25

3K 182 51
                                    

Pochyliła się bardzo powoli, żeby go pocałować.

— Josh...

W tym momencie zobaczyła Jungkooka jako Josha. Gniewnie ugryzła go w szyję, złapała za włosy i zaczęła je ciągnąć.

Chłopak próbował się wydostać, ale naprawdę oszalała i walczyła dalej.

Jungkook przytulił ją mocno, trzymając ręce razem, żeby nic nie zrobiła.

— Przepraszam.

— Kim jest Josh? – puścił ją i wstała.

— Joshie? Ten dupek? Dlaczego wymawiasz jego imię? Kto cię pytał? – powiedziała, trzymając jego koszulę na wysokości ramion, jakby miała z nim walczyć.

— Whoa, whoa, uspokój się. Nie musisz mówić, jeśli nie chcesz. – podniósł ręce w geście kapitulacji.

Puściła materiał, wpatrując się w niego.

— Nie masz prawa wymawiać jego imienia, ponieważ jest zwierzęcym nienawistnym palantem.

— Okej, nie mówię. Możesz nie zabijać mnie wzrokiem?

Usiadła na łóżku i zaczęła się burzyć.

— Kochałam tego dupka, wiesz? A co on zrobił? Traktował mnie jak cholerną dziwkę, jak śmiecia.

Jungkook przesunął się w bok, patrząc na nią ze współczuciem.

— Był dla mnie wszystkim, ale traktował mnie jak nic. – powiedziała, wycierając spływające po policzkach łzy. – Zostawił mnie. Zostawił mnie samotną i zdaną na siebie.

Chłopak po prostu słuchał bez słowa, bo czuł ból i złość, które czuła y/n.

Kiedy się odwróciła i spojrzała na niego, jego serce jakby wyskoczyło z piersi.

Miał ochotę zabić Josha, słysząc to. Naprawdę odczuwał ból w sercu.

Każda pojedyncza łza, która spłynęła po jej twarzy, była jak nóż wbity w jego serce.

Y/n odwróciła się i spojrzała prosto w oczy Jungkooka. Osłabiło go to, ponieważ widział, jak bardzo dzieckiem jest i jaka jest delikatna.

Czuł się zmuszony pocieszyć ją i otrzeć łzy. Podniósł powoli dłoń do jej twarzy, by pozbyć się słonych kropel.

Położył dłoń na jej twarzy, masując kciukiem jej policzek, przez co zamknęła oczy, ale szybko je otworzyła.

— Nie, nie, nie, nie rób tego. Nie mogę bardziej się w tobie zakochać, to nie jest w porządku. Po prostu pozwól mi być. Nie chcę się bardziej zakochać. – jej oczy znów powoli się zamykały. – Wiesz, dlaczego groziłam ci nawet pieniędzmi? Wiesz?

— Dlaczego?

— Nie mogę. Nie mogę się w tobie zakochać. Nie mogę.. się... – w końcu zamknęła oczy i opadła na łóżko.

~*^*~

Jungkook spędził noc na kanapie w swoim pokoju. Nigdy wcześniej tam nie spał i było to dla niego naprawdę dziwne i stresujące.

Oddał ubrania y/n do wyprasowania i założył jej jedną ze swoich koszul, ale zdjęła ją przez sen.

Poszedł na górę, spojrzał na śpiącą y/n i uśmiechnął się.

Wyglądała naprawdę spokojnie, ale potem odwróciła się, co sprawiło, że koc odsłonił trochę jej ciała. Jej nogi były na skrajnym końcu łóżka.

— Rozwaliła się na całym łóżku. – westchnął, po czym poprawił koc, żeby przykryć ją całą.

Myślał o wszystkim, co powiedziała wczoraj wieczorem.

W jakiś sposób zrozumiał, dlaczego potrzebowała pieniędzy, bo ciągle powtarzała, że chce wyprowadzić się z pokoju, w którym się zatrzymała.

Zdecydował, że da jej pensję trochę wcześniej, bo i tak zostało kilka dni.

Jungkook's POV

Zdecydowałem się wziąć prysznic, a myśl, że y/n śpi w moim łóżku sprawiła, że się uśmiechnąłem.

Myślałem o wszystkim, co powiedziała mi wczoraj i naprawdę było mi jej żal, chciałem to wszystko naprawić.

Ale tak, żeby nie rozumiała, dlaczego to robię. Postanowiłem utrzymać to w tajemnicy. Nie chciałem, żeby wiedziała, że wiem o Joshu. Powie mi, kiedy będzie chciała.

Wyszedłem z łazienki, a ona się obudziła. Powitała mnie naprawdę głośnym krzykiem. Zszokowało mnie to trochę, ale nie pokazałem jej tego.

Postanowiłem ją podrażnić i widziałem, że była naprawdę zła.

Chyba naprawdę myślała, że uprawialiśmy wczoraj seks. To było dość zabawne.

Uważała, że pieniądze, które jej dałem, też były za to. Śmiałem się wewnętrznie.

Była naprawdę wściekła, gdy wstała, szukając swoich rzeczy i zakładając moje ubrania.

Śmiałem się z tego wszystkiego. Poczułem nagle, że coś boli mnie na szyi. Poszedłem na górę i spojrzałem w lustro.

Zrobiła mi malinkę.




last nightOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz