Karol podniosła wzrok na twarz przyjaciółki, po czym przełknęła głośno ślinę.
Nastolatka starała się ubrać na twarz uśmiech lecz nie potrafiła, pomimo wielu prób utrzymać go na dłużej.
-Valu, muszę wyznać Ci prawdę... - powiedziała cicho Sevilla, spuszczając wzrok na swoje buty. -To ukrywanie się i kłamstwa trwają już o wiele za długo. Wiedz tylko tyle, że ukrywałam prawdę ze strachu, że zostawisz mnie samą, kiedy się dowiesz o tym, co przez tyle czasu trzymałam w tajemnicy...
-Karol, cokolwiek powiesz, wiedz, że kocham Cię, jak rodzoną siostrę. To przez co musiałyśmy w życiu przejść, by znaleźć się w tym miejscu, pokazało ile dla siebie nawzajem znaczymy - powiedziała z uśmiechem Pasquarelli, splatając swoje palcę z palcami szatynki, która zacisnęła je z mocą. -Dlatego nic, co mi powiesz, nie spowoduje, że mogłabym Cię nienawidzić - dodała, uśmiechając się pokrzepiająco, jednocześnie dodając przyjaciółce otuchy.
Karol pokiwała głową, po czym wzięła głęboki oddech i spojrzała głęboko w niebieskie oczy Włoszki.
-Poznałam mężczyznę, którego na początku chciałam tylko zaliczyć ale... Ale szybko zrozumiałam, że coś między Nami iskrzy. Widziałam Jego palące spojrzenie, czułam podniecenie na myśl o Nim. To było tak niespodziewane, że przez pewien czas traktowałam to jako zabawę - odparła Sevilla, bawiąc się swoimi palcami. Tak naprawdę omijała wzrok przyjaciółki, jak ognia, zajmując ręce czymkolwiek, co w nie wpadło. -Szybko zrozumiałam jednak, że to było igranie z ogniem. Kiedy już spaliłam palcę, dotykając Go, wpadłam prosto w sidła miłości. Nie planowałam tego, nie planowałam żadnego związku ani ciąży - mówiąc to z Jej oczu popłynęły łzy, które wolno toczyły się po zaróżowionych policzkach Karol - ale widocznie los lubi sobie z Nas szydzić. Co mogę jeszcze powiedzieć? Zakochałam się jak głupia i do szaleństwa w Jego oczach, w Jego dotyku, w Jego bliskości. Uwielbiałam być przy Nim, czuć jak Jego palce wkradają się za moje ubranie i pieszczą moje ciało. Uwielbiałam słuchać Jego opowieści, o tym, kiedy był w Naszym wieku. Wzięłam sobie Go za autorytet, przy okazji zwalniając mu miejsce w moim sercu. To dzięki Niemu zapomniałam o Michael'u i to dzięki Niemu przeżyłam każdy dzień, tak jakbym dopiero, co się urodziła. Przy tym mężczyźnie otworzyłam oczy i zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze - dodała, ocierając ostatnią łzę, która wolno toczyła się w kierunku podbródka.
Sevilla podniosła wzrok na twarz Valentiny, na której było wypisane wyczekiwanie na dalszą część historii, na co ponownie przełknęła ślinę i wzięła kolejny głęboki oddech, starając się pozbyć zżerającego Ją stresu.
-Jestem mu wdzięczna, gdyż przez pewien czas był mi bliższy niż Ty. Kiedy związałaś się z Augustinem, ja miałam Go tylko dla siebie. To on wtedy poświęcał mi swój wolny czas i swoją miłość. Valentino, wiem, że możesz mnie znienawidzić i masz do tego pełne prawo. Proszę Cię jednak o wysłuchanie mnie do końca.
Pasquarelli wzruszyła ramionami i wbiła wzrok w twarz szatynki, pesząc Ją po raz kolejny.
-Oddałam się w całości tej miłości. Oddałam mu swoje ciało, swoją duszę i swoją miłość - odparła nastolatka, próbując powstrzymać drżenie głosu, gdyż zbliżała się do końca tej historii. -Jednak gdy ten przeklęty dzwonek do drzwi rozbrzmiał tamtego dnia a w progu stanęła Twoja matka, mój spokojny świat zaczął powoli tracić barwy. Zarówno Ty, jak i Ruggero zaczęliście martwić się tym, co wymyśli Mercedes. I niestety, okazuje się, że miałaś rację - Sevilla przerwała na chwilę, by wziąść oddech, jednak nie podniosła wzroku na twarz swojej przyjaciółki. -To właśnie przez Mercedes, dostałam tę wiadomość. To ona zmusiła Ruggero, by ze mną zerwał! - krzyknęła nieco głośniej, czując rozlewające się po Jej ciele emocje.
Dopiero wtedy Jej wzrok skrzyżował się z niebieskimi tęczówkami Valentiny, która nie spuszczała z Niej swojego poważnego wzroku.
↠↠↠↠↠↠↠↠↠
Next jutro, bubusie 😏
CZYTASZ
𝑵𝑰𝑬𝑩𝑬𝒁𝑷𝑰𝑬𝑪𝒁𝑵𝑨 𝒁𝑵𝑨𝑱𝑶𝑴𝑶ŚĆ → 𝑹𝑼𝑮𝑮𝑨𝑹𝑶𝑳 》𝑯𝑶𝑻𝑻𝑬𝑺𝑻 ✔
FanfictionOna - zbuntowana nastolatka, która lubi zabawę. On - spokojny, ułożony mężczyzna, który szuka stabilizacji. Kiedy Ich droga przetnie się w połowie, wszystko się zmieni. ➽ Obecność wulgaryzmó...