Rozdział 5.2

541 57 12
                                    

Wkrótce potem zadzwonił dzwonek, oznajmiający koniec przerwy. Przez co uczniowie zaczęli się rozchodzić do swoich klas.

Reszta lekcji minęła Natsu i Lucy bardzo szybko i nadeszła przerwa na lunch.

-Lu-chan! Chcesz iść ze mną na lunch?- zadała jej pytanie Levy, która nagle pojawiła się koło szafki blondynki.

-Przepraszam Cię , Levy, ale dzisiaj nie mogę. Muszę iść się spotkać z przyjacielem, którego dziś poznałam. Powiedział, żebyśmy się spotkali w bibliotece.- niebiesko włosa uniosła w górę brwi na odpowiedź dziewczyny.

-Z chłopakiem? Oooohh!! Kto to taki?!- Levy chciała się dowiedzieć czegoś więcej o nieznajomym, na co Lucy zrezygnowana pokręciła głową.

-Nazywa się Jackel i jesteśmy tylko  przyjaciółmi.- odpowiedziała blondynka. Po usłyszeniu imienia chłopaka z ust Levy zniknął uśmiech i po chwili zmarszczyła swoje brwi.

-Lucy, uważaj na niego, dobrze? Po prostu cię ostrzegam.- powiedziała niebiesko włosa, na co Lucy tylko przewróciła oczami. Po kilku minutach Levy pożegnała się i ruszyła w stronę kawiarni, a Lucy poszła do biblioteki. Spotkała w niej Jackel'a.

-Cieszę się, że mogłaś tu przyjść, Lucy.- powiedział, a potem dał znak, żeby poszła za nim.

Gdy zmierzali w jakimś nieznanym kierunku, Natsu w tej samej chwili znalazł się na stadionie, gdzie niespodziewanie spotkał Flare.

-Dobra, Flare, o co cho--- nagle został popchnięty na ścianę i pocałowany w usta. Natsu natychmiast się odsunął i odepchnął dziewczyną od siebie.

-Natsu, o co chodzi?- zapytała czerwono włosa i zaczęła się do niego zbliżać. Natsu szybko wytarł usta.

-Właśnie to chciałaś mi pokazać? Nie mam czasu na twoje głupie gierki, Flare.- gdy Natsu chciał już odejść, Flare złapała go za rękę.

-Zaczekaj. Właściwie to chciałam żebyś tu przyszedł z pewnego powodu.- Natsu uniósł brew, skrzyżował ramiona i skinął głową, żeby mówiła dalej.

-Przede wszystkim czy to prawda, że w tej chwili nie jesteś w związku?- chłopak zmrużył oczy na jej pytanie.

-Nie, nie jestem. Czemu pytasz?- Natsu trochę się spiął, nie wiedząc, dokąd zmierza rozmowa.

- Och, co za zbieg okoliczności, tak się składa, że ja też nie jestem w związku.- powiedziała i zaczęła przyciskać swoje piersi do jego klatki piersiowej. Natsu cofnął się lekko.

-Nie rób sobie nadziei, Flare. Może nie jestem w związku, ale to nie znaczy, że jestem całkowicie samotny. Dodatkowo nie upadłbym na tyle nisko, żeby się spotykać z kimś takim jak ty.- dziewczyna spojrzała na niego gniewnie, ale potem uśmiechnęła się.

-Nie mów mi tylko, że ta blondie, z którą zawsze chodzisz, owinęła sobie ciebie wokół palca. Radzę ci, żebyś o niej zapomniał i zaczął patrzeć na to co masz przed sobą, czyli na mnie. - pociągnęła Natsu za kołnierz na tyle mocno, że teraz patrzył prosto na nią.

-Flare, puść mnie.- różowo włosy powiedział spokojnie, na co ona tylko się zaśmiała.

-Nie mogę cię teraz puścić, zwłaszcza, że przedstawienie ma się właśnie rozpocząć.- powiedziała, a następnie zaciągnęła go do miejsca na stadionie, gdzie oboje mogli usiąść.

-Flare, co się dzieje?- zapytał ja. Zaczął przeczuwać, że coś tu jest nie tak.

Podczas gdy Flare i Natsu czekali na tak zwane przedstawienie, Jackel przemierzał korytarze z Lucy.

Vampire in Love (Polish translation)~ ZAWIESZONE ⌚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz