Co byś zrobił
Gdyby księżyc spadł na ziemię,
Uderzył cię w głowę,
Zburzył dom i szkołę?
Ja bym się cieszyła.
Bo głowa i tak mnie bolała.
Dom wymagał remontu,
A szkoła nudna była.
Może ty byś płakał,
I może nie mam racji.
Lecz sztuką wielką jest znaleźć
Dobre strony takiej sytuacji.
Zapomniałam o istnieniu tego wiersza... a jednak całkiem go lubię. Jak większość moich dzieł ma wad od groma, ale takie wiersze sprzed lat bardzo dobrze pokazują jak się zmieniło moje spojrzenie na życie. To dosyć zabawne, i troszkę smutno. Kiedyś pisałam właśnie tak. O wiele dalej od pięknych rymów, dokładnego rytmu, et cetera, ale widać, że pisało to zafascynowane światem dziecko, które potrafiło zawsze szukać dobrych stron. Trochę wydoroślałam od tego czasu. Świat nabrał wyraźniejszych kolorów. W tym czerni i szarości.

CZYTASZ
Wiersze spod grzybka
PoesiePo prostu utwory literackie, posiadające rymy, albo nie. Głównie wyrwane z zeszytów, lub pisane jako komentarz do mojego życia. Uzbierało mi się tego trochę, więc może to czas, by podzielić się nimi z przypadkowymi czytaczami. O mój Quetzalcoatl'u...