- Nasz samolot spóźni się o pół godziny- powiedziałam z rozżaleniem.Staliśmy na lotnisku, czekając na samolot który miał nas przetransportować spowrotem do Anglii.
- Czyli nie pozostaje nam nic innego jak robić to, co robimy ciągle- powiedział Wojtek i wyjął ze swojej torby futbolówkę z Nike, która wyładowała na podłodze.- Krzysiek!
Piłka kopnięta przez bramkarza dotoczyła się do nóg Piony, który podał spowrotem do Wojtka.
- Monia, chcesz grać?- spytał Szczena.
- Nie, dzięki, nie mam teraz na to ochoty.
Wyjęłam telefon z kieszeni bluzy i usiadłam na ławce. Miałam kilka nieodczytanych wiadomości, które postanowiłam przeczytać właśnie teraz.
Brzęczki Brzęczka
Lewy: No i koniec zgrupowania... wreszcie odpocznę od was!
Glikson: Spotykamy się w maju, na przygotowaniach do Euro
Lewy: Mam tylko pół roku odpoczynku! 😱
Reprezentacyjne młodziaki
Kapi: I say goodbay everyone 😢
Szumi: Niedługo się zobaczymy!
Zielu: Ale mi się nie chce wracać do klubu
Szczena: Ja tam się z Kopikiem i Pioną widzę codziennie 😁
Zielu: Farciarz
Szczena: Ej, a myślicie, że powołają nas na Euro? Znaczy mnie, Kopika i Pionę?
Aro: Wiesz, pokazaliście naprawdę wysoką formę w tym jednym spotkaniu, na treningach błyszczeliście... będzie zależało od gry w klubie
Bedi: Ale się Milik rozpisał!
Szczena: Chciałeś napisać: Nietrafilik?
Aro: No wiesz co Wojtek 😂
Szczena: Co ja? 😇
Szumi: Ale, ale, ale, ale, Burce Szczena nie da się...
Kapi: A temu co się stało? 😂
W Anglii byliśmy o 20 z minutami. Autobusem pojechaliśmy do naszego mieszkania. Po drodze nie obyło się oczywiście bez kilkunastu zdjęć i autografów. Gdy wreszcie weszliśmy do naszego mieszkania, poczułam niesmowitą ulgę. Tutaj był mój dom, tutaj mieszkałam od kilku lat. Poszłam do swojego pokoju i wyjęłam z torby mój strój meczowy. Był trochę zazieleniony i... nie pachniał zbyt dobrze. Włożyłam go do jednej z szuflad, w której jeszcze nic nie było, po czym poszłam zobaczyć co robią chłopacy. Oczywiście, ledwie weszli a już grali w Fife.
- Naprawdę? Zlitujcie się, ileż można tak grać?- spytałam.
- Przecież niedługo mamy turniej w Fife w klubie- mówił Szczena, nie odwracając głowy od telewizora.- Trzeba formę szlifować.
Skrzywiłam się. Ciągle tylko te turnieje i turnieje.
Następnego dnia wstaliśmy o 6.00. Przebrałam się w koszulkę Leicesteru, po czym założyłam ma siebie jeszcze dres. Na nogi halówki z Adidasa i jestem gotowa.
- Jedziemy?- spytałam chłopaków, gdy spotkaliśmy się w salonie.
- Głodny jestem...- jęknął Wojtek.- Nie możemy czegoś teraz zjeść?
CZYTASZ
Szansa na sukces
FanfictionMonika Kopczyk- 19-letnia dziewczyna, która kocha piłkę nożną. Razem ze swoimi przyjaciółmi-Wojciechem Szczęsnym i Krzysztofem Piątkiem- gra w angielskim klubie Leicester City. Jej życie wywraca się do góry nogami gdy dostaje powołanie do reprezenta...