Jak mogłeś.

219 24 5
                                    

Egzaminy semestralne rozpoczęły się już trzy dni temu. Oznaczało to, że uczynią pozostały już do zaliczenia tylko egzaminy sprawnościowe.
W tym roku format tego wydarzenia różniły się od tych wcześniejszych. W tym roku uczniowie mieli zmierzyć się z nauczycielami. Każdy nauczyciel miał zmierzyć się z parą uczniów. Lecz nie ja, ani Recovery Girl. Ona miała leczyć poturbowane dzieciaki, a ja z powodu lenistwa zajęłam się ocenianiem planów dzieciaków. W brew pozoru jest to ważna część tego całego przedsięwzięcia. Uczniowie nie zaliczają tylko i wyłącznie po wygranej z przeciwnikiem. Dostają też oni ocenę za sposób podejścia do do problemu z jakim się zmagają. Jest to ocena największej wagi z superbohaterstwa.
Razem z Recovery Girl siedziałyśmy na specjalnie stworzonych dla nas fotelach. Wzięłam do ręki kartki z imionami dzieciaków. Znalazłam pierwszą parę i kładąc nogi na stoliku przedemną rozsiadłam się wygodnie i czekałam na rozpoczęcie pierwszej rundy.
Drzwi za mną się otworzyły i do pokoju weszła dwójka uczniów.
- Sensei Yuna!-
Zajrzałam zza oparcia fotela na twarz młodego Midoriyi.
- Witaj Izuku, witaj Ochako. Chcecie oglądać razem z nami?-
Uśmiechnęłam się miło i znowu zwróciłam głowę ku ekranowi.
- T-tak ale... Co pani tu robi? Nie powinna pani także brać udziału w walkach z uczniami?-
- Cuż nie brzmi to zbyt przyjemnie... W sumie trochę nad tym myśląc mogłabym konkurować z Kirishimą i Bakugou. Mają oni tendęcję do bezmyślnego ataku, przydał by im się fakt, że złoczyńcy też potrafią się bronić i nie każdą walkę wygra się siłą i potrzebny jest sprytny plan. Ale jest o jednego nauczyciela za dużo, a po za tym po prostu nie chce mi się...-
Zarzuciłam ręce za głowę i zjechałam niżej na fotelu.
- W takim razie co pani tu robi?-
Brązowowłosa stanęła po mojej lewicy i spojrzała na mnie. Energicznie podskoczyłam na fotelu. Złapałam z długopis i karty z nie wypełnionymi jeszcze ocenami za egzamin.
- Będę tu oceniać starania wasze jak i waszych kolegów z klasy!-
Zielono włosy spojrzał na mnie że zdziwieniem i podszedł bliżej mnie stając bliżej dziewczyny.
- To za to będą jeszcze jakieś oceny?-
- Oczywiście! To Aizawa wam nie powiedział?-
Obydwoje zaprzeczyli, a ja westchnęłam wracając do wcześniejszej pozycji. W pomieszczeniu słychać pojedynczy dźwięk syreny i wszystkie osoby w pokoju zwróciły twarz ku ekranie.
- Zaczynamy.-
Z drugiej strony pokoju słychać było głos starszej kobiety. Głupio uśmiechnęłam się do siebie i zaczęłam swoją robotę.

*************************

Pierwszy pojedynek minął bardzo szybko. Kirishima i Sato przegrali z moim ulubionym Cementosem. Podczas tej walki Midoriya razem z Ochako wyciągnęli słuszne wnioski na temat egzaminu. Zadaniem chłopców miało być dostanie się do Cementosa i złapanie go w kajdanki bez szarżowania, a za pomocą dopadnięcia go w jednej z bocznych alejek gdzie nie mógł by już tak swobodnie kożystać z daru. Na przykład na tereny zielone. Nie ma tam w ogóle cementu więc złapanie go tam było by czymś banalnie prostym.
- Co o tym sądzisz Recovery Girl?-
Chciałam znać jej opinię. Ma ona zdecydowanie większe doświadczenie, więc liczyłam się z jej zdaniem.
- Pierwsze starcie, a ja już mam pełne ręce roboty...-
Kobieta wstała z krzesła i opuściła pomieszczenie.
- Tak ja też nie lubię patrzeć na nieprzytomne dzieci. Ehhh... Dwója...-
- Aż tak źle sobie poradzili?-
Izuku zwrócił się do mnie z ciekawością.
- Widzisz Midoriya... Nie przemyśli w jaki sposób mogli go złapać ani nie postarali się by znaleźć wyjście. Ale nie mogę ich oblać bo mimo wszystko jeszcze kilka znużonych ścian, a dostali by się do celu. Wtedy tylko krótka walka i może, podkreślam tu słowo może, im by się to udało.-
- Rozumiem... Czyli nie podchodzi pani w sposób zero jedynkowym do ich porażki. Ale wyobraża pani sobie możliwe inne zakończenia historii opierając się o ich czyny...-
- Dokładnie! Jesteś bardzo mądry... Z każdą chwilą przekonuję się do decyzji podjętej przez All Mighta.-
Nie odwróciłam się do niego tylko obserwowałam poczynania starszej kobiety próbującej skleić do kupy poszkodowanych nastolatków.
- W sumie najchętniej oblała bym każdego ucznia, który przegrał ale gdybym tak zrobiła, podejrzewam, że straciłabym pracę...-

Pamiętasz? (All Might)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz