Ruggero nie mógł oderwać wzroku od Mercedes, która z szerokim uśmiechem opierała się o ścianę.
-Jak to? A co z Twoją dziewczyną? - spytała Valentina, zupełnie nie rozumiejąc tego, co właśnie się działo. -Byłeś taki szczęśliwy a teraz informujecie mi, że do siebie wróciliście?
-Tak, kochanie. Nie cieszysz się? - spytała Mercedes, ukazując rząd białych zębów. -W końcu możemy być prawdziwą rodziną - dodała, posyłając w stronę nastolatki szeroki uśmiech.
-Nigdy nie będziemy prawdziwą rodziną! - warknęła roztrzęsiona blondynka, po czym odwróciła się na pięcie i pobiegła do swojego pokoju.
-Valentino, daj mi wytłumaczyć... - zawołał za Nią Ruggero lecz nim ruszył w ślad za córką, poczuł rękę na swoim nadgarstku. -Puść mnie, do cholery! Widzisz, co najlepszego narobiłaś?!
-Ty chyba nadal nie rozumiesz, jakie możesz mieć konsekwencje wyciągnięte z powodu ciąży tej gówniary, nie wspominając o romansie z Nią! - odparła spokojnie blondynka, jednak Jej twarz rozjaśniał nieszczery uśmiech. -Ja chce Twojego dobra a Ty nie chcesz chyba marnować Jej ostatnich mięsięcy zabawy przed urodzeniem dziecka, prawda? Jeżeli naprawdę tak Ci na Niej zależy to odpuść Jej już tego bólu, Ruggero - powiedziała Mercedes, przybierając na twarz smutną podkówkę.
-Gdybyś chciała mojego dobra to nie zostawiłabyś mnie paręnaście lat temu! Przez cały ten czas obwiniałem się, że to moja wina i nie radziłem sobie z opieką nad Valentiną! - warknął wściekle, zaciskając pięści tak mocno, że Jego kostki zbladły. -Gdybyś w moim życiu nie pojawiła się Karol, pewnie nadal trwałbym w tym agonalnym stanie. Czułem się martwy, niezdolny do funkcjonowania, jak każdy normalny człowiek. Nawet własnej córce nie poświęcałem wystarczającej uwagi. Jedyne czego nie żałuję ze związku z Tobą to właśnie Valu. Prawda jest taka, że to właśnie dzięki Niej moje serce ponownie zaczęło dla kogoś bić i dzięki Karol zrozumiałem, co źle robiłem w życiu.
Mercedes zacisnęła usta w cienką kreskę lecz zbliżyła się do mężczyzny, ubierając na twarz szyderczy uśmiech.
-Kotku, Karolcia jest jeszcze dzieckiem, której sam narobiłeś kłopotu. Jeśli nie umiałeś upilnować swojego ptaszka, musisz ponieść odpowiedzialność za swoją winę. Lecz musisz wziąść pod uwagę, że najbardziej ucierpią na tym Nasza córka i Twoja kochanica! - odparła pewnie, zakładając ręce na piersi. -Chyba że zakończysz w porę tę dziecinadę i zerwiesz z Karol, dając Jej...
-Co Jej dam skoro mam Ją zostawić? Mercedes, czy Ty siebie kurwa słyszysz?!
-Dasz Jej możliwość decyzji o dziecku. Jeśli będzie chciała to usunie je i będzie po problemie ale jeśli nadal będziesz robił z siebie kretyna, zostaniesz surowo osądzony przed prawo. Zdajesz sobie z tego sprawę?
Ruggero zagryzł wargę, czując kumulujące się w Nim negatywne emocje.
Mężczyzna z całych sił starał się uspokoić lecz gdzieś w głębi serca zdawał sobie sprawę z faktu, że to, co mówi kobieta jest w większości prawdą.
Karol jako młoda matka powinna mieć przy sobie ojca dziecka lecz co jeśli jest Nim mężczyzna starszy o ponad 20 lat?
Czy nie zostanie skazany za seks z niepełnoletnią?
Czy fakt, iż oboję pałają do siebie prawdziwym i mocnym uczuciem, jest w stanie zniwelować karę, jaką mógłby dostać, kiedy prawda wyszłaby na jaw?
Pasquarelli stał przed kobietą, próbując zadecydować nad najlepszym wyjściem z sytuacji lecz z każdą sekundą wiedział, że Mercedes nie odpuści.
Wiedział też, że Jego była partnerka jest nieobliczalna i może spowodować nieszczęście, na którym ucierpią dwie najbliższe Jego sercu kobiety - córka i ukochana dziewczyna.
Za żadne skarby nie chciał zniszczyć życia zarówno jednej, jak i drugiej a zgadzając się na łatkę pedofila - zniszczyłby obu życie.
-Twój czas minął - Jego myśli przerwał głos blondynki, która wbijała w Niego zniecierpliwione spojrzenie. -Jaka jest Twoja decyzja? Życie z Karol na wolności przez maksimum tydzień, czy życie na wolności bez Karol i dzieciaka, który jest tak samo skreślony, jak i Wasz związek? - dopytała, unosząc oba kąciki ust ku górzę.
Włoch wyciągnął telefon i z trudem napisał treść wiadomości do nastolatki, czując koszmarne poczucie winy.
Mężczyzna czuł pod powiekami zbierające łzy, jednak starał się uspokoić, by nie okazywać jakichkolwiek emocji byłej partnercę.
-Zerwałem z Nią. Zakończyłem coś, co dawało mi szczęście... - powiedział cicho, łamiącym się głosem. Szybko jednak podniósł wzrok na kobietę i przychylił delikatnie głowę. -Ale Ty nie licz na związek. Prócz wstrętu i nienawiści do Twojej osoby, nie czuję już nic więcej! - dodał, po czym odwrócił się na pięcie i opuścił salon.
Wiedział, że to co zrobił było Jego największym błędem lecz wolał zapewnić Karol spokojne życie.
Życie, w którym beztrosko może żyć.
Bez Niego a on bez Niej.
Ruggero czuł, jak Jego serce rozpada się na milion kawałków, z każdą sekundą raniąc się coraz bardziej lecz starał się wytrzymać.
Dźwięk sms-a rozbudził Jego zmysły, jednak gdy przeczytał jej treść, poczuł, jak Jego serce zadrżało.
Od: Księżniczka:
Ruggero, błagam Cię. Nie zostawiaj mnie teraz samej. Kocham Cię!!!...
CZYTASZ
𝑵𝑰𝑬𝑩𝑬𝒁𝑷𝑰𝑬𝑪𝒁𝑵𝑨 𝒁𝑵𝑨𝑱𝑶𝑴𝑶ŚĆ → 𝑹𝑼𝑮𝑮𝑨𝑹𝑶𝑳 》𝑯𝑶𝑻𝑻𝑬𝑺𝑻 ✔
FanfictionOna - zbuntowana nastolatka, która lubi zabawę. On - spokojny, ułożony mężczyzna, który szuka stabilizacji. Kiedy Ich droga przetnie się w połowie, wszystko się zmieni. ➽ Obecność wulgaryzmó...