Ciemność.
Czuję ból.
Boli mnie głowa i jest mi zimno.
Nic nie widzę.
Moje ręce i nogi są związane.
Co ja tu robię?
Ostatnie wspomnienie jakie pamiętam,to stojącego w kuchni Sebastiana.
Zanim poczułem uderzenie w głowę, zapamiętałem jego wzrok zza szyby.
Wściekłość i przerażenie.
Bezradność?
Sebastian?
Gdzie Ty właściwie jesteś?
I co ja tutaj robię?
Co ja tutaj robię bez Ciebie?
Nic nie słyszę.
Nikogo tutaj nie ma?
Ile tak tu tkwię?
Jak długo tu jeszcze zostanę?
Nie mogę krzyczeć.
Czuję w ustach posmak jakiejś ściery.
Wołam Cię w głowie.
Czuję się tak żałośnie,
gdy moje łzy przesiąkają przez szmatę na moich oczach.
Zostawiłeś mnie?
Czy to wszystko to jedna,wielka iluzja?
To wszystko co się zdarzyło w moim życiu również?
A co jeżeli nigdy nie było kogoś takiego jak Sebastian.
Gdzie są wszystkie moje wspomnienia?
Zostałem ponownie uderzony w głowę.
Tym razem nie poczułem nic.
Echo posadzki odbija się po całym pomieszczeniu.
A imię Sebastian coraz ciszej słychać w mojej głowie.
![](https://img.wattpad.com/cover/152016191-288-k141118.jpg)
CZYTASZ
Kontrahent.
FanfictionTo historia nie mająca prawa bytu. Ale co ma sie zrobić gdy serce pragnie kogoś bardziej niż płuca tlenu?