Pół roku później
- Nigdy nie pragnęłam niczego bardziej niż miłości i szczęścia. Nigdy nie zależało mi na piendządzach. Nawet nie wiesz jak to boli Nooro...-odparłam biorąc kolejny łyk alkoholu.
-Moja pani, za pozwoleniem... - zaczęło kwami.
-CICHO! - krzyknęłam i uderzyła pięścią w stół - Dolej - mruknęłam podnosząc przezroczystą szklankę.
-Brak akum, brak bohaterów. Czy Paryż wraca do normy? - zapytała rudowsłosa reporterka - Biedronka nie pojawiła się na pogrzebie swojego partnera, a słuch o Wielkiej Piątce zaginął. Czy Biedronka nie czuła nic do Czarnego Kota znanego jako Adriena Agresta? - ścisnęłam mocniej szklankę - Czy miracula możemy zapisać już bezpowrotnie na karty historii?
Rzuciłam szklanką w telewizor. Z urządzenia poleciały iskry i dym, obraz lekko się zamazał po czym zgasł.
Wystraszony Nooro odszedł parę kroków.-Dlaczego oni mówią o tych cholernych bohaterach?! - krzyknęłam.
Odwróciłam się i zaczęłam iść w stronę fioletowłosego.
-DLACZEGO !? - krzyknęłam ponownie.
-Nnie... niee wiem, mmaa pani - zajęknął się.
Kwami stanęło pod zimną, betonową ścianą. Podeszłam do niego i odparłam się ręką o ścianę. Poprawiłam niesforme pasmo moich włosów zakładając je za ucho. W fioletowych oczach stworzenia widziałam czysty strach.
-Powiedz mi Nooro - zaczęłam już łagodniejszym głosem - Jak to jest żyć w strachu przez całe swoje istnienie? - zapytałam
-Straszne uczucie - mruknęło kwami.
-To dlaczego się nie dostosujesz do swoich właścicieli?- warknęłam i uderzyłam ręką w ścianę. Nooro zasłonił się dłońmi.
-Lady Moth. Jesteśmy - usłyszałam za sobą męski, niski głos.
Odwróciłam się, a na mojej twarzy zawitał uśmiech.
-Witajcie moi drodzy... Witajcie - powiedziałam podchodząc do mężczyzn.
♠️♥️♦️♣️
I takim krótkim wstępem zaczynamy 4 część Mrocznego Paryża 😁. Jak myślicie kim jest Lady Moth?
CZYTASZ
Mroczny Paryż ||Miraculum Biedronka i Czarny Kot ||ZAKOŃCZONE
FanfictionWładca Ciem prawie wygrał. Coraz więcej akum, potężniejsi złoczyńcy. Do czego to doprawidziło? Biedronka i Czarny Kot nie podołali swojemu zadaniu. Poznali siebie bez maski. Zmienili strony gry. Grają teraz jako złoczuńcy. Paryż zamienił się w Pie...