15. Daj znać jak się ogarniesz.

1.8K 105 12
                                    

[Marek]

Otworzyłem oczy i zobaczyłem Łukasza. To chyba oczywiste, skoro wczoraj zasnąłem do niego przytulny. Chyba nie ma w tym nic dziwnego, że przyjaciele śpią w jednym łóżku? No dobra, wiem, że jest, ale czy my nadal jesteśmy tylko przyjaciółmi? Wczoraj Łukasz już drugi raz próbował się do mnie zbliżyć, ale szybko z tego zrezygnował. Może problem jest we mnie, bo chyba ja pierwszy poczułem do niego coś więcej, a narazie nie zrobiłem kompletnie nic, by to w jakikolwiek sposób mu pokazać.

Leżałem na łóżku wpatrując się w chłopaka a w mojej głowie jak zwykle był chaos i setki myśli. Byłem już zmęczony, tym, że to trwa tak długo. Tak długo nie wiem na czym stoję, czego chcę i jak mam dalej się zachowywać. To chyba zbyt wiele jak dla mnie, nie wiem jak długo będę w stanie jeszcze udawać, że wszystko jest okej, tak jak dawniej. Może powinienem z nim porozmawiać i powiedzieć wszystko co leży mi na sercu?

Łukasz przebudził się, powoli otwierając i zamykając oczy. Kiedy jego wzrok zdołał przyzwyczaić się do jasnego pomieszczenia, spojrzał na mnie i szeroko się uśmiechnął. Wyglądał uroczo. Zresztą jak zawsze. Delikatnie zmieszany oddałem uśmiech i wstałem z łóżka, ale chłopak złapał mnie za nadgarstek, uniemożliwiając plan ucieczki, a po moim ciele przeszedł zimny dreszcz.

- Ej ej gdzie Ci tak prędko? - zaśmiał się, ciągle trzymając moją rękę.

- Jestem głodny, śpij jeszcze. - powiedziełem na poczekaniu i sprytnie wymknąłem się z uścisku.

Wyszedłem z pokoju zamykając za sobą drzwi. Jak małe dziecko uciekałem od problemu zamiast spróbować coś wyjaśnić. Wziąłem szybki prysznic i przebrałem się w nowe rzeczy. Zszedłem do kuchni i natknąłem się na bruneta. A więc plan omijania go szerokim łukiem nie wypali.

- Chcesz kawę? - usłyszałem na co automatycznie kiwnąłem głową.

Usiadłem przy stole i wyjąłem telefon. Zawsze rano sprawdzam wszystkie komentarze, statystyki, lubię mieć wszystko ogarnięte i wiedzieć czy to co robię podoba się ludziom i co robić dalej. Akurat z tym nie miałem problemu. Czasami dziwiłem się, że od tak długiego czasu, nadal mam tak zasięgi, a liczba subskrypcji ciągle rośnie. Cieszyłem się, Youtube to praktycznie całe moje życie, więc bardzo mi zależy aby mój kanał się rozwijał.

- Musimy nagrać film - powiedziałem, przerywając jednocześnie dłuższą cieszę.

- Wiem, już wszystko ogarnąłem - rzekł spokojnie, podając mi kubek kawy, stając nade mną.

- Co dokładnie? - zapytałem, bo z tego co sobie przypomniałem to nie mieliśmy żadnego konkretnego planu.

- Pamiętasz jak kiedyś wpadłeś na pomysł, żebym znalazł sobie dziewczynę? W sensie tak wiesz, na filmie? - zapytał, a ja kiwnąłem głową, aby kontynuował. - No właśnie. Więc załatwiłem jakąś laskę, i nagramy film gdzie niby ją przedstawiam, że wiesz, ona...

- Nie wiem czy to dobry pomysł. - przerwałem mu, biorąc łyka gorącej kawy, na co lekko się skrzywiłem.

Chłopak spojrzał na mnie ze znakiem zapytania na twarzy. Nie wiedział o co mi chodzi. Tak trudno zrozumieć, że nie chcę przy nim żadnej laski? Nawet jeżeli to ma być tylko film. Nie jestem o niego zazdrosny, po prostu... sam nie wiem. Może jednak jestem zazdrosny?

- Ale nawet nie dałeś mi dokończyć - powiedział pretensjonalnie. - Zresztą, to był Twój pomysł.

- Dobra, jak tak Ci na tym zależy, to dzwoń po tą laskę. - rzekłem trochę nerwowo, wymijając chłopaka. - Jak przyjdzie to mnie zawołaj i powiedz co mam robić. - dodałem i wszedłem po schodach do swojej sypialni.

KxK Czyli Gdy Niemożliwe Staje Się Faktem.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz