— Wysiądę tutaj. Dzięki, Jungkook. – powiedziałam, a on wysiadł z samochodu, żeby pomóc mi z rzeczami. — W porządku. Mogę wziąć je sama. Nie musisz mi pomagać. – uśmiechnęłam się, ale on się uparł i tylko potrząsnął głową, po czym podniósł moją torbę.
— Więc mieszkasz sama? Czy ze współlokatorką?
Gdy powiedział współlokatorka... to było dziwne. Choćby pomyśleć, że nie widziałam jej od dłuższego czasu, ani nawet nie zadzwoniła, żeby sprawdzić, czy u mnie wszystko w porządku. Spojrzałam na zamknięte drzwi.
— Tak, ale nie sądzę, że jest w domu. – otworzyłam mieszkanie i weszliśmy do środka.
Jungkook uśmiechnął się naprawdę radośnie.
— Po co ten uśmiech? – spojrzałam na jego oczy i... – O boże. – zakryłam rękoma moje piersi, które były lekko odsłonięte i obserwowane przez niego.
— Co? Cieszę się tylko, że nie mieszkasz z jakimś facetem.
— O co ci chodzi? – zapytałam, opierając ręce na biodrach.
— O co mi chodzi? – powiedział, podchodząc bliżej, co tylko sprawiło, że się cofnęłam. – Naprawdę chcesz znać odpowiedź na to pytanie? – lekko przygryzł dolną wargę.
— Tak, chcę. – odpowiedziałam, gdy poczułam, że mój tyłek dotyka już stołu za mną, jednocześnie próbując unikać jego uwodzicielskiej miny.
Cisza.
— Jestem głodny. – nagle się odezwał, śmiejąc się i cofając, po czym rzucił się na moją kanapę. – Daj mi, proszę, coś do jedzenia.
— Jaki bezwstydny. Właśnie zostałam zwolniona ze szpitala i twoim- – zaczęłam się, kłócić, ale szybko się poddałam. – Nieważne, poczekaj chwilę. Zrobię coś na szybko.
Naprawdę miałam nadzieję, że zareaguje w stylu nie powinnaś, jesteś chora, ja to zrobię.
Pokręciłam tylko głową i uśmiechnęłam się, bo właśnie wyszłam ze szpitala, miałam się świetnie, a robienie jedzenia jednak nie było wyzwaniem.
— Co to jest? – zapytał, zaglądając do miski z jedzeniem, którą przed nim postawiłam. – To jakieś spaghetti?
— Żartujesz, prawda? – zaśmiałam się. Nie mogłam uwierzyć, że ten typ nie wie, czym jest ramen.
— Wygląda dziwnie. – powiedział, przesuwając część pałeczkami, dokładnie się temu przyglądając.
— Ostygnie. – odezwałam się, ale nie odpowiedział.
Przez chwilę po prostu na to patrzył. To był dziwny widok jego zastanawiającego się, czy może zbliżyć to do ust.
— Daj mi to. Zrobi się zimne albo rozmięknie.
Patrzył tylko, jak jadłam. Cóż, starałam się, by wyglądało to tak apetycznie, jak to możliwe.
— Nakarm mnie. – próbował naśladować głos dziewczyny i zamrugał dziewczęco, wydymając usta.
— Co? Ty powinieneś karmić mnie. Właśnie wróciłam ze szpi- Nie ważne, po prostu jedz. Zachowujesz się jak bachor.
— Co? Czy to nie tak, że zachowujesz się jak urocza dziewczynka i dostajesz to, czego chcesz? – zaśmiał się i zabrał mi pałeczki.
— Oddaj je. – złapałam je, co poskutkowało walką między nami i złamaniem pałeczek.
— Ups. – uśmiechnął się złośliwie, chwytając nowe pałeczki ze stołu. Próbowałam mu je zabrać, ale był zbyt szybki.
Narrator's POV
Y/n została wypisana ze szpitala po dwóch dniach. Jungkook był przy niej cały czas. Znacznie się do siebie zbliżyli. Z dnia na dzień coraz bardziej kochała jego słodką, troskliwą osobowość.
— Chcę obejrzeć film. – oznajmił Jungkook, idąc do samochodu.
— Nie mam w domu filmów. – y/n skrzyżowała ręce na piersi.
— Kto powiedział, że obejrzymy go u ciebie?
— Co?
— Przyjadę po ciebie o ósmej. – powiedział, wsiadając do auta i odjechał.
Jungkook's POV
Widok przede mną był tak piękny, że moja szczęka opadła. Niebieska sukienka, którą miała na sobie, idealnie eksponowała jej ciało.
— Jak wyglądam?
— Jak księżniczka.
— Wow, zwolnij. Ten ziemniak nadal tu jest. – zaśmiała się i weszła do samochodu, gdy otworzyłem jej drzwi.
~*^*~
Cóż, nasza noc filmowa została zrujnowana, gdy w kinie wybuchła bójka, więc przenieśliśmy się do mnie.
— Wybierz film, jaki chcesz. – podałem jej pudełko, zanim zdałem sobie sprawę, że to nie te. Szybko je jej zabrałem i wręczyłem kolejne. Spojrzała na mnie podejrzliwie, po czym ponownie na pudełko.
Zaśmiała się.
Pokręciłem tylko głową.
— Zrobię popcorn, a ty coś wybierz.
Usłyszałem jej krzyk z salonu. To było naprawdę głośne. Od razu do niej przybiegłem.
— Co jest? – zapytałem.
— W końcu to znalazłam! Chciałam to obejrzeć, ale mi się nie udało.
— Co znalazłaś?
— To. – podniosła płytę.
Pięćdziesiąt twarzy Greya
— Ty wiesz, jaki to jest film?
— Co? – uśmiechnęła się.
— To um.. wiesz, to...
— Daj spokój. Obejrzę to, bez względu na to, co powiesz.
Uśmiechnąłem się nerwowo.
— Popcorn gotowy? Nie mogę się doczekać, aby to obejrzeć. – zachichotała, rozkładając się na kanapie.
To będzie ciekawa noc.
CZYTASZ
last night
Fanfictionjjkxreader •|tłumaczenie|• - Więc to jest to, co robisz, huh? Zrób to ze mną, a potem odejdź, jakby to nie była wielka sprawa. - powiedział, podchodząc bliżej. Cofnęłam się i wkrótce moje plecy dotknęły ściany, wskazując, że nie mam gdzie teraz ucie...