" -Hej Toshi! Choć szybciej bo się spóźnimy! No dalej co tak stoisz? Choć już! - Stała przed nim... Czarna zamglona postać w długich włosach i mundurku szkolnym. Rozmazana ale wyraźna na tyle że zdołał to zauważyć. Machała do niego niecałe dziesięć metrów przed nim, ewidentnie się niecierpliwiła - K-kim jesteś? - powiedział niepewnie - Żartujesz sobie senpai? - Cicho się zaśmiała - Kim jesteś. - Powtórzył - Choć Toshi i nie zadawaj głupich pytań. - Wyciągnęła do niego rękę. Światło słoneczne oświetliło lekko jej twarz. Zobaczył jej oczy morsko niebieskie oczy które uśmiechały się do niego. Poczuł że może jej zaufać. Wyciągnął do niej rękę i miał do niej podchodzić lecz...*
*Ring* *Ring* *Ring*
Gdy dźwięk budzika rozchodził się po całym pokoju Yagi obudził się z ręką wyciągniętą w stronę sufitu. Opuścił rękę i przetarł nią twarz. Kim była ta dziewczyna? Czego od niego chciała? Czy był to ktoś z jego przeszłości? Znał tę osobę? Czemu znowu mu się śniła? Ostatnio był z nią w parku i czytali książkę. W tedy się do niego nie odzywała. Nadal była ciemną niewyraźną sylwetką ale tak jak w tym przypadku widział jej oczy. Symbol pokoju wstał i doznał szoku gdy spojrzał na zegar. 7:47 zaraz miała rozpocząć się jego pierwsza lekcja dzisiaj. Toshinori wstał i nie myśląc za długo założył na siebie wczorajszy garnitur i nawet nie biorąc śniadania zmienił się w swoją umięśnioną postać i wyskoczył przez okno lecąc w stronę szkoły
********************
Gdy wylądował przed szkołą szedł szybko w stronę drzwi była 8:02 przyśpieszył kroku i szybko otworzył drzwi lecz gdy to zrobił stanął jak słup soli. Przed nim stała niska kobieta z przenikliwym wzrokiem którym uparcie wierciła dziurę w głowie All Mighta. - Tak sądziłam że się spóźnisz, zawsze się spóźniasz, wszędzie się spóźniasz. Masz teraz zastępstwo z moją klasą, masz ich tylko pilnować podczas pisania testu. Obyś o tym nie zapomniał jak o śniadaniu. Masz szczęście że ja o tobie pamiętałam i tobie też zrobiłam. Masz tu kurczaka z ryżem. Boże krawatu też nie zdążyłeś sobie zawiązać sieroto. Weź się zchyl widzisz że jestem mała. - Mężczyzna jak na komendę przykucnął aby kobieta mogła zawiązać mu krawat. W tym momęcie mógł przyjrzeć jej twarzy z bliska. Miała jasny róż na policzkach, usta pomalowane przezroczystą pomadką, powieki pomalowane na ciemny fiolet podkreślone grubą kreską eyelinera i te oczy... Te morsko niebieskie oczy... Nie patrzyły teraz na niego, nie miały w sobie tej radości a raczej przygnębienie? Czy to o niej śni? Ale kobieta z jego snów miała długie włosy, a ona ma krótkie. Oczywiście mogła jej ściąć ale... Kobieta ta jest dla niego zagadką odkąd się tylko tu pojawiła, ona ewidentnie zna go i jego sekret i to martwiło go najbardziej. Fakt jest nauczycielką i mogła być o tym poinformowana ale czy ktoś nie powinien z nim tego uzgodnić? Wziął się na odwagę i zapytał się. - Czy ja cię znam? - Gdy to usłyszałam akurat skończyła wiązać mu krawat i spojrzała na niego zimnym wzrokiem odchodząc o jeden krok do tyłu. - Gdybyś chciał to byś sobie o mnie przypomniał. - Gdy to powiedziała zaczęła odchodzić w stronę sali gimnastycznej i zostawiła go z przemyśleniami. - Ruszył byś się i tak jesteś już spóźniony. - Mówiąc to nawet się do niego nie odwróciła a on znowu jak za dotknięciem magicznej różdżki wykonał zadanie kobiety i udał się w stronę sali jej wychowanków. Przed jej salą znalazł się w mgnieniu oka i tak był już spóźniony. Wszedł do klasy a dzieci patrzyły się na niego z niedowieżeniem wypisanym na twarzy. - A-all Might ? A gdzie pani Yuna? - Zadał pytanie chłopak o umięśnionej posłużę i ognistych włosach. - Ha Ha Ha nie martwcie się drogie dzieci jestem tu tylko na zastępstwo waszą nauczycielka chyba musiała coś załatwić. - odpowiedział z jego sławnym na cały świat uśmiechem na ustach. - Chyba? A wrócił na drugą lekcje z nami? - tym razem odezwała się dziewczyna w długich niebieskich warkoczach i z okrągłymi okularami na nosie. - Wydaje mi się że tak, to wszystko było dość spontaniczne nie powiedziała mi za dużo. - symbol pokoju zbliżył się do biurka i odstawił na nie śniadanie dostarczone przez fioletowo-włosa kobietę jednocześnie podnosząc z niego testy dla klasy. - Rozumiem. - odpowiedziała ta sama dziewczyna. Symbol pokoju rozdał wszystkim testy i zasiadł przy biurku, stwierdził że to idealny moment aby pomyśleć o nowym członku rady nauczycielskiej. Czemu powiedziała mu że spodziewała się że się spóźni? To chyba naprawdę oznacza że się znają. Ale z kąd mogą się znać? Czy jest krewną kogoś komu wyjawił swoje sekrety? Nie przecież nie zna nikogo o nazwisku Yuna. A może kiedyś się uchylał i wyjawił jej swój sekret a ona teraz szantażuje go aby coś uzyskać? Przypadkowa kochanka? Nie możliwe przecież nie sypiał z nikim od dwudziestu lat. Szczenięca miłość? A może jakaś stara znajoma? Sam już nie wiedział. Siedział zamyślony aż klasa nie oddała mu wszystkich testów. A ponieważ do dzwonka zostało jeszcze parę minut stwierdził że to świetny moment aby wypytać uczniów o ich wychowawczynię.
- Powiedzcie mi dzieci czego uczy pani Yuna w naszej szkole? - większość klasy spojrzała na niego tylko pojedyncze jednostki zajęły się sobą. - Yuna sensei zdejmuję się nauczaniem samo obrony w naszej szkole ale i poza nią. Zajmuję się też papierami i innymi bzdetami w naszej szkole. - Na pytanie odpowiedziała mu blądwłosa dziewczyna z bardzo długimi metalowymi paznokciami z ewidentnie znudzoną miną. - No dobrze... A jaką moc posiada? -
- Na to pytanie zabroniła odpowiadać gdyby pan się o to zapytał. - All Might był w nie małym dysonansie po usłyszeniu tego zdania wypowiedzianego przez czarnowłosego chłopaka z ostatniej ławki. Jak to zabroniła? Spodziewała się że będzie o nią pytać? Pogrążając się w swoich myślach znowu zgubił poczucie czasu i obudził się dopiero po usłyszeniu dzwonka na przerwę.
Gdy otworzył drzwi wpadł na coś, a gdy spojrzał w dół napotkał na czubek głowy fioletowo-włosej kobiet. Szybko od niej odskoczył i przesunął się aby mogła przejść. - Zawsze patrzyłeś wysoko ale żeby nie patrzeć jak się stąpa to jest szczyt egoizmu. A ja się dziwiłam jak mogłeś skończyć w tak fatalny sposób po walce z All for Onem... - I w tym momęcie po kręgosłupie All Mighta przeszedł dreszcz przerażenia i napewno pobladł. Rozejrzał się po klasie czy nadal ktoś w niej jest lecz na szczęście
Klasa była już pusta. Kobieta nie zważając na niego podeszła do biurka i zaczęła przeglądać testy. Usiadła na krześle i że skupieniem zaczęła je sprawdzać. Toshinori stwierdził że to jest ten moment kiedy może wypytać o pytania które od jakiegoś czasu chodzą mu po głowie. Wziął pierwsze lepsze krzesło z stojącej obok niego ławki i przysunął je do biurka nauczycielki. Symbol pokoju postanowił nie owijać w bawełnę. - Z kąd się znamy? - Kobieta nawet na niego nie spojrzała więc postanowił brnąć dalej. - Okej... Skąd wiesz o moim pojedynku z All For Onem? -
Kontynuował lecz kobieta nadal mu nie odpowiedziała. Postanowił brnąć w to dalej. - Czemu udajesz tak jakbyśmy znali się od czasów gimnazjum. - I w tym momęcie kobieta na niego spojrzała wzrokiem tak pustym jak czarna dziura i niedowieżeniem. Wstała od biurka i pochyliła się nad nim. - Bo znamy się od gimnazjum... Powiedz mi Toshi byłam dla ciebie tak nie istotną że o mnie zapomniałeś? - Kobieta położyła swoje kolano między nogami symbolu pokoju i położyła rękę na jego policzku. Uważnie przyglądała się jego całej twarzy aż zatrzymała się na jego oczach. - Wiesz... Naprawdę myślałam że poprostu się mnie wstydziłeś ale teraz wiem że poświęciłeś się by zostać tym kim teraz jesteś. Myślałam także że gdy dojdziesz do wyznaczonego sobie celu zaczniesz wspominać sobie stare czasy i sobie o mnie przypomnisz. Ale ty się nie zatrzymałeś co oznacza że nadal do czegoś dążysz, a ja nadal nie wiem do czego ale obiecuję że się dowiem. - Kobieta odsunęła się od niego zgarnęła z biurka testy i opuściła klasę. Zszokowany Yagi siedział jeszcze chwilę na krześle po czym jego mózg otrzeźwiał, szybko złapał za swoje śniadanie i opuścił klasę. Jednak po kobiecie nie było śladu. Po korytarzu chodzili tylko uczniowie wśród nich Yagi wypatrzył zielonowłosego chłopaka z twarzą pełną piegów. Zatrzymał go jednym ruchem ręki i rzekł.
- Midoriya chłopcze mam do ciebie prośbę... -
CZYTASZ
Pamiętasz? (All Might)
FantasyPamięć to ulotna rzecz... ale czy można zapomnieć o przyjacielu? Toshinori potrafi. Ale osoba o której zapomniał uniemożliwi mu aby ta sytuacja powtórzyła się po raz kolejny