20. Jestem Twoimi chłopakiem?

1.7K 88 28
                                    

[Marek]

Po tym jak w końcu szczerze porozmawialiśmy, położyliśmy się spać. Oczywiście rezem, jak prawdziwa para. A więc jesteśmy teraz oficjalnie parą? Skoro wyznaliśmy sobie miłość to najprawdopodobniej tak jest. Nie mogę uwierzyć, że moje życie tak się potoczyło. Ja śnię czy na prawdę mam wspaniałego chłopaka i zaczynam zupełnie nowy etap w swoim życiu? Jedno jest pewne. Kocham go i nie wiem jak mogłem tak długo blokować tę myśl.

Była godzina 10:00 kiedy postanowiłem obudzić Łukasza. Wszedłem po schodach, zakradając się do jego, a w zasadzie teraz już naszej sypialni. Chłopak spał, rozłożony na całym łóżku, a jego zmierzwiona grzywka, przykrywała mu połowę czoła. Wyglądał tak uroczo, nie miałem serca przerywać mu snu, ale musiałem, w końcu obowiązki czekają. Podszedłem bliżej i usiadlem na brzegu łóżka. Przeczesałem palsami jego włosy, szczerze się uśmiechając. Położyłem rękę na jego policzku, gladząc go delikatnie kciukiem. Chłopak przebudził się niezadowolony, ale widząc mnie, szeroko się uśmiechnął.

- Wstajemy, trzeba nagrać film - oznajmiłem radośnie, opierając ręce o swoje kolana.

Łukasz zmruczał coś pod nosem, nie ukrywając swojego niezadowolenia. Przeciągnął się na łóżku, zakrywając twarz dłońmi.

- Widzę Cię. Przede mną nie uciekniesz. - rzekłem radośnie, zrywając dłonie z jego twarzy, blokując je po dwóch stronach jego ciała. Brunet wykorzystał sytuację, łapiąc mnie za nadgarstki, przyciągnął mnie do siebie, tak, że wylądowałem płasko na jego torsie.
Nasze twarze dzieliły centymetry. Łukasz wysłał do mnie zadziorne spojrzenie, co nie ukrywam, w tym momencie trochę mnie zawstydziło. Sprytnie sturlałem się z jego jego klatki, kładąc się obok.

- Bez takich proszę - próbowałem zachować powagę, ale pierwszy raz od bardzo dawna dopisywał mi tak dobry humor, dlatego uśmiech nie schodził mi z twarzy. - Wstawaj grubasie, długi dzień przed nami, trzeba go jakoś wykorzystać. - dodałem, kiedy Łukasz przysunał się zdecydowanie za blisko, przytłaczając mnie swoim ramieniem.

- Ja wiem, że trzeba go wykorzystać, tylko po prostu mam na to nieco inny pomysł niż Ty - rzekł zalotnie, lekko ochrypniętym głosem, zostawiając pocałunek na moim obojczyku, a po moim ciele przebiegły iskierki.

- Tak tak, ja nawet nie chcę poznawać tego Twojego pomysłu. - rzekłem z uśmiechem, wstając z łóżka, jednocześnie wychodząc spod opresji Wawrzyniaka, która swoją drogą wcale mi tak bardzo nie przeszkadzała.

***

Dzień minął bardzo szybko, ogólnie wydaję mi się, że ostatnio moje życie pędzi w strasznym tempie. Niestety nadszedł też koniec wakacji, przez co co kilka dni będę musiał wrócić do szkoły. Zacznę teraz II klasę liceum i szczerze obawiam się jak dam radę pogodzić ze sobą wszystkie obowiązki. Ponadto przez ostatnie miesiące moja popularność gwałtownie wzrosła i boję się tego jak zostanę odebrany i czy będę mógł chodzić do szkoły tak jak zwyczajny chłopak, zwyczajny 17- latek, a nie Lord Kruszwil - gwiazda polskiego Internetu.

Nagraliśmy z Łukaszem film, a on zaraz zabrał się za jego montowanie. Chciałbym mu w tym pomóc i czasem zdarza się, że go w tym wyręczam, ale nie ukrywam, że nie jestem w tym tak dobry jak on. Czasmi podziwiam go za to, jak wiele talentów w sobie ukrywa i za co tylko się nie weźmie, kończy się to sukcesem. Złoty chłopak. Mój chłopak?

Rozsiadłem się wygodnie na kanapie w salonie, wyciągając nogi przed siebie i oparłem je o niski stolik stojący obok. Skrzyżowałem ręce za głową i zamknąłem oczy. Potrzebowałem wyciszenia, chwili sam na sam z własnymi myślami. Moje życie w ostatnim czasie zrobiło niezłego fikołka i musiałem na spokojnie układać sobie wszystko w głowie, żeby nie oszaleć. Dłuższą chwilę byłem w stanie całkowitego zamyślenia, aż nagle poczułem jak ktoś zasłania mi od tyłu oczy, kładąc na nich swoje dłonie.

KxK Czyli Gdy Niemożliwe Staje Się Faktem.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz