T R Z Y D Z I E S T Y

719 55 17
                                    

Policjanci siedzieli na krzesłach i z uwagą spoglądali w twarz nastolatki.

-A więc powiedz Nam, co się właściwie stało wczorajszej nocy - odparł jeden z Nich, wyciągając dyktafon z kieszeni swojej torby.

-Tak jak zawsze spedzałam czas z moim byłym, Augustinem Bernasconi. Jednak od paru dni łapałam się na tym, że nie pamiętałam większości Naszych spotkań. Byłam pewna, że za dużo piłam i przez to traciłam świadomość. Jednak kiedy dziś rano się obudziłam, zobaczyłam, że moja bielizna jest poszarpana a na stole obok łóżka leżała kartka z napisem, że za tak niską cenę jacyś mężczyźni zostaną moimi stałymi klientami, przeraziłam się i uciekłam stamtąd - wyznała Valentina, uciekając wzrokiem w bok.

-Jacy mężczyźni? - zainteresował się drugi z policjantów.

-Nie wiem. Wczoraj Augustin powiedział mi, że będę miała gości i dał mi do wypicia wodę. Obudziłam się dopiero rano.

-Czy uprawiałaś seks za pieniądze?

-A skąd! - zaprzeczyła blondynka, gromiąc policjanta gniewnym wzrokiem. -Jedyną osobą, z którą spałam z własnej woli był Augustin i nikt więcej! - warknęła wściekle.

Policjanci spojrzeli po sobie, po czym ponownie skupili wzrok na twarzy blondynki.

-Jak to się stało, że uciekłaś z domu swojego byłego już chłopaka? Konfrontowałaś się z Nim podczas ucieczki lub po wyjściu z Jego domu?

-Napisałam mu tylko sms-a, że to koniec i że nie chcę Go znać. Odpisał mi bardzo szybko lecz usunęłam wiadomość bez czytania Jej. Bałam się, że znowu mu wybaczę i będę chciała wrócić - powiedziała cicho, pociągając nosem.

-Potrafisz powiedzieć Nam, co działo się w ciągu ostatnich dni? - odezwał się wyższy policjant z krótkimi, czarnymi włosami. -Jak wyglądały Twoje relację z Augustinem?

-Raczej dobrze choć większości nie pamiętam. Dziennie piliśmy alkohol więc nie miałam żadnych podejrzeń o plamy w pamięci. Ostatnio pokłóciliśmy się i zerwaliśmy ale wróciliśmy do siebie już kolejnego dnia.

-A co na to Twój tata? - spytał niższy policjant, nie odrywając wzroku od Jej twarzy. -Nie miał nic przeciwko temu, że spędzasz noce ze swoim chłopakiem?

-Mój tata odkąd pamiętam miał mnie gdzieś. Najpierw oddawał mnie pod opiekę najbliższej rodziny, jednak kiedy wyprowadziliśmy się z Włoch i zamieszkaliśmy tu, w Argentynie, wynajmował mi opiekunki. Myśli pan, że gdyby mój ojciec interesował się mną, jak należy to byłabym teraz w tym miejscu?

-Ciężko mi powiedzieć - westchnął mężczyzna z czarnymi włosami.

-A nie spotykałaś się z tym Augustinem żeby coś osiągnąć? - spytał niższy policjant, marszcząc brwi. -Na przykład uwagę ojca?

-Po części tak... i nie - wyznała blondynka, ciężko wzdychając. -Wiedzą panowie, jak to jest żyć bez rodziców? Moja matka zostawiła Nas parę lat wcześniej a ojciec był w domu gościem. Wie pan, że w szkole podstawowej do mnie, jako jedynej nikt nie przychodził na przedstawienia, czy święta klasowe? Czasem którąś z opiekunek ruszyło sumienie i przychodziły ale dzień później były już zwolnione. A wiecie z jakiego powodu? - spytała nastolatka przez łzy, które płynęły po Jej twarzy. -Że wtykają nos tam, gdzie nie trzeba - odparła ze śmiechem, jednak Jej głos drżał.

Policjanci spojrzeli po sobie zdziwieni wyznaniem dziewczyny a na Ich twarzach rysowało się współczucie.

-Kiedy poznałam Augustina, myślałam, że w końcu znalazłam kogoś, komu będzie na mnie zależało bo od rodziców nigdy nie dostałam ani trochę wsparcia, nie wspominając już o miłości - prychnęła Valentina, pociągając nosem. -Ale teraz wiem, że moim jedynym wsparciem jest moja przyjaciółka, Karol oraz Jej rodzina. Gdyby nie oni to chyba już dawno straciłabym ochotę do życia. Bo co to za życie, kiedy wiecznie jest się samotnym nawet przy jednym z rodziców?

Policjanci pokiwali smutno głowami, gdyż słowa dziewczyny brzmiały nieprzyjemnie, jednak szybko na Ich twarze wróciły stanowcze miny.

-Gdybyś sobie przypomniała coś istotnego to prosimy o niezwłoczne udanie się na komisariat. A z Naszej strony to tyle, będziemy inforować na bieżąco, co uda Nam się ustalić - odparł czarnowłosy policjant i wyszedł z sali.

Zaraz za Nim ruszył ten niższy, jednak tuż przy drzwiach odwrócił się i spojrzał na zaczerwienioną twarz Włoszki.

-Porozmawiaj z ojcem - poradził cicho, powodując zdziwienie na twarzy dziewczyny. -Ja ze swoją matką też nie miałem łatwo. Często się kłóciliśmy a po jednej z takich kłótni wyjechałem z Polski do Argentyny. W zeszłym roku chciałem się z Nią pogodzić, gdyż brakowało mi Jej w moim życiu. Moje córki ciągle pytały o babcię lecz kiedy zadzwoniłem, dowiedziałem się, że moja mama nie żyje od ponad dwunastu lat. Dlatego porozmawiaj z Nim szczerze zanim Wasze drogi rozejdą się na zawsze - dodał smutno i zamknął za sobą drzwi do sali, w której leżała nastolatka.

𝑵𝑰𝑬𝑩𝑬𝒁𝑷𝑰𝑬𝑪𝒁𝑵𝑨 𝒁𝑵𝑨𝑱𝑶𝑴𝑶ŚĆ → 𝑹𝑼𝑮𝑮𝑨𝑹𝑶𝑳 》𝑯𝑶𝑻𝑻𝑬𝑺𝑻 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz