Kolejne miesiące mijały, a Lucy nadal się nie obudziła. Natsu wciąż miał nadzieję, że się wkrótce wybudzi z głębokiego snu. Nie był już tak bardzo zdesperowany jak dwa miesiące temu.
-Chcesz z nami zagrać potem w koszykówkę? - zapytał Fullbuster, kiedy wychodzili ze szkoły.
-Pewnie, tylko przed tym pójdę jeszcze odwiedzić Lucy. Spotkajmy się tutaj.- opowiedział różowowłosy i uderzył czarnowłosego pięścią w klatkę piersiową.
-No dobra, w takim razie do zobaczenia potem. A i przywitaj się za mnie z Lucy.- pomachał dłonią w powietrzu, odchodząc do swojego samochodu. Natsu odwrócił się unosząc w górę kciuki.
Szybko pobiegł do swojego pojazdu i ruszył w stronę rezydencji Heartfilia. Dragneel codziennie odwiedzał dziewczynę.
-Dzień dobry, paniczu Dragneel.- przywitał się z nim jeden z kamerdynerów, wpuszczając go do środka. Chłopak skinął głową i podszedł do schodów, zmierzając do pokoju blondynki.
Jak zwykle leżała na swoim łóżku spokojnie, nie wykonując żadnego, nawet najmniejszego ruchu. Natsu podszedł do niej i usiadł na materacu.
-Cześć, Luce. Co tam? Gray kazał mi się z tobą przywitać za niego. Dzisiaj przyszedłem tylko na chwilę, bo chłopaki chcą, żebym zagrał z nimi potem w koszykówkę.- zaczął. Potem opowiedział jej o tym co działo się w szkole i o tym jak wszyscy bardzo za nią tęsknią.
Kiedy skończył z nią rozmawiać, spojrzał na zegarek. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że prowadził monolog z dobrą godzinę.
-No dobra, myślę, że powinienem już pójść. Nie chcę, żeby chłopaki czekali na mnie zbyt długo. Kocham cię, Luce.- pocałował jej czoło, zanim wyszedł.
Gdy już wyszedł z domu, zauważył w oddali zmierzające w jego kstronę Levy i Lisannę.
-Cześć, Natsu. Odwiedzałeś Lucy?- zapytała niebieskowłosa. Skinął głową.
-Tak. Dzisiaj byłem u niej krótko, bo chłopaki chcieli zagrać ze mną w kosza.- chłopak wzruszył ramionami. Dziewczyny skinęły głową, pożegnały się z nim, po czym weszły do rezydencji.
=====================
-Już myśleliśmy, ze się nie pokażesz.- odezwał się Gray, gdy Natsu zbliżał się do boiska do koszykówki, znajdującego się tuż obok parku.
-Tia, jakbym nie chciał wykorzystać szansy skopania ci tyłka w grze.- zaśmiał się różowowłosy, na co czrnowłosemu zadrżała brew w geście irytacji.
-Gajeel! Ty i ja przeciwko Natsu i Jellal'owi!!- krzyknął mag lodu. Redfox uśmiechając się przeszedł na stronę, na której znajdował się czarnowłosy.
-Przegrani kupują wygranym lunch.- zaproponował Natsu, na co wszyscy zgadzając się z nim pokiwali głowami.
Chłopaki zaczęli grać. Zajęło im to kilka godzin. Nie mieli zamiaru przestawać, dopóki jedna z drużyn nie przyzna się do porażki.
-Poddajecie się?!- Jellal krzyknął do czarnowłosych mężczyzn. Przegrywali tylko dwoma punktami.
- Ani trochę.- odpowiedział Gajeel, posyłając Fullbuster'owi znak, żeby się przygotował. Grali jeszcze kilka minut, dopóki jedna z drużyn nie padła zmęczona na boisko.
-No dobra! Niech wam będzie!! Wygraliście!- krzyknął różowowłosy, kładąc dłonie na kolanach. Zarówno on i Jellal, byli tak samo wymęczeni jak Gajeel i Gray.
-Mamy nadzieję, że zobaczymy się jutro podczas lunch'u.- odezwał się Redfox, przybijając z magiem lodu piątkę.
-Nadal myślę, że był to nieczysty strzał, przecież wyszedłeś poza linię!- Jellal rzekł oskarżycielsko, wskazując palcem na Fullbuster'a.
CZYTASZ
Vampire in Love (Polish translation)~ ZAWIESZONE ⌚
FanfictionNatsu Dragneel to jeden z najlepszych uczęszczających wampirów do Akademii Fairy Tail. Niesamowita tajemnicza aura i wygląd chłopaka przyciągają do siebie prawie wszystkie dziewczyny w Akademii. Natsu znany jest głównie ze swojego dosyć "chłodnego"...