No nie wytrzymam zaraz.
Ja i Camila otworzyłyśmy drzwi „z buta" wbijając do pokoju.
-Ty tępa gnido!- krzyknęłam trzaskając za sobą drzwiami.
-Yy... Co?- Mike najwyraźniej nie spodziewał się mojego nagłego wbicia do pokoju.
-Serio myślałeś, że się nie dowiem!?-
-Zaraz, o co tutaj chodzi?- Jay wstał z krzesła.
-Ja wychodzę.- Payton wstał z łóżka i ruszył w kierunku drzwi.
-Ty zostajesz!- Camila zatrzymała go łapiąc za nadgarstek
-A teraz Mike coś wam wytłumaczy!- Kopnęłam tego kretyna w kostkę.
-Co mam niby tłumaczyć? Że jesteś puszczalką szmatą?- Wstał wyraźnie wkurzony.
Teraz. To. Go. Kurwa. Zabiję.
Wbiegłam w niego i biłam go na oślep. Nie wiedziałam co się dzieje. Po prostu biłam. Zamknęłam oczy. Poczułam jak ktoś mnie łapie z brzuch i odciąga na bok, jak siadam na łóżku. Dopiero wtedy się uspokoiłam i otworzyłam oczy.
Payton odciągnął mnie na bok, Mike trzymał się za krwawiący nos, Jay trzymał Mike'a przy ścianie, a Camila stała z boku przestraszona.
Przez chwilę czułam się jak w psychiatryku, Payt trzymł mnie za ręce i mocniej ściskał przy każdym ruchu, jakby się bal, że znowu coś zrobię.
Oddychałam głęboko, a łzy mi same płynęli po policzkach.
Dopiero wtedy zobaczyłam twarze Paytona, Jay'a i Camili. Białe jak ściana, przerażenie w oczach, Cama się prawie popłakała.
Wzięłam głębszy oddech i spojrzałam Mike'owi w oczy.
-Nigdy. Nie nazywaj mnie. Puszczalską.- wycedziłam przez łzy.
Miałam ochotę wstać i znowu mu przyłożyć.
-V-Victoria...- Usłyszałam głos Camili.
W jej oczach widziałam przerażenie i troskę.
-T-twoja ręka...-
Spojrzałam się na obie ręce nie wiedząc o którą chodzi.
Boże.
Na lewym przedramieniu miałam ranę jakby mi ktoś przejechał nożem. Dopiero jak się spojrzałam poczułam te cholerne szczypanie.
Zrobiło mi się ciemno przed oczami.
-Vika...?-
~~~
Kiedy to piszę: 29.07.2019
Godzina: 1:31Kiedy o wstawię: 29.07.2019
Godzina: 19:50Ilość słów: 284
🌷🌷🌷🌷🌷
![](https://img.wattpad.com/cover/187653965-288-k818969.jpg)
CZYTASZ
My Dream || Payton Moormeier
Fiksi RemajaPodobno nikt nie jest idealny. Ale Payton jest. Więc Payton jest nikim. Nikt mnie nie kocha, więc teoretycznie Payton mnie kocha. Tyle w temacie, dziękuję, miłego czytania, dobranoc. ❗️Książka zawiera przekleństwa❗️