Roger's pov.
Obudziłem się. Freddiego jak zwykle nie było obok mnie, bo zawsze to ja wstaje ostatni. Szybko się ubrałem i poszłem do kuchni. Był tam John oraz Freddie. Jak zwykle rozmawiali. Ja zrobiłem sobie herbatę. Tosta nie wziąłem, bo nie byłem głodny. Usiadłem na kanapie na której siedział Brian. Usiadłem od niego najdalej jak mogłem. Podszedł do mnie Goliat. Wszedł mi na kolana, a ja zacząłem go głaskać. Kot cicho mruczał, a Brian ciągle się na mnie patrzył. Po wypiciu herbaty, poszłem do kuchni wymyć po sobie kubek.
~Time skip, później~
Siedziałem na swoim łóżku. Freddie poszedł z Johnem po jedzenie dla kotów i mleko, bo się skończyło. Więc zostałem w domu sam z Brianem. Przyznam, że troche się bałem, że mi coś zrobi. Do pokoju wszedł Oscar. Położyłem go na łóżku i zacząłem go głaskać. Nawet nie zauważyłem kiedy zasnąłem.
~Time skip, jak Roger się obudził~
Spałem jakąś godzine, a Johna i Freddiego. Nie dziwie się im. Sklep zoologiczny jest jakieś pół godziny od domu, a jest po drodze jeszcze sklep do którego musieli wejść po mleko i znając życie po ser i chleb tostowy. Z Johnem nie da się nie kupić tych dwóch rzeczy. Poszłem do kuchni nalać sobie wody.
~~~
Wooooow. Czterdziesty rozdział.
CZYTASZ
Czy chcesz zobaczyć kotki w aucie?||Froger
FanfictionO nie, Roger właśnie ucieka z opisem w zębach :(