Nigdy nie sądziłem że bycie nauczycielem potrafi być cięższe od bycia bohaterem. Ale będąc nauczycielem można się też czegoś nauczyć, na przykład cierpliwości. W szkole jest też mnóstwo radosnych jak i skwaszonych min, przez to mówiąc mam na myśli że jest tu dużo ludzi z którymi można porozmawiać wymienić się spostrzeżeniami a także zaprzyjaźnić. Będąc numerem jeden nie miał zbyt wielu przyjaciół gdyż jego tajemnica była ważniejsza od kontaktów między ludzkich. I dopiero po zostaniu nauczycielem zdał sobie z tego sprawę jak bardzo brakowało mu samej rozmowy z drugim człowiekiem. Jeżeli jego pamięć już go nie zawodzi ostatnią większą grupkę znajomych miał za czasów własnej edukacji ale w tedy też nie było najlepiej. Zamiast chodzić na spotkania klasowe lub się z nią w jakikolwiek sposób integrować Toshinori wolał trenować ze swoją mistrzynią. Dlatego każda jego przyjaźń kończyła się na ,, hej '' z rana i ,, pa '' na do widzenia. On sam nawet nie pamięta już twarzy ani imion przyjaciół z klasy i czuł się przez to tak jak by, źle? No ale cóż mówi się trudno i idzie się dalej a przed nim droga ze swojego gabineciku do pokoju nauczycielskiego z masą papierów do oddania. Ponieważ nasz cudowny symbol pokoju zamiast codziennie oddawać papiery jak bóg przykazał ten wolał zrobić wszystko pod koniec miesiąca. Miał na to sporo czasu ponieważ parę minut temu rozpoczęła się przerwa obiadowa na której każdy mógł w spokoju się najeść , oprócz jego w danym momencie.
Po wykonaniu swojej roboty złapał za kubek z herbatą leżący na biurku, oparł się o kanapę z nadzieją że będzie mógł zwilżyć zaschnięte gardło i spierzchnięte usta. jednak los miał inne plany uruchamiając dzwonek szkolny. Spowodowało to że napój rozlał się na Yagiego. Ktoś jednak czuwał nad jego losem bo napój okazał się zimny. Symbol pokoju jedynie westchnął i złapał ponownie za papiery by udać się odłożyć je w odpowiednie miejsce znajdujące się w pokoju nauczycielskim. Ponieważ przerwa dobiegła końca nie musiał zmieniać się w swoją muskularną formę by przejść paroma korytarzami. Wziął więc je pod pachę i ruszył tą jak że daleką podróż. Maszerując przez ciemne korytarze szkol Toshinori zaczął zastanawiać się co zje na kolacje wahał się między kurczakiem z ryżem a ramenem zastanawiając się nad tym zdążył minąć już trzy korytarze a tak że zauważył jedną błąkającą się duszyczkę na początku myślał że jest to zagubiony uczeń więc wrócił do swoich przemyśleń co zajmie mu mniej czasu czy przygotowanie ryżu czy makaronu. Jednak z każdą chwilą gdy sylwetka zaczęła robić się wyraźniejsza zauważył że ta samotna dusza jest nie ma na sobie mundurka szkolnego co automatycznie mówiło że nie jest to uczeń. Z każdą chwilą wzrastała w nim obawa i zastanawiał się czy nie przybrać formy All Mighta ale jak komicznie wyglądało by to gdy z chudego osobnika przypominającego ość ubraną w wór ziemniaków wyrósł nagle potężny symbol pokoju. Jedynym wyjściem było udawanie że wszystko jest w porządku i iść przed siebie. Ta duszyczka ucznia z każdą chwilą zaczęła nabierać kształtu dorosłej kobiety z kształtami jak na kobietę przystało, jednak All Might powinien być ostatnią osobą oceniającą kształty płci pięknej ponieważ z żadną nie miał do czynienia od dwudziestu lat... No chyba że liczyć jego mentorkę no ale nadal. Z każdą chwilą w oczy All Mighta zaczęły rzucać się w oczy elementy ubiory kobiety. Miała ona średniej długości włosy uczesane na prostego boba... I w tym momencie symbol pokoju uświadomił sobie że nie powinien czytać pisemek dla kobiet... Ale wracając, miała ona pikowaną kurtkę koloru żółtego do połowy uda, była ona rozpięta pokazując czarną bluzkę z wyciętym dekoltem. Yagi zaczął karcić się że spojrzał te jak że okrągłe kształty kobiety. Jednak spojrzał niżej by przyjrzeć się reszcie jej ubioru i napotkał na zwykłe czarne rurki z zwykłym czarnym paskiem, jednakże jak wielki szok przeżył gdy zobaczył czarne buty na dziesięcio-centymetrowej platformie. Z każdym krokiem twarz kobiety stawała się wyraźniejsza, miała ona niebieskie oczy podkreślone eyelinerem i długie także czarne rzęsy. Miała też wąskie niepomalowane niczym usta. Po tak szczegółowym opisie wyglądu kobiety All Might zdał sobie sprawę że NAPRAWDĘ powinien przestać czytać pisemka dla kobiet w celu zrozumienia ich natury. Z wyglądu wyglądał jak rodzic jakiegoś ucznia więc All Might wpadł na pomysł by zapytać kobietę czy w czymś nie pomóc jednak dzieliło go od niej jeszcze paręnaście kroków a nie miał zamiaru do niej krzyczeć. Gdy dzieliło ich już parę kroków a on już otwierał usta by wydusić z siebie pytanie czy w czymś jej nie pomóc. Padło to jedno zdanie które zatrzymało prace serca Toshinoriego.
- Nic się nie zmieniłeś Toshinori. - Powiedziała kobieta z kamienną miną nie zatrzymując się i idąc dalej przez ciemny pusty korytarz. Yagiego to zdanie wmurowało w ziemie. Nie znał tej kobiety a ona znała jego nazwisko. Kto mógł jej powiedzieć? Czy jest złoczyńcą? Jakimś szpiegiem? czy to jej indywidualność ? Po jego karku spłyną zimny pot. Szybko się obrócił ale kobiety już nie było, musiała kręcić w inny korytarz. Blond włosy poprawił papiery i szybko pobiegło do pokoju nauczycielskiego by ogłosić możliwe niebezpieczeństwo.
Yagi pchną drzwi do celu jego podróży. W pokoju przesiadywał tylko Present Mic który przeglądał coś w swoim telefonie z niewielkim uśmiechem.
- Jakaś fioletowo-włosa kobieta jest w naszej szkole. Znała moje nazwisko! Tylko nie wiem co mam zrobić na dzisiejszych lekcjach zużyłem 2 godziny i 57 minut mojej muskularnej postaci. - Mówił z nutą zaniepokojenia symbol pokoju. Na jego słowa nauczyciel języka angielskiego spojrzał się z nad telefonu z ekscytacją w oczach? Yagiego to trochę zmyliło zachowanie kolegi z pracy. - A była ona ubrana na w żółtą kurtkę? -
CZYTASZ
Pamiętasz? (All Might)
FantasyPamięć to ulotna rzecz... ale czy można zapomnieć o przyjacielu? Toshinori potrafi. Ale osoba o której zapomniał uniemożliwi mu aby ta sytuacja powtórzyła się po raz kolejny