|#4|

1.3K 70 17
                                    

Boże, jak bardzo się myliłam.

Rudzielec stał pod ścianą, a Payton opierając rękę o ścianę nad jej ramieniem patrzył się jej w oczy. Drugą ręką trzymał ją za brodę. Nawet nie zauważyli, że weszłam.

Po prostu mnie dobij.

Wyszłam z łazienki trzaskając drzwiami, zabrałam swoje rzeczy z salonu i nic nie mówiąc wyszłam z domu.

I idź teraz cała mokra do swojego domu. Na szczęście mieszkam tylko dwa domy dalej.

Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Nikogo jeszcze nie było. Poszłam od razu do łazienki, zdjęłam mokre ciuchy i wzięłam prysznic - w końcu chlor. Założyłam kigurumi jednorożca, do tego kapcie świnki, zarzucił na głowę kaptur i poczłapałam do pokoju.

Wzięłam laptopa i położyłam go na szafce nocnej. Przykryłam się kołdrą, ułożyłam poduszki i przestawiłam laptopa na moje kolana odpalając Netflixa.

Tylko to mnie dzisiaj uratuje.

•••

Następnego dnia w szkole było trochę sztywno. Przywitałam się tylko z Camilą, nie gadałam z nikim, ciagle tylko miałam przed oczami ten obraz. Za to zauważyłam, że Ruda i Payton świetnie się razem bawią.

Trzymajcie mnie bo jej jebne.

Pod koniec lekcji, mieliśmy jak zwykle iść do Paytona, ale namówiłam Camę na małe zakupy i nockę u mnie. Kupiłyśmy maseczki. Dużo maseczek. Gdy przyszłyśmy do mnie ubrałyśmy się w piżamy - ja miałam białe szorty z napisem „Fri" i ciemnoniebieską bluzkę na ramiączka z napisem „Be", a Camila białą bluzkę z napisem „st" i ciemnoniebieskie szorty z napisem „ends". Gdy stanęłyśmy obok siebie wychodziło „Best Friends".

-Co myślisz o tej Maddison?- Zapytałam Camę okrywając się kocykiem i jedząc popcorn.

-Spoko jest, całkiem fajna- Powiedziała siadając obok mnie.

Nie wytrzymałam i rzuciłam poduszką w szafę.

-Eej, a tobie co?- Camila popatrzyła na mnie z zatroskaniem.

-Wczoraj widziałam jak Payton i ta ruda ździra się prawie pocałowali.- Mruknęłam z twarzą przy poduszce.

-To dlatego tak uciekłaś?-

Kiwnęłam głową na potwierdzenie.

-To co oglądamy?- Powiedziałam po chwili milczenia.

-Ósmoklasiści nie płaczą?-

-Klasyczny wyciskacz łez. Jasne!- Uśmiechnęłam się i włączyłam film.

•••

Następnego dnia rano ogarnęłyśmy się razem do szkoły. Wybrałyśmy sobie nawzajem stroje i pojechałyśmy do szkoły. W samochodzie panowała totalna cisza.

W szkole tak samo. Na przerwach słuchałam muzyki na słuchawkach i patrzyłam jak ta ruda szmata flirtuje z Paytonem. Miałam ochotę jej wyrwać włosy.

Po szkole poszłam z buta do domu. Zabrałam się do odrabiania lekcji. Po kilkunastu minutach zadzwonił telefon.

Payton.

My Dream || Payton MoormeierOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz