która zatopiła Norwegię ? Czternastolatkę?
Piłaś z nią wino... - westchnęła Madison.
Spojrzałam na otwarte wino, które leżało na komodzie.
-Ona jest w innym wymiarze, wiesz o tym? - zapytałam
-I jest twoją przyjaciółką - westchnęła kwami - Dzwoń - warknęło
Wzięłam telefon do dłoni i wybrałam numer zatytułowany "Ptaszyna 🦅".
Po dwóch sygnałach dziewczyna odebrała.
-Halo?-mruknęła
-Hello Aigle - powiedziałam
-Skąd masz mój numer?
-Mam swoje sposoby - mruknęłam
-Co chcesz Diabełku? - zapytała
-Masz ochotę na wypad do klubu?
- Mam do wyboru wysłuchiwanie żalów Sonii albo alkohol z Mad... - mruknęła zamyślony głosem - Sprawa jest chyba prosta! Który to portal? - zapytała
- Taki zielonawy - mruknęłam.
-Oczekuj mnie za 5 minut pod drzwiami! - wydarła się do słuchawki po czym się rozłączyła.
Oddałam telefon dla kwami, które schowało urządzenie do mojej torebki.
Usłyszałam dzwonek do drzwi.
5 minut, tak? Chyba 5 sekund...
Uśmiechnięta podeszłam do drzwi. Otworzyłam je, a w nich ujrzałam Clarisse w stroju Orlicy.
Dziewczyny była ubrana w strój wykonany z lateksu w kolorze jasnego brązu. Szyja stroju jest koloru białego. Za białym fragmentem stroju znajdowała się złota, dość gruba linia w kształcie strzałki, ciągnąca się od obojczyków do biustu. Na kończynacz dziewczyny pojawiły się białe rękawiczki i buty, które również kończą się charakterystycznymi, złotymi strzałkami. Na brzuchu widniał złoto-biały okrąg. Na prawym nadgarstku znajdowało się miraculum, które było zegarkiem. Clar miała dość duże skrzydła w kolorze stroju. Pióre pod koniec skrzydeł rozjaśniają się, przechodząc w biel. Końcówki maski były w kształcie skrzydeł, barwami takie same jak reszta stroju. Włosy dziewczyny związane zostały w kok, z którego wystawiał bumerang.
Tej osobistości nigdy bym nie zapomniała!
- Welcome to gangsta's paradise, Aigle!-krzyknęłam wypuszczając dziewczynę do środka.
Czarnowłosa weszła do apartamentu.
Weszłyśmy do salonu.-Niezłe mieszkanko - mruknęła rozglądając się.
CZYTASZ
Mroczny Paryż ||Miraculum Biedronka i Czarny Kot ||ZAKOŃCZONE
FanfictionWładca Ciem prawie wygrał. Coraz więcej akum, potężniejsi złoczyńcy. Do czego to doprawidziło? Biedronka i Czarny Kot nie podołali swojemu zadaniu. Poznali siebie bez maski. Zmienili strony gry. Grają teraz jako złoczuńcy. Paryż zamienił się w Pie...