Rozdział 15

312 34 1
                                    


A tak na poprawę nastroju przed jutrem mam dla Was przygotowany rozdział!!
Miłego czytania!❤

Kiedy w końcu dotarli do szpitala, lekarze i pielęgniarki natychmiast zabrali Lucy na salę operacyjną, była w stanie krytycznym.

-Proszę, powiedz mi, że wszystko będzie dobrze!!- Natsu zatrzymał jednego z lekarzy, który pomagał Lucy, gdy przechodził obok. Mężczyzna posłał mu tylko smutne spojrzenie.

- Naprawdę chciałbym żeby tak było, ale na chwilę obecną jej stan jest tak zły, że nie możemy nawet stwierdzić, czy przeżyje, czy nie. Cokolwiek jej zrobili to były dla niej tortury, ponieważ straciła dużo krwi i ma wiele siniaków oraz głębokich ran ciętych. - odpowiedział doktor. Natsu załamał się całkowicie, gdy mężczyzna powiedział, że nie wiedzą czy jego ukochana w ogóle przeżyje.

-Natsu? Natsu?! NATSU!!!- usłyszał, jak ktoś krzyczy. Wrócił do rzeczywistości i zobaczył Levy.  Miała całe czerwone i opuchnięte oczy od płaczu. Dragneel przeniósł wzrok za nią. Wszyscy tu byli.

Natsu nie chciał być tym, który przekaże im złe wieści, więc po prostu westchnął, pokręcił głową i odszedł. Nie był pewien, dokąd dokładnie zmierza, ale wiedział tylko, że tam gdzie mógłby być sam.

Znalazł się na dachu szpitala. Po prostu stał i patrzył się w pustą przestrzeń, nie wiedząc, co zrobić, powiedzieć lub czuć. Mógł myśleć tylko o Lucy.

Czuł się tak, jakby minęły tylko 2 minuty, ale był tam już ponad 2 godziny, aż w końcu ktoś się pojawił.

- Pomyślałam, że tu będziesz.- odezwał się ktoś za nim. Odwrócił się i stanął twarzą w twarz z Sherią.

-Oh, cześć.- powiedział tylko tyle, po czym się odwrócił i ponownie zaczął patrzeć w dal.

- Zwykłe stanie tutaj i nic nie robienie jej nie pomoże. Natsu ona cię potrzebuję, potrzebuje twojego wsparcia. Nawet jeśli  cię nie widzi ani nie słyszy, musisz wierzyć w nią, że się z tego wyliże.- powiedziała. Chłopak spojrzał w dół na swoje dłonie. Zobaczył, jak spada na nie kropla wody, a po chwili już całe były zamoczone od łez.

- Chciałbym mieć wiarę, ale się boję........ co jeśli się z tego nie wyliże?! Co jeśli umrze?! Co wtedy się stanie?!- Natsu podniósł głowę i spojrzał na nią. Jego reakcja zaskoczyła Sherię, kiedy  na nią spojrzał, jego oczy były pełne łez.

-Natsu....- zaczęła, ale chłopak podniósł rękę, powstrzymując ją.

- Posłuchaj, Sheria, dziękuję za radę, to trochę pomogło, ale wciąż się boję.- powiedział.  Po chwili zaczął dzwonić  telefon. Dragneel spojrzał na ekran, by dowiedzieć się, że dzwoni Gray.

-Halo?- zapytał i zaczął słuchać tego co miał do powiedzenia Gray.- Co?!- Sheria stała tam  zmieszana.- Zaraz tam będę!!- rozłączył się i spojrzał na nią.

-Chodź, co się zaczęło dziać.-  powiedział, otarł łzy i zaczął biegnąć, a dziewczyna zaraz za nim.

Kiedy dotarł do pokoju  Lucy, wszyscy otoczyli lekarza.

- W tej chwili poradziliśmy sobie z jej ranami. Nna czas  się zagoiły, więc po części się z tego wylizała , ale teraz wszystko zależy tyko od niej. Jeśli chce się obudzić lub jeśli nigdy już nie będzie chciała się obudzić. Sugeruję więc, jeśli nadal chcecie usłyszeć jej śmiech, rozmowę i zobaczyć, jak otwiera oczy, żebyście teraz do niej coś mówili,  musicie mieć wiarę, że się obudzi.  Mimo, że jest w śpiączce, to nadal was słyszy.- skończył lekarz i wyszedł, by zrobili to co powiedział.

Vampire in Love (Polish translation)~ ZAWIESZONE ⌚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz