Cisza między Nimi coraz bardziej się przedłużała a oboję zdawali się nie mieć z tym problemu.
Oboje wpatrywali się w swoje oczy, szukając w Nich drugiego dna.
Szukając siebie.
-Gdyby nie pan... - zaczęła Karol lecz zamilkła, gdyż nie wiedziała, jak powiedzieć głośno o tym, co właśnie działo się w Jej duszy.
-Mów mi Ruggero - poprosił mężczyzna, przyglądając się z uwagą nastolatcę.
-Przepraszam - wydukała cicho, pochylając głowę. Jej wzrok całkiem przypadkiem znalazł się na wysokości Jego krocza, przez co poczuła, jak po Jej kręgosłupie przechodzi dreszcz.
-Nie myśl o tym, co by było. Spójrz na pozytywne strony.
-Nie ma takich stron poza tym, że dzięki Tobie czuję się bezpieczna - wyznała cicho Sevilla, krzyżując dłonie na klatcę piersiowej. -Jestem bardzo wdzięczna za pomoc. Za Twoją obecność przy mnie.
-Jeśli tylko będziesz mnie potrzebowała, mów - odparł mężczyzna, delikatnie dotykając Jej policzka, po którym przejechał palcem do lini Jej ust.
Zatrzymał palec w kąciku, po czym uniósł Jej podbródek do góry tak, by mógł spojrzeć w Jej oczy.
-Będę przy Tobie, jeśli mi na to pozwolisz - zapewnił, powodując, że oddech nastolatki przyśpieszył. -Nie pozwolę na to, by Tobie lub Valentinie stała się krzywda.
Karol poczuła, że mężczyzna ma rację a Jego słowa tkwiły w Jej głowie nie pozwalając, by myślała, o czymś innym.
-Co Ty ze mną robisz, Ruggero? - spytała, nie spuszczając wzroku z Jego twarzy, na której malował się spokój.
-Sam chciałbym to wiedzieć - westchnął, zsuwając ręce z policzków dziewczyny.
Karol zagryzła wargę, czując jak ciepło rozlewa się po Jej ciele.
Nigdy nie przypuszczała, że coś takiego może mieć miejsce.
Nigdy nie była skłonna pomyśleć, że w Jej życiu mógłby pojawić się ktoś znacznie starszy od Niej, kto zajmię całe Jej serce oraz myśli.
Udawała twardą dziewczynę, dla której dobra zabawa to podstawa.
W głębi duszy była jednak osobą, która potrzebowała bliskości drugiej osoby.
Nigdy nie pałała sympatią do filmów romantycznych a w tym momencie czuła się, jakoby sama grała w jednym z nich.
Zarówno Karol, jak i Ruggero nie zdawali sobie sprawy z tego, jak silna staję się więź, która wytworzyła się pomiędzy Nimi.
Czuli w sobie zmianę, czuli, jak stają się dla siebie coraz ważniejsi i jak bardzo zmienia się nastawienie do pewnych spraw, które mieli do tej pory.
Za każdym razem, kiedy byli obok siebie, napięcie między Nimi zdawało się palić żywym ogniem.
W tej chwili było dokładnie tak samo.
Sekundy mijały a oni wpatrywali się w siebie z napięciem, które potęgowało się w Ich ciałach od pierwszego spotkania.
Karol poczuła, że w tym momencie Jej umysł jest w zgodzie z Jej ciałem a odległość, jaka dzieliła Ich twarze od siebie zmniejszała się z każdą kolejną sekundą.
Kiedy czubki Ich nosów stykały się ze sobą, Karol postanowiła nie czekać dłużej.
Nie chciała zwlekać, chciała mieć Go przy sobie.
Albo w sobie, przeszło przez Jej myśli, kiedy przechyliła głowę a Jej usta natknęły się na wargi Ruggero.
Mężczyzna nie czekał dłużej, złapał nastolatkę w talii i zgrabnie posadził Ją sobie na swoich kolanach, jednocześnie wplatając dłonie w Jej włosy.
Ich usta szukały się wzajemnie a języki poznawały swój smak, powoli stając się jednością.
Sevilla przywarła mocniej do Jego ust, napierając swoją kobiecością na wybrzuszenie w spodniach mężczyzny.
Pasquarelli cicho syknął w Jej usta, kiedy Jej ciało coraz szybciej ocierało się o Jego nabrzmiałego już penisa.
Mężczyzna złapał za Jej pośladki i swoimi dłońmi poruszał Jej ciałem jeszcze szybciej, powodując, że z Jej ust coraz częściej słyszał ciche jęki.
Nastolatka odchyliła głowę do tyłu, czując jak jedna z rąk mężczyzny znalazła się na Jej udzie, wolno kierując się w kierunku Jej kobiecości.
Szatyn przywarł ustami do Jej szyi, składając mokre pocałunki na tej części ciała, ręką znów zahaczył o materiał Jej majtek wywołując dreszcz na Jej ciele.
Ruggero podniósł się z fotela wraz z Meksykanką na rękach a ona zarzuciła mu swoje ręce za kark.
Oboję czuli, jak podniecenie działało na Ich ciała, które trwało w ciągłym połączeniu.
Kiedy mężczyzna wkroczył do swojego pokoju, zamknął za sobą drzwi i ruszył do łóżka, kładąc delikatnie ciało nastolatki na wygodnym materacu.
Sevilla podciągnęła się nieco wyżej i z uwagą spoglądała, jak mężczyzna pozbywa się swojej koszulki ukazując Jej swój nagi tors.
Ruggero uśmiechnął się szeroko w Jej stronę, po czym nachylił się nad Jej ciałem, opierając ręce po obu stronach Jej głowy.
Mężczyzna złożył kolejny pocałunek na ustach nastolatki, jednak szybko zszedł Nimi na szyję dziewczyny.
Sevilla zapiszczała cicho z podniecenia, kiedy ręka mężczyzny ponownie znalazła się na Jej udzie, zbliżając się do Jej kobiecości.
Pasquarelli pociągnął sukienke nastolatki ku górze, wolno pozbawiając Jej ciało z ubrania, które kolidowało mu w kolejnych ruchach.
Kiedy Meksykanka leżała przed Nim w samej bieliźnie, mężczyzna oblizał usta a dłonie ułożył na Jej obojczykach, sunąc nimi na biust.
Delikatnie miętosił w rękach Jej piersi, składając na nich mokre pocałunki, przez które dreszcze przechodziły po Jej kręgosłupie.
Karol zagryzła wargę, czując jak Jego wybrzuszenie styka się z Jej wilgotną już kobiecością, raz po razie ocierając się przy każdym pocałunku.
-Boże! - jęknęła, kiedy mężczyzna delikatnie przejechał palcem wskazującym po Jej waginie, ponawiając te ruchy przez wilgotny materiał Jej majtek.
-Wystarczy Ruggero, kotku - wyszeptał, zjeżdżając ustami na Jej brzuch.
Sevilla poczuła, jak przez Jej ciało przechodzi gorąca fala ciepła, spowodowana Jego pocałunkami oraz dotykiem.
Pasquarelli podniósł się i spojrzał z góry na twarz nastolatki, której oczy błyszczały z podniecenia.
W tym momencie poczuł, że to, co właśnie zamierzał zrobić mogło skończyć się źle dla Nich obu.
CZYTASZ
𝑵𝑰𝑬𝑩𝑬𝒁𝑷𝑰𝑬𝑪𝒁𝑵𝑨 𝒁𝑵𝑨𝑱𝑶𝑴𝑶ŚĆ → 𝑹𝑼𝑮𝑮𝑨𝑹𝑶𝑳 》𝑯𝑶𝑻𝑻𝑬𝑺𝑻 ✔
FanfictionOna - zbuntowana nastolatka, która lubi zabawę. On - spokojny, ułożony mężczyzna, który szuka stabilizacji. Kiedy Ich droga przetnie się w połowie, wszystko się zmieni. ➽ Obecność wulgaryzmó...