Zbliżyłem się do wejścia niepewnym krokiem. Kiedy przekroczyłem próg szkoły, do moich uszu dobiegł gwar śmiechów i rozmów.
Rozejrzałem się dookoła. Na końcu korytarza dostrzegłem Markusa ze swoją paczką. Nie miałem zbyt dobrego kontaktu z rówieśnikami, ale oni byli najgorsi. Nienawidzili mnie bez większego powodu. Pospiesznie udałem się do szatni, chcąc jak najbardziej odwlec w czasie pierwsze spotkanie z nimi. Odwiesiłem kurtkę na wieszak i skierowałem się w stronę klasy.
Nie mogłem doczekać się powrotu do domu. Jedyne o czym teraz marzyłem to to, aby ten dzień skończył się jak najszybciej.
W klasie zająłem miejsce na samym końcu przy oknie. Lubiłem obserwować co się za nim dzieje.
Rozejrzałem się po pomieszczeniu, które powoli zapełniało się ludźmi. Wszyscy witali się ze sobą, rozmawiali, a ja miałem jedynie ochotę zapaść się pod ziemię i zostać tam na zawsze.
Gdy po kilku minutach do klasy wszedł Markus, Robert oraz Anders przeszedł mnie dreszcz.
Na ich twarzach pojawiły się drwiące uśmiechy. Zaczęli szeptać coś między sobą, a po chwili skierowali się w moją stronę. Czułem, że to się źle skończy, ale na moje szczęście w tym momencie do klasy wszedł nasz wychowawca.
Wszyscy pospiesznie zajęli swoje miejsca, nie chcąc już na początku podpadaść surowemu nauczycielowi.
- Dzień dobry - zaczął z wymuszonym uśmiechem profesor Eriksson - widzę, że tak samo jak ja bardzo cieszycie się z powrotu do szkoły - zamilkł, gdy drzwi otworzyły się.
Do klasy wszedł dyrektor, a za nim najprzystoniejszy chłopak jakiego w życiu widziałem.
Wśród uczniów, zwłaszcza pośród dziewczyn, zapanowało poruszenie.
- Moi drodzy, do waszej klasy od dziś będzie chodził Daniel. Mam nadzieję, że dobrze go tutaj przyjmiecie - dyrektor wygłosił krótkie przemówienie po czym pospiesznie opuścił pomieszczenie.
Blondyn uśmiechnął się, na co większość dziewczyn zareagowało westchnieniem.
Sam czułem jak miękną mi nogi. Na szczęście nikt w klasie nie wiedział o mojej orientacji.
Chłopak miał w sobie coś niezwykłego.
Skierował się do wolnej ławki. Nasze spojrzenia przez chwilę skrzyżowały się. Poczułem jak robię się czerwony, więc szybko odwróciłem wzrok. Do końca lekcji wpatrywałem się w okno, nie mając odwagi spojrzeć w jego stronę.
Kolejne godziny ciągnęły się w nieskończoność. Całe szczęście Markus i jego grupa dali mi spokój, byli zajęci poznawaniem Daniela. Chłopak wyglądał na naprawdę miłego, ale jeżeli zaprzyjaźniłby się z nimi, to kwestią czasu stałoby się, aż zaczołby się ze mnie naśmiewać.
Najgorsze było jednak dopiero przede mną - lekcja wychowania fizycznego.
Nienawidziłem tego przedmiotu. Zawsze obrywałem na nim za brak jakiejkolwiek sprawności. Kompletnie nie nadawałem się do gier zespołowych i do większości dyscyplin. Miałem dość złości na moją osobę, gdy przegrywaliśmy mecze, więc w pewnym momencie po prostu przestałem ćwiczyć.
Taki miałem zamiar również na dzisiejszej lekcji.
Ulżyło mi, kiedy trener bez zarzutów przyjął zwolnienie, które chwilę wcześniej sobie napisałem. Usiadłem na trybunach i przyglądałem się rozgrzewce chłopaków.
Daniel był bardzo umięśniony. Nie mogłem przestać się na niego patrzeć. Był także bardzo wysportowany. Świetnie wykonywał wszystkie ćwiczenia. Chcąc się opanować, wyciągnąłem książkę. Czytałem ją przez kilka minut, ale w ogóle nie mogłem się skupić.
W końcu odłożyłem lekturę i podniosłem wzrok na salę. Zauważyłem, że Daniel się na mnie patrzy. W żadnen sposób nie zareagował, gdy go na tym przyłapałem. Wpatrywał się we mnie bezceremonialnie. Nie rozumiałem dlaczego to robi, czułem jak robię się czerwony na twarzy.
W tej chwili uratował mnie dzwonek.
Wziąłem wszystkie swojego rzeczy i czym prędzej opuściłem szkołę. Cały zdyszany, ale z ulgą dotarłem do domu.
Wieczorem, gdy skończyłem się uczyć, postanowiłem przejrzeć portale społecznościowe. Po zalogowaniu zobaczyłem nowe zaproszenie do znajomych.
Zaciekawiony sprawdziłem od kogo ono jest.
Ku mojemu zdziwieniu, było to zaproszenie od Daniela. Pomyślałem, że może po prostu chce mieć całą swoją nową klasę w znajomych, więc postanowiłem je przyjąć.
Przez kilka minut przeglądałem jego zdjęcia i z niepokojem zauważyłem, że chyba się w nim zauroczyłem, a to się na pewno musiało źle skoczyć.
CZYTASZ
No one said it would be easy | Tanfang
FanficJohann jest cichym i skrytym chłopakiem, pochodzącym z ubogiej rodziny. W szkole spotyka się z brakiem akceptacji, przez co czuję się bardzo osamotniony. Jak zmieni się jego życie, kiedy do klasy dołączy towarzyski, pełen energii Daniel? Zapraszam d...