z buta wjeżdżam.
*rozdział bezsheyowy, ale o sheyu*
– Powiedziałam ci kiedyś, że już nie mam kontaktu z Nathanielem Sheyem. Okłamałam cię, mamo.
Ze ściśniętym sercem patrzyłam w jej oczy, które w tamtym momencie były lekko skołowane. Wydawało mi się, że temperatura w jej sypialni wzrosła do stu stopni, bo nieprzyjemne poty oblały całe moje ciało. Nie miałam pojęcia, czy dobrze zrobiłam. Ba! W chwili wypowiadania tych słów naszło mnie tyle wątpliwości, że rozbolała mnie od tego głowa, ale skoro zaczęłam i się na to wszystko odważyłam, musiałam to dokończyć. Musiałam w końcu powiedzieć jej prawdę i wyjaśnić sytuacje, które zaszły już za daleko. Atmosfera między nami stawała się coraz bardziej napięta, podczas gdy my tylko na siebie patrzyłyśmy. Wykręcałam swoje palce w cztery strony świata, czując jej palący wzrok na swojej twarzy, który ledwo wytrzymywałam.
– Co? – zapytała w końcu, marszcząc delikatnie swoje równe brwi. Oblizałam spierzchnięte wargi, spuszczając wzrok na satynową pościel. Mimo tego nadal czułam jej zaszokowane spojrzenie na swojej osobie. – Victoria, co ty...
– Musisz mnie wysłuchać, mamo. – przerwałam jej, znów unosząc głowę. Nie wiedziałam, co w tamtym momencie myślała, ponieważ ciężko było wyczytać cokolwiek z jej zszokowanej twarzy, na której majaczył grymas złości, który powiększał się z każdą sekundą, przybliżając ją tym samym do wybuchu, którego chciałam uniknąć. – Po prostu mnie wysłuchaj, bez przerywania. Potem mi powiesz, co o tym wszystkim myślisz. Na razie chcę, abyś mnie tylko posłuchała. Proszę.
Nie wiem, czy to mój błagalny ton głosu, czy spojrzenie, ale kobieta zacisnęła szczękę, kiwając powolnie głową. Wiedziałam, że była coraz bardziej zła i chciała zacząć swój wywód, jednak cudem udało mi się to powstrzymać. Być może zdała sobie sprawę, że w końcu chciałam z nią szczerze porozmawiać, co od kilku miesięcy się nie zdarzało. Samo jego nazwisko spowodowało jej spięcie się i zdenerwowanie. W końcu tak bardzo go nie znosiła. Gardziła nim, bo nie był pierwszym cudownym mieszkaniem Culver City. Klasyfikowała go do marginesu społecznego i od tak dawna miałam z nią przez to wojnę, więc postanowiłam to zakończyć.
W końcu trzeba, Vic.
– W kwietniu, tamtego roku, po przerwie świątecznej, poznałam Nate'a. Po szkole uciekł mi autobus, więc jego kolega zaoferował mi podwózkę, na którą się zgodziłam. Wyszło tak, że musiał się z nim spotkać po drodze, więc chcąc nie chcąc, poznałam go też ja i... niezbyt przypadliśmy sobie do gustu. – mówiłam spokojnie, a do mojej głowy, strumieniami zaczęły wpływać wszystkie wspomnienia z naszego pierwszego spotkania. To, jak palił papierosa, opierając się o czerwonego Mustanga. Jego słowa i wzrok. Tajemnicza aura, ten chłód i oczy.
Te czarne tęczówki, jakich nie widziałam nigdy wcześniej.
– Trochę się posprzeczaliśmy i nie zaczęliśmy zbyt dobrze... Po pewnym czasie dostałam zaproszenie na imprezę Clary z naszej szkoły, na którą poszłam na piechotę, ale się zgubiłam na blokowiskach na Zachodzie. Zaczepił mnie tam pewien typ, który nie był zbyt... trzeźwy i zaproponował coś złego. I wtedy pojawił się Nate, który był w pobliżu. Pomógł mi i odprowadził mnie do domu. I potem, nawet nie wiem kiedy, po prostu zaczęliśmy się spotykać. Przypadkowo wpadaliśmy na siebie i uwierz, naprawdę się wtedy nie znosiliśmy. Nienawidziłam go cholernie mocno, chociaż mi pomógł, ale jego pewność siebie była po prostu irytująca. – uśmiechnęłam się delikatnie, zagryzając dolną wargę. Moja matka nadal patrzyła na mnie niezidentyfikowanym wzrokiem z kamienną miną.
A ja sobie przypominałam. Te wszystkie wspomnienia, kiedy to go nienawidziłam. Oczywiście okroiłam wersję, jaką jej mówiłam, ponieważ nie chciałam jej martwić. To była przeszłość. Wtedy było inaczej. Pamiętam dokładnie tę noc, kiedy poznałam Scotta, który pomógł mi wydostać się z tych niezbyt miłych blokowisk. Kiedy Brooklyn White zaproponował mi dragi, a Nate postanowił mi pomóc, chociaż tak naprawdę miał inne zamiary, które mogły skrzywdzić mnie jeszcze bardziej. Ale tego nie zrobił, bo nie był złym człowiekiem. Wbrew temu, o czym mówią wszyscy inni.
![](https://img.wattpad.com/cover/154623653-288-k835175.jpg)
CZYTASZ
Burn The Hell
Teen Fiction~I podpalę nawet piekło, aby tylko znów znaleźć się w twoich ramionach~ Druga część trylogii "Hell". __________ © Pizgacz, 2018/2019