3.

15.2K 361 28
                                    

Idę w stronę mojego mieszkania przez ciemny już nie oświetlony park i czuję czyjś wzrok na sobie. Gdy tylko słyszę kroki szybko się odwracam ale nikogo tam nie ma. Rozglądam się wokół ale nic nie zauważam. Mocno przestraszona, szybkim krokiem ruszam dalej. Kiedy podnoszę nogę z zamiarem postawienia kolejnego kroku, słyszę jakby ktoś za mną biegł. Nie odwracam się , za bardzo się boje. Chce biec przed siebie ale nie pozwala mi na to duża zimna dłoń na moim ramieniu. Zostaje mocno pociągnięta, tak, że odwracam się do napastnika twarzą.
-Kim jesteś! Czego chcesz!
Krzyczę już przez łzy, które nie wiem kiedy napłynęły mi do oczu. Nagle napastnik zaczyna się szyderczo śmiać i wyciągać duży nóż z kieszeni.
- Ja? Jestem twoim mordercą Darcy słoneczko.
Pokaże ci moją buźkę żebyś mogła mnie przedstawić policji. - nachylił się nad moim uchem. - ale i tak tego nie zrobisz. A wiesz dlaczego? Nie? Bo umrzesz !
Kiedy mężczyzna odsunął się ode mnie zaczął ściągać swój kaptur. Brakowało milimetra żebym mogła zobaczyć jego twarz.

- BIB BIB.  BIB BIB. - Nieszczęsny budzik.

Jest 4:00 , muszę wyjechać z domu koło 5 żeby się nie spóźnić. Szybko wstaje z łóżka i zabierając ubrania, które przygotowałam wczoraj kieruje się w stronę łazienki. Biorę szybki prysznic, myje zęby i robię delikatny makijaż. Wybrałam na dzisiaj wygodny strój ale ładny bo w końcu to mój pierwszy dzień w nowej pracy. Wyglądam tak:

Gotowa do wyjścia zabieram jeszcze jabłko z kuchni i wychodzę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gotowa do wyjścia zabieram jeszcze jabłko z kuchni i wychodzę.

Właśnie podjeżdżam pod dom mojego pracodawcy. Jest godzina 4:57. Moje oczy nie mogą się nacieszyć widokiem tego pięknego budynku. Wysiadam z samochodu i kieruje się w stronę drzwi. Dzwonie dzwonkiem i tak jak ostatnim razem drzwi otwiera mi ta sama starsza kobieta.
- Witaj kochana.
- Dzień dobry.
- Mike mówił o tobie i prosił żebyś do niego przyszła kiedy się pojawisz.
- Oczywiście. Dziękuję pani bardzo.
- Ależ nie ma za co słoneczko.
Już lubię tą kobietę. Wygląda na bardzo uprzejmą i kochaną i taka jest. Kiedy już zamknęłam drzwi, Elżbieta bo tak miała na imię zaprowadziła mnie do Mike.
- Witam.
- Cześć Darcy. I co, jak się wstawało ? Haha
- Wcześnie ale da się przyzwyczaić.
- Miło mi to słyszeć ale niestety to tylko chwilowo będziesz przychodzić tak wcześnie. Jeśli zostaniesz na dłużej, raczej będziesz zaczynać koło 6 lub 7.
- Okej.
- A więc miałem ci pokazać dom. Chodźmy.
Mike oprowadził mnie po całym domu czyli 4 ogromnych sypialniach. W każdej po jednej równie dużej łazience i garderobie, kuchni, salonie, pralni, sali filmowej, jadalni oraz pokoju z grami i komputerami. Każde z tych pomieszczeń jest pomalowane w odcieniach bieli, kremu a dwie z sypialnie w czarnych. Podłogi są białe z dużych płytek lub paneli imitujących drewno. Wszystko jest jeszcze ładniejsze niz mi się wydawało. Są tutaj również 2 biura ale nie mam do nich dostępu. Kiedy już Mike pokazał mi dom, dał mi listę zadań na dzisiejszy dzień.

Poniedziałek:
√ obiad
√ pranie
√ salon
√ sypialnia Jon'a, Mike'a

Dowiedziałam się że na obiad itp mogę gotować co mi się rzewnie podoba a co do sypialni to mam zabrać z nich pranie i wyprać oraz pościerać kurz. Nic specjalnego ale przez mój dzisiejszy sen trochę się stresuje.

-------------------------
Hej myszki!! Łapcie trzeci rozdział, mam nadzieję że wam się spodoba jeśli tak to dajcie gwiazdkę będę wiedziała żeby pisać dalej !
Miłego dnia i do następnego!
😘

Nowa gosposia ( W Trakcie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz