Niestety nie zjawiłem się u niego kolejnego dnia..ani następnego..
Moja mama oznajmiła,że wyjeżdżamy do dziadków...musiałem jechać bo wcześniej się zdeklarowałem i szczerze nie obchodziło jej to,że miałem spędzać czas z chorym przyjacielem. Dobra interesowało, ale tylko do momentu zanim powiedziałem nazwisko Taehyung'a. Nie lubili rodziny Kim i nie wiedziałem dlaczego.
Wszystko byłoby dobrze gdyby Tae chociaż mi odpisywał ale ten tego nie robił..a ja czułem jak zdycham ze strachu..
Mimo,że nie było mnie w Londynie tylko dwa dni czułem dotąd mi nieznaną tęsknotę za blondynem..
CZYTASZ
List do Tae (ukończone!)
FanfictionBo wszystko przecież mija, prócz miłości, prawda? Jeon Jungkook chcę uczynić ostatni miesiąc śmiertelnie chorego Taehyung'a pięknym