25. Powiedz mi proszę

1.2K 88 20
                                    

[Łukasz]

  Ostatnie kilka dni trochę nas zbliżyły.  Mimo to, Marek, nadal coś ukrywa. Skąd to wiem? Chyba już za bardzo go znam. Znam go też na tyle, by wiedzieć, że mi nie powie, dopóki,  to coś go nie przerośnie. Próbowałem wiele razy z nim o tym porozmawiać, ale za każdym razem zbywał mnie mówiąc, że wszystko jest w porządku, bądź wciskał mi jakieś błahe powody. Cóż. Musiałem odpuścić, chociaż bolał mnie fakt, że coś przede mną ukrywa, nie chce się w pełni otworzyć. Zrobiłbym przecież wszystko by mu pomóc i żeby ten beztroski uśmiech ciągle gościł na jego twarzy. Widocznie jeszcze przed nami długa droga, ale z każdym dniem staramy się budować nas związek, tak aby był odporny na wszelkie trudności. Nigdy nie czułem tak wielkiej odpowiedzialności za drugą osobę, jak właśnie teraz.

Jak każdego dnia, zawiozłem Marka do szkoły, a sam wróciłem i wziąłem się za montowanie filmów. Przejrzałem statystyki z tego miesiąca i szczerze mówiąc byłem zadowolony.  A więc Listopad pod względem naszej działalności w internecie zaliczam do udanych. Za chwilę zacznie się grudzień, mikołajki, święta, nowy rok. W każde święta, moi rodzice przyjeżdżają do mnie i spędzają wigilię ze mną i Markiem. Niestety rodzice Marka wyjechali i pracują za granicą i ciągle są nieobecni, nawet w święta, tłumacząc wszystko "brakiem wolnego czasu" i tym, że "nie dadzą rady przyjechać". Widać, że Marek przeżywa ich brak, chociaż próbuje to ukrywać. W tym roku, jednak wszystko jest inaczej i szczerze boję się tej wspólnej kolacji w której będziemy przy jednym stole, mój tata, mama, ja i Marek, tym razem już nie jako mój przyjaciel. Nie mam zamiaru mówić im prawdy, ale z drugiej strony nie chcę ich okłamywać, jednocześnie udawać obojętność względem chłopaka. Ciężko jest ukrywać uczucie które zawładnęło całym Twoim życiem. Ale chyba tak będzie lepiej, prawda?

Siedziałem przed komputerem, kiedy mój telefon zadzwonił. Spojrzałem na telefon i wyświetlił mi się nieznany numer.

- Słucham - rzekłem obojętnie, myśląc, że to kolejna oferta zmiany telefonu, zaproszenie na wystawę odkurzaczy czy jakiś inny masaż relaksacyjny.

- Dzień dobry,  Anna Zalewska z tej strony. Jestem wychowawczynią Marka. - usłyszałem uprzejmy damski głos w słuchawce, przez który od razu podniosłem się z krzesła.

- Dzień dobry, coś się stało? - zapytałem zdziwiony, czując, że coś jest nie tak.

- Marek nie najlepiej się czuje. Jesteśmy u higienistki, powinien wrócić do domu. Chciałam zadzwonić do jego rodziców ale nie odbierają a chłopak kazał mi dzwonić pod ten numer. Jest Pan kimś z rodziny?

- Tak... - odpowiedziałem po chwili, totalnie rozkojarzony, nie wiedziałem co się dzieje - Jestem kuzynem - skłamałem po chwili zastanowienia. Nikt ze szkoły nie wie, że Marek nie mieszka ze swoimi rodzicami, i jest wyłącznie pod moją opieką. W marcu skończy 18 lat i nie będzie problemu, ale niestety do tej pory, musimy jakoś sobie z tym radzić. - Za chwilę będę - rzuciłem szybko, przerywając połączenie.

Chwyciłem szybko za klucze do auta i założyłem pospiesznie kurtkę. Jechałem prosto do szkoły, niejednokrotnie przekraczając dozwoloną prędkość. Byłem zły na siebie, bo wiedziałem, że z chłopakiem jest coś nie tak, a nie zrobiłem nic by mu pomóc.
Po kilkunastu minutach byłem już na miejscu. Zaczepiłem przypadkową uczennicę, żeby zapytać o szkolny gabinet lekarski, przy którym po chwili się znalazłem. Zapukałem do drzwi, i wszedłem do środka.

- Dzień dobry, Anna Zalewska - podała mi rękę, wychowawczyni Marka. Miała na oko 30 lat, była średniego wzrostu i była niezwykle uśmiechnięta, wyglądała na bardzo w porządku osobę.

- Łukasz Wawrzyniak - przedstawiłem się, rozglądając się po pokoju, szukając wzrokiem blondyna.

- Marek jest obok, pani pielęgniarka, jeszcze z nim rozmawia. Proszę, niech pan usiądzie - powiedziała z uśmiechem wskazując na krzesło, naprzeciwko jej biurka. Wykonałem jej polecenie. - Pan jest kuzynem Marka? - zapytała, a ja jej przytaknąłem. - Przepraszam, że pytam, ale dlaczego nie mogę rozmawiać z jego rodzicami? - zapytała niepewnie.

KxK Czyli Gdy Niemożliwe Staje Się Faktem.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz