- Czekaj co , żartujesz sobie? - powiedział zaskoczony jednocześnie wściekły
- Ja-ja - wydukałam z siebie
- CO TY?! - zaczął krzyczeć
- No bo ja-ja - powiedziałam przez łzy
- NO CO KURWA TY DO HUJA PANA - krzyczał jeszcze bardziej
- Tak będzie na nas lepiej - powiedziałam szlochając
- Lepiej? LEPIEJ? Czy ty wiesz co mówisz?! - krzyknął
- Ja do ciebie nie pasuję, niszczę ci życie jak i przyjaciół, nie widzisz tego że oni mnie nie akceptują? - wykrzyczałam przez łzy
- Ale oni się nie liczą! Ważne że ja ciebie akceptuje - powiedział
- Ja na ciebie chyba po prostu nie zasługuje - powiedziałam załamanym głosem
- Jesteś piękną , inteligentą dziewczyną, szczerze to ja powinienem się zastanawiać czy zasługuje na ciebie - otarł mi łzy spływające jedna po drugiej po moim policzku
- Ale Tymek..... - nie dokończyłam
- Ten kretyn nie ma nic do powiedzenia - powiedział i się do mnie przytulił
- Kocham cię najmocniej na świecie i nigdy cię nie zostawię - dodał
- Ja ciebie też ... - powiedziałam odwzajemniając uścisk
Maks złapał mnie za rękę, zawołał chłopaków. Ruszyliśmy na osiedle. I znowu niespodzianka.
- No proszę kogo mu tu mamy pantoflarza z jego księżniczką - zaśmiał się Tymek]
- Zamknij ryj już ty tępy kretynie, ona przez ciebie chciała ze mną zerwać szmaciarzu - warknął Maks
- Zaraz że co - powiedział jak by nie chciał uwierzyć
- Co ty z choinki się urwałeś że nie rozumiesz co się do ciebie mówi? Chciała zerwać ze mną TYLKO dla tego żeby było dla nas dobrze , ona dobrze widzi że ty jej nie akceptujesz bo dałeś popalić jej w ciry, i za to powinieneś dostać w mordę. Ale Milena to moja dziewczyna i powinieneś w końcu skumać tym swoim kurwa mózgiem o wielkości ziarenka że teraz nie liczysz się tylko ty i fortnite ,ale też moją dziewczyna , kumalski? - krzyknął Maks na jednym wdechu
- Ja ja nie wiedziałem - spuścił głowę z dół
Podszedł do mnie i przeprosił mnie.
- Milena ja - ja cię przepraszam, wcale nie jesteś pusta jesteś spoko laską - uśmiechnął sie
- Spoko nie mam ci tego za złe - odwzajemniałam uśmiech
- To możemy wszyscy pójdźmy na pizzę - zaproponował entuziastycznie Filip
- Ja poproszę trzy hawajskie i cztery peperoni!! - krzyknął Maks
- Gorzej ci? - powiedział Kamil śmiejąc się
- Mi?????? Nieeeeeeeee wszystko w porządku - powiedział Maks sarkastycznie
- Właśnie widzę - pokiwał głową Kamil
-No to ruchy, dupy w torki i wio na żarełko! - powiedziałam
Poszliśmy do najbliższej pizzerni. Radośnie tańczyliśmy i śpiewaliśmy , ludzie patrzyli sie na nas jak na kretynów z domu wariatów. Zamówiliśmy 2 duże pizze z peperoni.
- Przecież to do huja nie podobne jest - wybrzydził Maks
- Nie podobne ale w smaku zajebiste - powiedział z pełną buzią Kamil
- Dla ciebie to wszystko jest zajebiste - zaśmiał się Tymek
- Jak ja bym chciał kurwa chmurką zostać - rozmarzył się Maks
- Dlaczego - zaśmiałam się
- Jak bym się wkurwił to bym piorunami rozpierdalał , jak był bym happy to by cudowne piękne słoneczko świeciło , a jak był bym smutny to bym deszcz pierdolnął. - powiedział Maks
- Hahah ty to gościu masz fantazje - roześmiał się Tymek
Po skończonym posiłku, Maks odprowadził mnie do domu.
- Kocham cię - szepnął i odszedł
Nawet nie zdążyłam powiedzieć że ja go też. Ehhh jak to już z nim jest.
Rozjebałam się na łóżku i włączyłam moją ulubioną piosenkę.
- Jaka ty jesteś głupia! Przez swoją głupotę byś straciła najlepszego chłopaka pod słońcem - mruczałam sama do siebie
- Mama woła cię na kolację - rozległ się głos mojego młodszego barta
- Sklej wary , nie jestem głodna - odpowiedziałam i spowrotem włożyłam słuchawki
- Milena! Po pierwsze marsz na kolacje, a po drugie jak odzywasz się do młodszego brata? - wbiła mama do pokoju
- Jezu mama daj se siana , byłam na pizzy, nie jestem głodna - powiedziałam
- A myślisz że mnie to intresuje? Nie , więc albo idziesz na kolacje albo likwiduje telefon - zagroziła
- O matko jedyna - wstałam z łóżka i poszłam z łaski swojej na kolację
Myślałam że zara rzygnę. Nie będę jeść przez najblizszy tydzień. Czułam się jak jedna wielka kulka jedzenia. Myślałam że umrę. A i oczywiście jak zwykle zapomniałam zrobić zadania wcześniej, a zawsze sobie o nim wieczorem przypominam , no brawo ja , barwo ja. Wieczór to pora kiedy nie myślę wiec szatańsko się meczyłam z tymi zadaniami btw facetkę od majzy głowa boli 3 kartki w cwieczeniach . Myślałam że umre część 2. A kiedy w końcu skończyłam, przebrałam się w piżamkę poszłam do łazienki się ogarnąć i poszłam do kuchni NIE broń boże po jedzenie, poszłam po FIT wodę mineralną. I poszłam spać.

CZYTASZ
W Imie Miłości [Archiwum]
Storie d'amoreMilena to szczęśliwe zakochana nastolatka. Jej wybrańcem okazuje się będącym w tym samym wieku Maksymilian. Żyją w szczęśliwym związku, ale czy na pewno? Jakie przeszkody przyszykowało życie dla tej dwójki? Jaki test będą musieli zdać w imię miłości...