Na szczęście, dzień się szybko skończył. Nikt mnie nie traktował jakoś specjalnie, tylko szybkie 'wszystkiego najlepszego' albo po prostu 'sto lat'. Jednakże przez całą noc nie mogłem spać. Wierciłem się, co przeszkadzało Fredusiowi w spaniu. Taki wkurzony jest najseksowniejszy. - Roger, kurwa, co mam zrobić, abyś przestał się wiercić? - zapytał w końcu. - Hmmm... A nie wiem. Wymyśl coś. - uśmiechnąłem się. - Zamknij się... - powiedział i mnie pocałował. Od razu to odwzajemniłem. Jednakże Freddie jak szybko zaczął, tak szybko skończył pieszczenie moich ust.
- Freeeeeddie, chcę ciebieeee...
- Jeny, Rog, ogar.Nawet nie wiem kiedy zasnąłem. I się obudziłem rano. A obok mnie był Freddie. Ale nie spał. - Witaj, jak się czujesz? - spytał odgarniając mi kilka kosmyków włosów z twarzy. - Umm... normalnie. A czemu pytasz? - mruknąłem. - Wypiłeś wczoraj dużo, dziewięć kieliszków wódki, ale możesz tego nie pamiętać. W dodatku, wypiłeś to tylko ty.
CZYTASZ
Czy chcesz zobaczyć kotki w aucie?||Froger
FanfictionO nie, Roger właśnie ucieka z opisem w zębach :(