31. Polubiłem twoją rodzinę...

400 28 9
                                    

PRZED PRZECZYTANIEM ROZDZIAŁU UPEWNIJ SIĘ, ŻE PRZECZYTAŁEŚ POPRZEDNI!

Z samego rana obudził mnie mój ból głowy, który był nie do zniesienia. Rozejrzałam się zaspana po pokoju i ujrzałam rozrzucone ubrania oraz leżącego obok mnie Michael'a. Oboje byliśmy nadzy, a to sprawiło, że wszystko do mnie wróciło, urodziny i to co było po nich. Każdy dotyk, słowo, gest...

Na samą myśl znowu miałam motylki w brzuchu, a dokuczająca czaszka chwilowo przestała być problemem. Wstałam z łóżka okryta kocem, aby udać się do łazienki na szybki prysznic.

Zamknięta opuściłam swoje okrycie i spojrzałam w lustro. Wiedziałam w nim wszystkie nocne wspomnienia. Przyjechałam palcami po jeszcze spuchniętych ustach, które nocą były bardzo produktywne.

Mówiłem ci już, że wspaniale całujesz?

Na mojej szyji znajdowały się sine ślady, które były robione czasami delikatnie, a czasami bardzo brutalnie.

Teraz przynajmniej każdy będzie wiedział, że jesteś moja...

Na dekolcie również znajdowały się malinki, oraz prawie niewidoczne ślady, które tworząc ścieżkę prowadziły aż do miejsc intymnych.

Widzę, jaką przyjemność ci to sprawia, wiem, że chcesz więcej...

W tamtym momencie odechciało mi się myć, bo na całym ciele czułam dotyk i zapach chłopaka. Pamiętam, jak wiłam się pod jego dłońmi i jak bardzo chciałam go blisko pomimo tego, że bliżej już się w żaden sposób nie dało.

Czy żałuję? Oczywiście, że nie. Doskonale widziałam co robię, i cieszę się, bo uważam to za niesamowite przeżycie, a że był to pierwszy raz, nie zdarzy się to drugi raz.

Boże, gadam już bez sensu...

Odkręciłam gorącą wodę pod prysznicem, która szybko otuliła moje ciało, na które naniosłam trochę różanego płynu do kąpieli zmwyającego brud i zapach spoconych ciał. Umyłam także włosy, które były w totalnym nieładzie. Nie chciałam wychodzić stamtąd, bo czułam się jak w saunie, ale wiem, że musiałam, bo nie byłam jedyną osobą, która chciała skorzystać z toalety.

Sięgnęłam ręką po ręcznik wiszący na przeciwko, a następnie porządnie wytarłam nim całe moje ciało. Owinęłam się nim porządnie i wyszłam z łazienki. W pokoju czekał już przebudzony Michael.

- Po twoich urodzinach mogę powiedzieć w sumie dwie rzeczy. Po pierwsze, polubiłem twoją rodzinę. Po drugie, nigdy się tobą nie nasycę do końca - podszedł do mnie powoli. - Nigdy nie przestanie mi ciebie brakować.

Byłam tak zawstydzona wspomnieniami z wczoraj, że schowałam twarz we włosach, które chłopak szybko ogarnął uśmiechając się szczerze.

- Nie zakrywaj się, jesteś piękna - położył dłonie na moich biodrach, a następnie przyciągnął mnie bliżej siebie całując mnie w czoło. - Do zobaczenia na śniadaniu kochanie.

Z tymi słowami odszedł do ubikacji, a ja z czerwonymi policzkami szybko ubrałam dresy i sportowy stanik, bo było bardzo ciepło, po czym zeszłam na dół, gdzie czekała już praktycznie cała moja rodzina, a zwłaszcza moja mama ze swoim palącym wzrokiem. Dopiero na dole zdałam sobie sprawę z tego, że zapomniałam zakryć kolorowych dzieł Micheal'a.

Będę kłopoty...

- Cześć wam wszystkim - uśmiechnęłam się. - Jak tam? Kac jest?

- Myślę, że to ty powinnaś nam powiedzieć co tam - nasza rodzicielka zrobiła palcami cudzysłów w powietrzu, wypowiadając dwa ostatnie słowa, a ja już wiedziałam, że jestem w tarapatach.

- A jak ma być? Urodziny jak dla mnie były bardzo udane i w końcu spędziłam je z całą rodziną - udawałam, że nie wiem o co jej chodzi.

- A po urodzinach? - uniosła brew do góry, a ja spojrzałam się na nią pytająco. - Czyli mam rozumieć, że to, iż gabinet był pusty całą noc, a z pokoju u góry dochodziły jakieś dziwne dźwięki jest przypadkiem?

Znacie to uczucie, kiedy chcecie uciec ze wstydu i już nigdy nie wracać? Ja to właśnie czułam w tamtym momencie.

- To moja wina - Jasper powiedział szybko, a mama domagała się wyjaśnień. - Byłem dość mocno pijany, a ty wiesz, że ja zawsze wtedy mam chcicę, więc sprowadziłem sobie jakąś laskę do domu, a potem oglądałem jakiegoś pierwszego lepszego pornosa, ale powiem ci mamo, że był beznadziejny, lecz jeśli chcesz to mogę Ci wysłać linka nawet teraz, bo mam go jeszcze w historii - wzruszył ramionami, a ja nie wiedziałam czy mu przywalić czy dziękować.

- Jasper, było słychać kobietę - odezwała się po jego wypowiedzi.

- No i co?

- Synu, ty jesteś gejem - westchnęła kręcąc głową, a chłopaka oświeciło.

- A no faktycznie! No to niech mama uzna, że po prostu ten koleś co był ze mną miał taki damski głos.

- Ann, daj im spokój - do akcji wkroczył Harry, kiedy moja mama chciała się znowu odezwać. - Są już wystarczająco dorośli, aby sami decydować o takich sprawach, a my już nie możemy się wtrącać.

Mój brat uśmiechnął się do mnie przepraszająco, ale ja i tak byłam mu wdzięczna. Może nie aż tak bardzo jak Harry'emu w tamtej chwili, ale jednak.

Nagle po schodach zszedł zadowolony Michael, którego moja rodzicielka uważnie zmierzyła wzrokiem. Ten się trochę skrępował, ale nie dał tego po sobie poznać. Oczywiście najstarsza kobieta z nas wszystkich musiała jeszcze dołożyć swoje cztery grosze.

- No i przyszła nasze zguba, a jednocześnie nierozłączny element wczorajszej nocy odpowiadający za przyjemność...

Give In To Me✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz