|#7|

1.3K 91 5
                                    

*le koniec ostatniej lekcji*

-Czyli idziemy do Jay'a?-

-Yup- Uśmiechnął się Jackson.

Po mojej lewej stronie szedł Lucas, po prawej Payton, który objął mnie lewym ramieniem, a Camilę prawym, a dalej Jay.

-Ile składka?- Zapytała Cama wyciągając portfel.

-Dwie dychy- Powiedział Payton i wystawił prawą rękę z banknotem przed siebie tak, żeby inni mogli dołożyć swoje.

Wyjęłam z tylnej kieszeni spodni pieniądze i położyłam na dłoni Payta.

Wzdrygnął się trochę. Poczułam to.

•••

-Vika, możemy chwile pogadać na osobności?- Lucas podszedł do mnie jak już byliśmy w domu Jay'a.

-Jasne. Coś się stało?- Poszłam z nim do łazienki.

-Właściwie to tak. Pamiętasz jak pobiłem się z Paytonem?-

-No? Chcesz powiedzieć o co poszło?-

-...-

-No mów!- zirytowałam się trochę.

-O Ciebie.-

-Co? W jakim sensie?- Oparłam się plecami o ścianę.

-Payton powiedział, że mam się od Ciebie trzymać z daleka.-

-Nie wierzę...- szepnęłam.

-Ale ja nie umiem- Pochylił się nade mną i oparł ręką o ścianę tuż nad moim ramieniem. Drugą ręką złapał mnie lekko za brodę i pociągnął delikatnie ku górze.

-Nie umiem.- Szepnął i pocałował mnie.

-Vik...- Usłyszałam otwieranie drzwi do łazienki. Nie były zamknięte nawet na klamkę, ale zawsze charakterystycznie skrzypią.

Odepchnęłam od siebie Lucasa, a w drzwiach zobaczyłam Paytona. Najpierw był zaskoczony, ale z każdą chwilą zdziwienie ustępowało miejsce złości.

-Ty mału kurwiu!- Rzucił się z pięściami na Lucasa.

Zaczęli się bić.

-Payton zostaw go!- Próbowałam ich rozdzielić. Udało mi się dopiero po prawie minucie.

-Co się z wami dzieje do cholery!?- Krzyknęłam i popatrzyłam na nich ze złością.

Lucas miał zadrapań luk brwiowy i poszarpaną bluzkę, a Paytonowi poleciała krew z nosa i miał podrapane ręce.

-Zachowujecie się jak dzieci.-

-Vika..- Payton chciał coś powiedzieć.

-Nie. Nie Vika, Nie Vika! Zostawcie mnie w spokoju obydwaj i nie odzywajcie się dopóki się nie ogarniecie!- Łzy mi napłynęła do oczu, więc poszłam do pokoju Jay'a. Jutro mamy wolne, a i tak mieliśmy iść na nockę do Jay'a. Zasnę wcześniej niż inni.

Położyłam się na materacu rozłożonym dla mnie i Camili i usnęłam.

•••

My Dream || Payton MoormeierOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz