10. "Wyglądamy jak małżeństwo"

1.9K 128 42
                                    

[Łukasz]

Droga w góry zajęła nam kilka dobrych godzin. Kiedy dojechaliśmy słońce zaczęło zachodzić a na zewnątrz było już szaro.
Zaparkowałem obok wynajętego przez nas domku. Marek ciągle spał dlatego stwierdziłem, że najwyższy czas go obudzić.

-Marek, Mareczku- mówiłem w kółko, delikatnie szarpiąc go za ramię.

Po chwili chłopak się obudził, mierząc mnie złowrogim spojrzeniem.

-No co się tak drzesz, daj mi spokój- wrzasnął zdenerwowany.

-Miałem Cię tutaj zostawić?- zapytałem zdziwiony, śmiejąc się do blondyna.

-A no tak. Sory.- odpowiedział, kiedy w końcu odnalazł się w rzeczywistości.

- To co? Idziemy?

- No idziemy, idziemy- odrzekł zadowolony, wychodząc z samochodu.
- Łukasz, weź walizki, ja idę do środka- dodał po chwili wysyłając do mnie uroczy uśmiech, jakby chciał mnie nim do tego przekonać.

No oczywiście, mogłem się tego spodziewać- pomyślałem otwierając bagażnik.
Kiedy męczyłem się z wyjmowaniem naszych rzeczy z samochodu usłyszałem krzyk dobiegający ze środka domu.
Po chwili wybiegł Marek  i zaczął się awanturować.

- Łukasz? Pogrzało Cię?- zapytał blondyn opierając się o drzwi wejściowe.

- Haha o co Ci chodzi?- zapytałem udając głupiego, chociaż dobrze wiedziałem o czym mówi.

-Dobra nie rób z siebie debila. Powiedz mi lepiej co Ty miałeś w głowie rezerwując jakiś domek dla pary?- zapytał pretensjonalnie.
- Przecież tam jest jest jedno łóżko, jedna łazienka...

-Dobra Marek, nie marudź- przerwałem mu kierując się w stronę wejścia.

Wchodząc do środka od razu zwróciłem uwagę na niezwykle klimatyczne wnętrze. Drewniane ozdoby, kominek, duże okna zasłonięte zasłonami, faktycznie wyglądał jak domek dla pary, na jakiś wspólny wypoczynek, może podróż poślubną.- zaśmiałem się sam do siebie.
Na prawo od wejścia znajdowała się sypialnia, na środku stało duże dwuosobowe łóżko, po obu stronach szafki nocne, w rogu pokoju stał wygodny fotel, na którym leżał wełniany koc. Z sypialni można było wejść do łazienki, która w odróżnieniu od reszty, była w innym klimacie, trochę bardziej współczesnym, nowoczesnym.
Oprócz sypialni, był tutaj dosyć duży salon połączony z kuchnią, w tradycyjnym góralskim stylu.

Marek od razu po wejściu zostawił buty i swoje rzeczy w przedpokoju, a następnie skierował się do sypialni. Położył się wygodnie na łóżku. Wniosłem nasze walizki do pokoju i zacząłem rozpakowywać do szafy.

-Nie pomożesz mi?- zapytałem spoglądając na chłopaka, który leżał bezczynnie tylko się na mnie gapiąc.

- Dobrze Ci idzie- zaśmiał się.
- Idę się wykąpać- dodał po chwili, wziął swoje rzeczy i wszedł do łazienki.

Kiedy wszystko rozpakowałem na swoje miejsce, opadłem na łóżko. Byłem już zmęczony, dlatego chwyciłem za telefon, przyjmując wygodną pozycję. Przez kilkanaście minut przeglądałem swoje social media. Jak zwykle przeczytałem kilka wiadomośći od dziewczyn w różnym wieku. Nie przywiązywałem do tego większej uwagi. Po masie nieudanych związków, czekałem w końcu na coś wyjątkowo. Czekałem na osobę której mogę ufać, przy której mogę być sobą, czuć się dobrze. Wiedziałem, że poznanie takiej miłości przez internet nie jest możliwe.

-Łukasz!- usłyszałem wołanie dobiegające z łazienki.

-Co tam Maruś? Umyć Ci plecki?- zaśmiałem się nie odrywając wzroku od telefonu.

KxK Czyli Gdy Niemożliwe Staje Się Faktem.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz