- Hope ? Hope, wszystko w porządku ?
Dziewczyna zamrugała oczami. Wykonała bardzo trudne zaklęcie. Wyciągnęła moc pustki z czwórki osób i przejęła ją. Czuła się bardzo zmęczona. Zobaczyła nad sobą zmartwionego Romana. Musiała zemdleć z wykończenia.
- Dobrze, spokojnie - powiedziała siadając.
- Wystraszyłaś mnie - odparł Chłopak i przytulił ją - Wszedłem przez okno jak zwykle zobaczyć co robisz, a ty leżałaś na ziemi nieprzytomna, co to jakieś zaklęcie ?
Nastolatka zaskoczona przytuliła go mocno. Naprawdę się o nią martwił, sprawdzał co u niej i bał się, że ją starci. Chyba nie miała już wątpliwości, do kogo naprawdę coś czuję. Roman zawsze był przy niej gdy tego potrzebowała tak jak teraz.
Tylko czy bycie z trybrydą z rodu Mikealson, nie jest dla niego zbyt dużym ryzykiem ?
- Uratowałam rodzinę - powiedziała i uśmiechnęła się lekko - Cała ta moc przez którą nie mogli być razem, jest teraz we mnie.
- Co ? - spojrzał na nią zdziwiony Wampir - To chyba zły pomysł.
- Jedyny jaki był - odparła Hope.
- Jak się teraz czujesz ? - spytał Roman i odgarnął kosmyk włosów z jej twarzy.
Ta chwila była wyjątkowa także dla niego. Od dawna wiedział, że lubi Hope, że zależy mu na niej. Uwielbiał wycieczki, imprezy z nią, jej uśmiech, śmiech i to jak dobrze się przy niej czuł. Ale gdy wszedł przez okno i zobaczył ją leżąca na podłodze poczuł też coś jeszcze. Ból i strach. Bał się, że może ją stracić. Uświadomił sobie jak wiele dla niego znaczy, jak bardzo bolałaby go jej strata. Nie była tylko przyjaciółką... Czuł do niej coś o wiele silniejszego i chyba nie było już sensu dłużej z tym czekać.
- Narazie dobrze - powiedziała Hope - Ale jak tylko zorientują się co się stało, pewnie dostanę szlaban. Więc jak chcesz gdzieś iść to lepiej zróbmy to teraz.
- Powinnaś odpocząć - stwierdził Wampir - Nie znam się na magii, ale to chyba było potężne zaklęcie... Mogę tu zostać z Tobą.
- Dlaczego ? - spojrzała na niego - Czemu tak się martwisz ?
- Nie wiesz ? - odparł również na nią patrząc - Zależy mi na Tobie Hope.
Przez chwile patrzyli w swoje oczy. Powoli na twarzy nastolatki pojawił się uśmiech. Zależało mu na niej. Może mimo, że była tym kim była mogła znaleźć miłość, zakochać się i być szczęśliwa. Może to nie było dla niej przekreślone.
- Mi też zależy - powiedziała Brunetka.
Roman zbliżył się do niej i pocałował ją. Tym razem było inaczej niż za pierwszym razem. Wtedy ona się w nim podkochiwała, a on był tylko popularnym, niegrzecznym chłopcem. Odważyła się i pocałowała go. Teraz on zaczął, ale to był ich pocałunek. Wspólny. Z uczuciem, pasją, a nawet namiętnością.
Wątpliwości zostały rozwiane. Już było jasne kto, co i do kogo czuje.
CZYTASZ
Always and Forever - The Originals x Legacies ✔
Hayran KurguHope Mikealson to mistyczna, wyjątkowa trybryda. Rodzina od początku robiła wszystko by ją chronić, ale teraz jest nastolatką i sama może bronić siebie i swojej rodziny. Co gdyby w finale 4 sezonu to nie Klaus, przyjął na siebie móc Pustki, a Hayley...