6

4.6K 264 96
                                    

Wciąż zbliżał się do mnie, ale wiedziałam, jak radzić sobie z takimi jak on.

Zazwyczaj nie byłam typem szantażysty, ale mój ex nauczył mnie tego. Zawsze mówił "używaj tego, co masz, by dostać to, czego chcesz".

Tak właśnie zrobiłam.

— Daj mi to, czego chcę, albo pokażę, jak bardzo potrafi przestraszyć cię zwykły kot.

— Wszystko jedno, po prostu usuń ten film. – powiedział trochę desperacko.

— Nie, zatrzymam to dla celów bezpieczeństwa, na wypadek, gdybyś chciał mnie zwolnić, bo patrząc na to, jak bardzo bogatym bachorem jesteś, wydaje się, że jesteś szefem.

— Oczywiście, że jestem szefem i dam ci pracę, którą chcesz. – powiedział, patrząc na mnie z niedowierzaniem. – Jesteś diablicą.

— Nie jestem. Jestem tylko czystą duszą, która próbuje szukać pracy. Nie możesz mnie winić, prawda? – nadąsałam się.

— Oczywiście, że nie. Ten niewinny szantażysta to nie ty. – powiedział.

— To mnie zraniło. Po prostu powiedziałam ci, czego chcę, a ty mi to dałeś.

W tym momencie usłyszeliśmy kota, który spowodował, że Jungkook podskoczył ze strachu.

— Aish, zapomniałem o nim.

Podeszłam do zwierzęcia i podniosłam go.

— Aww, jaki słodziak. – trzymałam go w ramionach.

— Słodziak? Co masz na myśli, mówiąc słodziak? To zabójca. Nie zbliżaj się. – powiedział, odsuwając się ode mnie. – Zabierz to, proszę.

— Jesteś zły. Tylko źli ludzie nienawidzą kotów. Nawet czarownice zostają z kotami, więc jesteś gorszy niż czarownica. – powiedziałam, schodząc na dół, a potem wyniosłam futrzaka na zewnątrz.

Wróciłam i znalazłam go w salonie.

— Więc dlaczego nienawidzisz kotów? – zapytałam.

— To nie jest twój interes. Lepiej zajmij się swoimi sprawami.

Przewróciłam oczami na to stwierdzenie.

— Więc ustalmy kontrakt.

Potem wyszedł z pomieszczenia i wrócił z kartką i długopisem, a następnie dał mi spisać wszystko, czego chciałam.

Napisałam następujące warunki

1. Daj mi porządną pracę. Poza tym nie pracuję w poniedziałki.

2. Rozsądne wynagrodzenie i bez spóźnień.

3. Nie waż się ze mną flirtować.

4. Nie zakochuj się we mnie.

5. Ostatnia rzecz, jeśli spróbujesz czegoś głupiego, jak niestosowanie się do któregoś z tych terminów, wezmę twój dom.

podpis: y/n

Przeczytał wszystko na głos, ale w końcu zgodził się na wszystkie moje warunki. Jedyną rzeczą, której nie rozumiałam, był jego dziwny uśmiech.

Jungkook's POV

Przeczytałem wszystkie jej warunki.

Wow, jest typową poszukiwaczką złota, szantażystką. Przyjąłem wszystkie jej warunki, w porządku, ale nie zauważyła, co ukryłem.

Chciałem uczynić jej życie w biurze piekłem, a ona nie będzie miała innego wyjścia, jak wycofać wszystkie te głupie terminy. Dać jej nauczkę, że zostawiła mnie w taki sposób i próbowała szantażować.

Pomyśli, że sam diabeł opuścił piekło w poszukiwaniu swojej biednej duszy.

W każdym razie przyjdzie do niej to, na co zasługuje.

Przez większość czasu posyłałem jej szatański uśmiech.

Więc teraz pełna umowa była gotowa. Podpisałem się na dole.

Złapała kontrakt, gdy tylko skończyłem.

— Tak, już nie muszę chodzić do szkoły! – powiedziała radośnie. – Nazywasz się Jungkook. Co za głupie imię.

— Jutro zaczynasz pracę.

Potem wyciągnęła rękę z uśmiechem na jej głupich wargach.

— Miło się z tobą robi interesy, partnerze. – powiedziała, a ja obdarzyłem ją fałszywym uśmiechem.


last nightOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz