XXIV - "Upieczmy ciasto!" [Filer]

21 8 0
                                    

.... Nie mam portfela ... 

- Nosz kurwa jego jasna mać - krzyknęłam zdenerwowana na cały budynek 

- Co jest zapytała - zdezorientowana Nikola

- Zapomniałam do huja pana portfela - warknęłam 

- Spokojnie - powiedział z  Maks bez słowa z nerki wyjął portfel a z niej kartę i tak po prostu zapłacił 20zł 

- Wtf.. ? - szepnęłam robiąc face palma 

- To idziemy kurrrrrwa - krzyknął Tymek biegnąc w strone przebieralni 

Kamil,Filip oraz Nikola pobiegli za nim

- Emm , dziękuję - powiedziałam cicho i pocałowałam bruneta w policzek, następnie dołączyłam do reszty 

*** 

Po basenie poszliśmy do tej zasranej galerii.

- Ej ludki mam zajebisty pomysł - krzyknął Tymek 

- Zróbmy ciastooooo  - dodał 

- Taaaaaaak!!!! - krzyknął Maks 

Poszliśmy do Tesco , aby kupić składniki. 

*** W hotelu ***

- Dobra wy usiądcie wygodnie , a my z Tymkiem wyczarujemy pyszne ciasto - powiedział ciemnowłosy

- Tymek gdzie jestes?! - dodał krzycząc 

- Co huju? Znaczy cześć huju -  zakpił zza rogu 

- Weź podaj mi te 10 jajek - powiedział Maks czytając przepis 

- E.. ale przecież mamy tylko 6 - powiedział drapiąc się za głowe 

- Japierdole Tymek kurrrrrrrwa mówiłem przecież 10 - jebnął się w czoło brunet 

- Po pierwsze , nie masz kogo, a po drugie sam mówiłeś że 6 - warknął

- Nieważne , podaj mi je - westchnął Maks 

- Mas... kurwa ups - powiedział Tymek upuszczając jajka 

- Znowu rozbiłeś jajka...  czemu my mamy powiedz mi kurrrrrrrwa jebane takie pierdolone szczęście że nigdy nic nie umiesz utrzymać w tej jebanej ręce - krzyknął ciemnooki

- Dobra goń się - warknąl Tymek

- Skoro taki mądry jesteś to teraz zapierdalaj po następne TYLKO 10 TYM RAZEM!!!!! - syknął Maks 

- Dobra grubasie - wyszedł z kuchni 

- Pierdoła zajebana - warknął pod nosem

Kilka min później

- jestem - powiedział dysząc

- Kurwa wolniej się nie dało? Gdybym kopnął cię w tego twojego dupasa dawno byś z marsa wracał - krzyknął brązowooki 

- Dobra zamknij mordę przepocona fajo i popatrz co dalej - przewrócił oczami 

- Mam dosyć waszych kłótni o nic! - wtrąciłam się 

- Na trzy macie sie przeprosić i pogodzić! - dodałam 

- Raz ... Dwa... Trzy - powiedziałam cicho

 -Nienawidzę cię. - warknął Maks

- Zabij sie. - syknął Tymek

-Wy chyba nie jesteście kurwa poważni. - westchnęłam 

- Dobra dzbanie nie czas na żarty , dalej masło - powiedział brunet 

- Nie masło debilu tylko margaryna ! Masz kurwa łeb jak kartofel - złapał się za głowe 

- To- Ty łeb masz jak kartofel , w przeciwieństwie do ciebie jestem inteligenty - zaśmiałem się

- Ta a ja to Franciszek - przewrócił oczmai

- Ok Franciszku , zapytam Mileny jakie jest przeciwieństwo mnie , na pewno powie że ty albo głupi - powiedziałem pewnie 

-Milenaaa Jakie jest przeciwieństwo mnie? - powiedział radosny

-Inteligentny. - prychnęłam

- HAHA! i to wygrał? - zaczął tańczyć na stole 

- Nie masz pojęcia do czego jestem zdolny! - warknął Maks

-  Bez urazy, ale czuję się, jakby mi groził ziemniak - zaśmał się Tymek

- Jakim cudem oni potrafią się pokłócić w przeciągu 2 minut dwa razy - zapytał Filip 

- Nie mam pojecia - westchnęłam 

(XD)

W Imie Miłości [Archiwum]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz