Freddie's pov.
Przez reszte śniadania John siedział zarumieniony i jadł tosty, a Roger jadł wpatrzony w talerz. Widziałem, że jest smutny. Położyłem swoją dłoń na jego udzie. Ten spojrzał na mnie i lekko się zarumienił. Uśmiechnąłem się lekko do niego. John już zjadł i poszedł do swojego pokoju.
-Nie martw się, Roger...- Powiedziałem i uśmiechnąłem się pocieszająco. Roger tylko cicho westchnął i usmiechnął się lekko.
~Time skip, wieczorem~
John przesiedział cały dzień w pokoju. Podejrzewam, że już dawno zasnął. Brian gdzieś wyszedł jakoś o 15:38. Nie pytałem gdzie. Siedzimy z Rogerem i oglądamy jakiś film. Roger siedzi z głową opartą o moje ramie i głaszcze Delilah, a ja obejmuje chłopaka w talii. Nagle do salonu wszedł John.
-Hej chłopaki... Mogę oglądać z wami?- Zapytał John.
-Oczywiście! Nie musisz pytać o takie rzeczy. Poprostu siadaj i oglądaj.- Odpowiedziałem z uśmiechem. John usiadł obok mnie.
~Time skip, po filmie~
Roger, zasnął w połowie filmu, a Deacy obejrzał cały film razem ze mną. Spojrzałem na zegar. Było juž grubo po 23. Deacy poszedł do swojego pokoju i chyba odrazu zasnął. W sumie to się mu nie dziwie. Briana nadal nie było. Jako iż byłem zmęczony, zasnąłem.
CZYTASZ
Czy chcesz zobaczyć kotki w aucie?||Froger
FanficO nie, Roger właśnie ucieka z opisem w zębach :(