29.

8.6K 174 51
                                    

10 lat wcześniej ...

- Hej mamo! Wróciłam! Mamo..?
Weszłam do salonu i zobaczyłam jak moja rodzicielka leży na podłodze pobita i nie przytomna. Na środku pomieszczenia stał mężczyzna ubrany na czarno w kominiarce. W jego ręku był pistolet. Celował prosto w głowę mojej siostry. Charlotte jedynie stała a z oczu wypływały łzy. Ogarnął mnie strach. Nie wiedziałam czy to wszystko się dzieje na prawdę.. W myślach błagałam, żeby to był tylko sen. Niestety nie był. Poczułam jakieś ogromne dłonie to mojej talii. Uścisk był tak mocny, że i z moich oczu wypłynęła ciecz. Chciałam się wyrywać ale nie mogłam. Stałam jak sparaliżowana. Dłonie mężczyzny, jak się okazało, przyciągnęły mnie do jego ciała i bardzo mocno trzymały. Teraz nawet jakbym chciała, nie dała rady bym uciec.
- Widzę, że nie uciekasz. Dobrze bo i tak ci cię się uda..
Mężczyzna zwrócił się do swojego towarzysza po włosku. Nic nie rozumiałam, mimo że umiałam ten język. Mama od najmłodszych lat naciskała na naukę, w włoski bym jej ulubieńcem. W tamtej chwili myślałam tylko o tym co się zaraz stanie. Nie musiałam długo się zastanawiać. Usłyszałam strzał i wiedziałam, że moją jedyną siostrę właśnie zamordowano. Uścisk na moim ciele znikł tak jak i jego sprawca. Nie byłam w stanie ustać. Upadłam na podłogę. Chciałam coś zrobić lecz ta sytuacja zabrała ze mnie życie. Nie dałam rady nawet zadzwonić po pomoc. Wtedy już wiedziałam, że jak będę dorosła to znajdę tych skurwysynów i pozabijam.

Musiał poczuć mój morderczy wzrok bo odwrócił głowę prosto w moim kierunku, wstał i szybkim krokiem ruszył w tą stronę. Tym razem oddam śmiertelny strzał...

Czas jakby się zatrzymał, a ludzie wokół mnie i Ash'a zniknęli. Mężczyzna powolnym krokiem zbliżał się w moją stronę. Prawdopodobnie każdy normalny człowiek, czując strach zacząłby uciekać lub coś podobnego. Lecz ja chyba nie do końca jestem taka jak oni. Z każdym zmniejszeniem się odległości między mną a Ash'em wzbudza we mnie gniew i chęć mordu. Może kiedy stanie obok, stchórze? Nie, nie tym razem. Jak to się mówi " do trzech razy sztuka". Tym razem, trzeciego strzału nie będzie.
- Proszę, proszę, proszę.. Myślałem, że po próbie zabicia mnie zaszyłaś się w domu i nigdy się nie zobaczymy. A ty taka niespodzianka. Powiedz.. co tutaj robisz moja droga?
- Oo.. widzisz. Otóż nie jestem taka słaba jak myślałeś. O ile w ogóle myślisz.. Powiedz.. jak się w tedy wylizałeś? Jesteś nieśmiertelny czy Jon uratował twoją fałszywą dupę?
- Spokojnie.. proponuję omówić to w jakimś ustronnym miejscu. Hmm.. co powiesz na przejażdżkę?
- Oj.. jesteś głupi myśląc, że się zgodz... Albo wiesz co, to nie jest taki zły pomysł. Ale jedziemy moim autem i ja wybieram miejce.
- Ahh.. zawsze uparta. Prowadź..

Droga minęła w totalnej ciszy. Mojego "przyjaciela" wywiozłam na wielką polane z pięknym widokiem. Ruszyłam pierwsza. Kiedy dotarliśmy na miejsce, nie czekając na tłumaczenia, wycelował broń prosto w głowę Ash'a. Tym razem już nie przeżyjesz śmieciu.
- Masz coś do dodania?
- I tak tego nie zrobisz skarbie. Jesteś słaba. Nie wytrzymasz tej presji.
Wiedziałam, że nic więcej się nie dowiem. Nacisnęłam na spust.
- Mówiłam, że nie jestem.
Ash bezwładnie upadł na ziemię. Spojrzałam na jego ciało i wzruszyłam ramionami. Nie czułam nic. Tylko odrobinę satysfakcji. Wzięłam telefon i zadzwoniłam do ludzi Clark'a, żeby zabrali zwłoki. Wsiadłam w samochód i pojechałam do domu.

Całą noc spędziłam na oglądaniu filmów, zastanawiając się dlaczego nic nie czuję. Żadnych wyrzutów sumienia, obrzydzenia, szczęścia, poprostu nic. Nie martwiłam się nawet reakcja Clark'a kiedy się o tym dowie. Wszystko było mi zupełnie obojętne.


_________________________
Hej myszki !
Zostańcie w domu, to na początek.
Z góry przepraszam za wszelakie błędy. Wszystko będę poprawiać po skończeniu książki. Mam także do was pytanie. Czy ktoś z was chciałby napisać rozdział ?? Pytam ponieważ fascynuje mnie jak niektórzy autorzy mają wspaniały kontakt ze swoimi czytelnikami. Mimo, że nie czuje się jak pisarz bądź coś w tym rodzaju, pomyślałam, że może jesteście chętni. Jeśli tak to piszcie w komentarzach wiadomościach, czy też na Instagramie, którego podałam pod którymś rozdziałem.
Miłego dnia kochani !

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 31, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nowa gosposia ( W Trakcie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz