XXVII- "Przyjaciele?"

31 8 1
                                    

- Jakie koniec?! Dlaczego? - krzyknęłam przez łzy

- Milena, próbowaliśmy. Naprawdę szkoda że nam nie wyszło - rzucił z szczyptą emocji 

- Błagam ... Zostań ze mną - szepnęłam

- Nasz związek nie miał szans , za bardzo się różnimy... - powiedział tajemniczo 

- Maks ale o czym ty mówisz? - zapytałam 

- Choć było nam cudownie moje serce mówi dość - odwrócił wzrok

- Co ci się stało? Czy czymś cię uraziłam? Co się zmieniło?! - wrzasnęłam, a moje gorzkie łzy obficie spływały po moich delikatnych policzkach

- Czemu to robisz?! Jeszcze to przemyśl! Dlaczego ranisz moje serce? - dodałam z większymi łzami 

- Ja już to przemyślałem ... Wybacz to koniec - powiedział załamanym głosem 

- Gasisz nasz płomień.. - powiedziałam nie zrozumiale 

- Ty i ja to był błąd - spłynęła mu pojedyncza łza

- Nie mów tak.. - krzyknęłam 

- Zostańmy przyjaciółmi.. Dobrze? - powiedział ocierając łzę

- D-dobrze - odparłam zmieszana

- Mogę cię ostatni raz przytulić? - zapytał z lekkim uśmiechem

Nic nie odpowiedziałam. Po prostu go przytuliłam. Mówiłam sobie w myślach " Ja nadal cię kocham, Maks.." Nigdy nie przepuszczałam że to tak się skończy. Wróciliśmy do pozostałych tym razem jako tylko przyjaciele. Przyszłam pożegnałam się z wszystkimi i wróciłam do domu. Zaczęłam głośno płakać nad naszymi wspólnymi zdjęciami.

- To moja wina.. To wszystko moja wina..  - szeptałam do siebie między wersami smutnej muzyki

- Ja cię  kocham  Maks , naprawdę oddałam bym życie za ciebie - dodałam krzycząc 

- Maks wróć do mnie ja cie proszę! Zostań ze mną! - płakałam głośniej 

NIENAWIDZĘ SIEBIE, NIENAWIDZĘ ŻYCIA! [...]

                 [~]

Następnego dnia , Nikola wyciągnęła mnie do galerii. Po mimo tego że wcale nie miałam na to ochoty. Po powrocie poszłyśmy do jej klatki bo musiala zabrać kurtkę. Ale ku mojemu zdziwieniu..?

- Maks? - powiedzialam z zdziwiniem

- M-Milena? H-hej koch.. - rzucił ocierając ostre łzy

- Ty płakałeś? - zapytałam 

Mi również zbierało się na to , po tym jak go zobaczyłam.

- Nieee ja? Coś mi do oka wpadło po prostu - odparł

- Tsaa - zakpiła Nikola

- To... Co ty tu robisz? - spytałam

- Eee czekam na chłopaków .. - odwrócił wzrok 

- Ja musze lecieć , narka dziewczyny , widzimy się jutro - odparł zeskakując z schodów 

- Pa? - warknęła Nikola

- Do zobaczenia... - westchnęłam a po policzku zaczęły spływać łzy. Odwróciłam wzrok tak aby Nikola nie zauważyła... 

[~]

Wróciłam do domu.. Pękło mi serce. Znowu patrzyłam na nasze wspólne zdjęcia z łzami słuchając smutnej muzyki. Przypominałam sobie wszystkie chwilę z nim spędzone. Znałam się z nim tak krótko .. a Jednak był tak cholernie ważny. Nigdy go nie zapomnę... Maks będę kochać cię zawsze pamietaj... :* Po chwili zasnęłam.. 

W Imie Miłości [Archiwum]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz