XXXIII- "Łańcuch wspomnień"

22 1 0
                                    

Prov Milena

Weszłam do pokoju. Mój wzrok powędrował na ścianę wypełnioną zdjęciami z paczką. Przywołało to setki jak nie tysiące wspomnień... Natychmiast powstrzymałam się od płaczu i odwróciłam wzrok, w końcu sobie coś obiecałam... 

- Trzymam cię za słowo.. - szepnęłam do siebie patrząc na niego na jednym z zdjęć , przypomniałam sobie jego słowa : "Będę o ciebie walczył" To trzyma moją mocno nadszarpnięta nadzieje.

Poniedziałek godzina 7

Dzisiaj wolne. Jak wspaniale, nie wiadomo z jakich przyczyn dyro zrobił nam wolne. Mniejsza ważne że jest hehe. Dzień zaczęłam pełną parą. Od śpiewania pod prysznicem do zjedzenia sałatki. Czaicie? Milena i sałatka zamiast jakiejś czekolady. Nowość... Albo głupota 

Na grupie paczkowej od samego rana dudnili czy wychodzimy na pole, o której , gdzie, kiedy itp. itd. 

I padło na godzinę 12:30. Cóż , nie odszczeliłam się jak zwykle. Dziś mi się kurwa nie chciało. O 12:25 wyszłam powoli z domu i kierowałam się pod blok Nikoli i Maksa. Wszyscy byli... Wszyscy prócz Maksa.. 

- Jezu i gdzie ten przygłup?! - krzyknął Tymon 

- O idzie! - odkrzyknęła Niki

Wyglądał ... inaczej niż zwykle? Założył okulary przeciw sloneczne... a to do niego nie podobne -,- I do tego czapkę ... To akurat normalne, ALE NIGDY NIE NOSI JEJ ZAŁOŻONEJ NA PÓŁ TWARZY. Jak by chcial... coś ... ukryć? Ciekawe.. 

- Maks wszystko gra? - zapytałam 

- Co.. Tak po prostu słońce razi i w ogóle.. Wiesz o co chodzi - powiedział lekko speszony 

- No dobrze.. - spuściłam wzrok

- Coś mi tu nie pasuje.. - pomyślałam

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dzisiaj taki króciutki rozdział dający do myślenia. Jak myślicie po co Maks ubrał okulary? Co ukrywa? Podzielcie się w komentarzu :0

W Imie Miłości [Archiwum]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz