Rozdział 27.Panie Styles jesteśmy już na miejscu

30 3 0
                                    

 Ta na pewno go Nie pocałowałam. Ja tego nawet nie pamiętam!

- Żartujesz.- Powiedziałam w stronę Harry'ego który dusił się ze śmiech, nie wiem czy z mojej pamięci czy z mojej miny ale a to nie miało dla mnie teraz najmniejszego znaczenia.

-Ni...- nie dane było mu skończyć gdyż kierowca zatrzymał limuzynę.

- Panie Styles jesteśmy już na miejscu.- za oknem dostrzegłam dom mojej przyjaciółki Alex. Tak byłam zajęta Harrym i tym całym koncertem że zapomniałam o mojej najlepszej przyjaciółce. Wyszłam z limuzyny i pożegnałam się już z chłopakami a z Harry lekkim buziakiem w policzek. Następnie ruszyłam w stronę drzwi domu mojej przyjaciółki myśląc od czego zacząć ją przepraszać.  Gdy próbowałam wejść o dziwo drzwi były zamknięte. Wyjęłam klucze i otworzyłam drzwi. Gdy weszłam do domu  było ciemno co oznaczało że Alex jeszcze nie wróciła, odetchnęłam z ulgą, lecz po trzech sekundach zaczęłam podpadać w histerię że coś mogła stać się mojej przyjaciółce. Wyjęłam szybko telefon i wybrałam numer mojej przyjaciółki.

- Alex?- spytałam po tym jak odebrała.

- Patty? Jezu, szukałam cię wszędzie!- krzyknęła mi moja przyjaciółka. Ale coś mi nie grało gdyż ona zawsze zamyka na górny zamek a ja na dolny i jak przyszłam było zamknięty na dolny tak jak zostawiłam wychodząc z domu. Teraz wiedziałam. Ten dzban zasiedział się ze swoim chłopakiem. Ale skąd wiedziała że mnie nie było i dopiero wróciłam.

- Dobra rusz się pogadamy w domu oki? - zapytałam blondynkę.

- Dobra!

- No to pa.

- Pa.

Po tym jak się rozłączyłam weszłam dalej do domu rozmyślając z kim spotyka się Alex że zapomniała o naszym wieczorze. Zaświeciłam światła w całym domu przebrałam się w dresy, włosy spięłam w koka następnie zmyłam mój makijaż i ubrałam moje sztos okulary zerówki które dodają mi uroku. Na stopy ubrałam moje kapcie króliczki i ruszyłam do kuchni po chipsy i wsypałam je do miski i usiadłam przed włączonym telewizorem. Moją pierwszą czynnością było włączenie natflix'a  i mojego ukochanego serialu który nazywał się " Jane The Virgin". 

Po jakichś dwudziestu minutach do domu wparowała jak burza moja przyjaciółka.

- Za jakie grzechy nie powiedziałaś mi że Harry Styles jest twoim chłopakiem?! - krzyknęła moja przyjaciółka rzucając zakupami na ladę w kuchni a potem siadając obok mnie w salonie.

- Długa historia... - powiedziałam wciskając w usta kolejną porcję chipsów. 

- Przestań żreć! Będziesz gruba!- krzyknęła moja przyjaciółka zabierając mi przy tym miskę z chipsami.

- Nie prawda! 

- A właśnie że tak !

Naszą kłótnię przerwał dzwonek do drzwi. Alex nie planowała ruszyć tyłka w stronę drzwi  więc ja wstałam rzucając w nią kocem którym byłam przykryta. Blondynka rzuciła mi nienawistne spojrzenie po czym włączyła serial który oglądałam i zaczęła jeść chipsy które były w misce którą mi wzięła.

Rozbawiona przez moją przyjaciółkę wstałam i poszłam w stronę drzwi które teraz  prawie zostały wyważone przez pięść która w nie uderzała z dużą siłą. Przekręciłam zamek w drzwiach a moim oczom ukazała się nie kto inny niż mój kochany Nick. A jego obecność tu wskazywała na to że moja taktyka na niego działa doskonale.  Chłopak jednym ruchem ręki otworzył  szerzej drzwi. Ja się odsunęłam i uśmiechnęłam cwaniacko przez co chłopak się jeszcze bardziej zirytował. Nick jednym płynnym ruchem popchnął mnie na ścianę i zablokował mi każdą możliwą drogę ucieczki. Przybliżył głowę do mojej przez co wstrzymałam oddech. A chłopak się zaśmiał w moją stronę. Miałam ochotę zapaść się pod ziemię pod ciężarem jego wzroku na mojej osobie....

.................................................................................................................

Przepraszam za błędy!!!

Mam nadzieję że się podobało! Jeśli tak proszę o zostawienie gwiazdki i komentarza!

17.04.2019 r.

Go away from meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz